Reklama

Niezwykła, utalentowana aktorka, kobieta o wielkim sercu. Pasja stała się jej pracą, spełnia się na scenie, ale to rodzinne relacje stawia na pierwszym miejscu. Małgorzata Kożuchowska rzadko otwiera się na temat swojego życia, a jednak tym razem zrobiła wyjątek i udzieliła szczerego wywiadu w cyklu Elle Essence. Poruszyła nie tylko modowe tematy, ale zdradziła, jak wyglądały początki w świecie show-biznesu Mówi szczerze, że doświadczyła siły hejtu.

Reklama

Małgorzata Kożuchowska w szczerym wyznaniu o hejcie

Aktorka była pierwszą gościnią cyklu Elle Essence. W rozmowie z Michałem Zaczyńskim szczerze opowiedziała o swoich modowych wyborach, budowaniu swojego wizerunku i szukaniu stylu. "Dla tych, którzy mnie znają, jestem po prostu Małgosią i oni wiedzą, jaka ja jestem. Natomiast dla tych, którzy mnie nie znają, a znają mnie tylko i wyłącznie, nie wiem, z gazet, z telewizji, z wywiadów, ze zdjęć itd., to mogę sprawiać takie wrażenie. [...] mogę sprawiać wrażenie takiej osoby zdystansowanej, która zyskuje przy bliższym poznaniu", mówi o sobie.

W 2004 roku aktorka odbierała swoją pierwszą TeleKamerę. Dla Małgorzaty Kożuchowskiej było to ogromne przeżycie i wielka radość. Poczuła się doceniona przez widzów, to dodawało jej wiatru w żagle. Na tę specjalną okazję wybrała specjalną stylizację, którą uzupełniła imponującym kokiem. Jak się potem okazało look nie wszystkim przypadł do gustu, a społeczeństwo się podzieliło. Aktorka zerknęła na komentarze internautów, które zaczęły pojawiać się w sieci. Wcześniej nie zdawała sobie sprawy z siły hejtu i z tego, że ludzie zdolni są do pisania takich opinii czy krytycznych słów w sieci.

Czytaj też: Niewiele brakowało, a zrezygnowałaby z aktorstwa. Małgorzata Kożuchowska w szczerym wyznaniu

Małgorzata Kożuchowska w sesji dla magazynu "Viva!"
Marlena Bielińska/Move/Viva!

„To była pierwsza moja styczność, przy okazji tego wydarzenia, z hejtem. Bardzo cieszyłam się z tej nagrody. […] Miałam feedback, który mnie budował, że ludzie mnie docenili. Coś mnie podkusiło, a to był początek internetu, zaczęłam czytać komentarze. I te komentarze były kompletnie niedotyczące samego wydarzenia i faktu, z okazji jakiej ono było i dlaczego się tam znalazłam, tylko wszystko dotyczyło tego, co miałam na głowie. To mnie przybiło. Dla mnie to było nie do pojęcia. […] Wtedy poczułam, jakbym nie była człowiekiem. Tylko jakbym była, nie wiem, jak to określić, na pewno istotą bez emocji, bez uczuć. Po prostu uprzedmiotowionym, materialnym stworem, o którym można napisać wszystko”, mówiła.

Dopiero z perspektywy czasu, bogatsza o doświadczenia i pewna siebie zrozumiała, że te opinie są niegodne jej zainteresowania. A przede wszystkim świadczą przede wszystkim o osobach, które je piszą.

„Zajęło mi bardzo wiele lat, żeby się uodpornić, natomiast na pewno nauczyłam się, żeby tego nie szukać, żeby mnie to nie obchodziło. Gdzieś usłyszałam świetną frazę - "te opinie nie są o tobie, te opinie są o tych, którzy je piszą”, dodała w rozmowie Elle Essence.

Źródło: Elle Essence

Reklama

Sprawdź też: A jednak. Będzie wielki powrót Rodzinki.pl? Małgorzata Kożuchowska opublikowała wymowny wpis

Małgorzata Kożuchowska, Viva! 25/2019
Zdjęcia Magdalena Łuniewska
Małgorzata Kożuchowska, VIVA! grudzień 2015
Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama