Dorota Wysocka-Schnepf nie pozostała obojętna na złośliwe komentarze. Dziennikarka kroczy własną drogą
Jeszcze kilka dni temu nikt nie przypuszczał, że jedno zdanie może rozpętać medialną burzę. Gdy Anna Maria Żukowska zasugerowała, że Dorota Wysocka-Schnepf nie powinna zostać rzecznikiem rządu, nikt nie spodziewał się tak ostrej riposty. Dziennikarka, znana z ciętego języka, nie pozostała obojętna. W kilku słowach odcięła się od polityczki, rzucając cień na dalszy przebieg tej polityczno-medialnej wymiany zdań.

- Redakacja VIVA!
W przestrzeni publicznej doszło do wymiany zdań między Dorotą Wysocką-Schnepf a Anną Marią Żukowską. Posłanka Nowej Lewicy skomentowała możliwość powołania rzecznika rządu, sugerując, że dziennikarka TVP w likwidacji nie powinna pełnić tej funkcji. Wysocka-Schnepf odpowiedziała, zapewniając, że nie aspiruje do tego stanowiska.
Miłość zrodzona w przestworzach
Historia miłości Doroty Wysockiej-Schnepf i Ryszarda Schnepfa rozpoczęła się w nietypowy sposób — na pokładzie samolotu lecącego do USA. Podczas lotu Ryszard Schnepf, dyplomata, zaoferował pomoc przy umieszczeniu bagażu podręcznego na półce. Choć Dorota początkowo odmówiła, nie lubiąc, gdy mężczyźni pomagają jej w takich sytuacjach, Ryszard nalegał. To upór i determinacja dyplomaty sprawiły, że ich znajomość zaczęła się rozwijać.
Choć dzieli ich 19 lat różnicy wieku, Dorota Wysocka-Schnepf podkreśla, że z czasem przestała ją odczuwać. W wywiadzie przyznała, że mąż jest dojrzalszy, bardziej doświadczony życiowo i poukładany, co dla niej jest bardzo ważne. Ich relacja opiera się na partnerstwie i wzajemnym wsparciu, co pozwoliło im zbudować silne i trwałe małżeństwo.

N/z: Ryszard Schnepf, Dorota Wysocka-Schnepf Pawel Wodzynski/East News
Zapowiedź powołania rzecznika rządu
Temat powołania rzecznika rządu powrócił w przestrzeni publicznej w kontekście medialnych spekulacji na temat kandydatur. Wśród nazwisk pojawiła się Dorota Wysocka-Schnepf, znana dziennikarka związana z TVP Info. To wywołało reakcję ze strony Anny Marii Żukowskiej, szefowej klubu Nowej Lewicy.
Anna Maria Żukowska wyraziła zdecydowaną opinię na temat możliwej nominacji. W swoim wpisie podkreśliła, że jeśli funkcję rzecznika rządu miałaby objąć Dorota Wysocka-Schnepf lub osoba o podobnym profilu, to jej zdaniem „lepiej zrezygnować z rzecznika”. Tym samym jasno zakwestionowała zasadność takiej kandydatury, wskazując na potrzebę bardziej adekwatnego do oczekiwań społecznych wyboru.
CZYTAJ TEŻ: Straciła pracę w TVP po wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim. Teraz wraca z własnym programem

N/z: Anna Maria Zukowska Zawada/REPORTER
Odpowiedź Doroty Wysockiej-Schnepf
Dorota Wysocka-Schnepf nie pozostała dłużna. W bezpośrednim wpisie odpowiedziała Żukowskiej, stwierdzając: "Szanowna Pani Posłanko - zapewniam, że nie aspiruję. Natomiast w imieniu wyborczyń i wyborców bloku demokratycznego, dzięki którym także pani jest w Sejmie, pozwolę sobie na uprzejmy apel - proszę nie zajmować się (znów) mną, tylko wziąć się za realizację wyborczych obietnic" - odpowiedziała dziennikarka. Dodała także gorzką uwagę, sugerując Żukowskiej, by skupiła się na realizacji przedwyborczych obietnic, zamiast komentować jej osobę. Wskazała przy tym na istotę pracy parlamentarnej i oczekiwań wobec reprezentantów obywateli.
Reakcja Żukowskiej na odpowiedź dziennikarki
Żukowska odpowiedziała równie stanowczo. W swoim wpisie zaznaczyła, że Dorota Wysocka-Schnepf nie została wybrana przez obywateli w demokratycznych wyborach, w przeciwieństwie do niej – posłanki z mandatem. W ten sposób zasugerowała, że to właśnie wybrani przedstawiciele narodu, a nie dziennikarze czy komentatorzy, powinni formułować opinie w imieniu społeczeństwa.

Do całej sytuacji doszło w przestrzeni publicznej, prawdopodobnie na platformie X, dawniej znanej jako Twitter. Wymiana zdań między Anną Marią Żukowską a Dorotą Wysocką-Schnepf wpisuje się w szerszy kontekst napięć między politykami a przedstawicielami mediów, szczególnie w dobie reformowania TVP i zmieniającej się polityki informacyjnej rządu. Głos dziennikarki oraz stanowisko posłanki unaoczniają, jak silne emocje towarzyszą tematom personalnym i medialnym w aktualnej debacie publicznej.
Źródło: wPolityce.pl