Reklama

Sądowa batalia o spuściznę po Grzegorzu Ciechowskim dobiegła końca? Kilka dni temu ogłoszono wyrok. Przed śmiercią muzyk przepisał cały majątek drugiej żonie, Annie Skrobiszewskiej. Najstarsza córka artysty, Weronika Ciechowska zdecydowała się walczyć o tantiemy po ojcu. W rozmowie z Plejadą skomentowała wyrok sądu, który nie jest dla niej korzystny i rozważa złożenie apelacji. Co mówi dziś o relacjach z macochą?

Reklama

Batalia o tantiemy po Grzegorzu Ciechowskim. Weronika Ciechowska przegrała w sądzie z macochą

Weronika Ciechowska jest najstarszą córką Grzegorza Ciechowskiego, legendy polskiej sceny muzycznej i aktorki, Małgorzaty Potockiej. Po rozstaniu z partnerką artysta związała się z Anną Skrobiszewską, z którą wspólnie doczekał się trójki dzieci. Grzegorz Ciechowski zmarł niespodziewanie 22 grudnia 2001 roku w szpitalu w wyniku powikłań po przeprowadzonej operacji tętniaka serca. Przed zabiegiem lider zespołu Republika spisał testament, w którym przekazał cały swój majątek drugiej żonie. Nie uwzględnił w nim najstarszej córki. Weronika Ciechowska zawarła z macochą w 2006 roku umowę. Obie panie miały dojść do porozumienia, a córka artysty otrzymała zachowek w wysokości 40 tysięcy złotych. Na przestrzeni lat relacje między Anną Skrobiszewską a Weroniką Ciechowską nieco się pogorszyły. A sprawa przeniosła się na salę sądową.

Najstarsza córka artysty postanowiła walczyć o tantiemy po ojcu. Podczas rozprawy, która odbyła się w lipcu 2024 roku przyznano, że wdowa po muzyku otrzymała ponad 8 mln złotych z tytułu praw autorskich. Kilka dni temu sąd oddalił powództwo Weroniki Ciechowskiej, uznając je za bezzasadne i nie przychylił się do jej roszczeń. Informację potwierdził mąż Anny Skrobiszewskiej w komentarzu dla Faktu. W rozmowie z dziennikiem głos zabrał także prawnik Weroniki Ciechowskiej, zapowiadając apelację. „Będziemy składać apelację, bo na ten moment wyrok jest negatywny dla pani Ciechowskiej”, przekazał mec. Marcin Asłanowicz. Z kolei w komentarzu dla Show News Anna Skrobiszewska wspomniała o roszczeniach pasierbicy. „Weronika Ciechowska domagała się ode mnie prawie miliona złotych oraz comiesięcznej, dożywotniej pensji, której nie wypłacam nawet własnym dzieciom. [...] Jestem przekonana, że sąd apelacyjny podtrzyma wyrok, gdyż żyjemy w państwie prawa, a pozew oparty był na kłamstwach i pomówieniach. W mojej ocenie był zemstą za film „Obywatel Miłość””, dodawała.

Czytaj też: Córka Grzegorza Ciechowskiego walczy z macochą o majątek po ojcu. Nie zamierza się poddawać

1992. Malgorzata Potocka i Grzegorz Ciechowski z Weroniką Ciechowska na rekach Marek Skorupski / Forum
Małgorzata Potocka, Weronika Ciechowska, Warszawa, 21.11.2011. Fot. Marcin Dlawichowski / Forum

Weronika Ciechowska o wyroku sądu. Nie zamierza się poddawać?

Teraz najstarsza córka Grzegorza Ciechowskiego odniosła się do sprawy. Przyznała, że nie jest zadowolona z wyroku, nie zamierza odpuścić i potwierdziła możliwość złożenia apelacji. Ujawniła też, o co walczyła przed sądem. „Jest bardzo prawdopodobne, że będziemy składać apelacje. Walczyłam o 12,5 proc. z tantiem, które były wypłacone Annie Skrobiszwskiej od stycznia 2002 r., a było to ok. 8-9 mln zł przez te wszystkie lata. Mój tata miał czworo dzieci, które kochał tak samo, więc ja starałam się tylko o 12,5 proc. (ok. 900 tys. zł)”, ujawnia w rozmowie z Plejadą.

W dalszej części Weronika Ciechowska wspomina o warunkach porozumienia z Anną Skrobiszewską. Z perspektywy czasu ugodę, która została podpisana dwa miesiące po jej 18. urodzinach, uważa za niekorzystną dla siebie. „Była to ugoda o zachowek, która wynosiła 40 tys. zł. Wykorzystała to, że żyłyśmy w bardzo dobrych relacjach, a ja nie chciałam chodzić z nią po sądach. Przez cały ten czas Anna żyje z przychodów z tantiem. Sąd uznał jednak, że ze względu na istniejący testament napisany przed operacją oraz ugodę mimo tego, że moralnie może to być interpretowane różnie, to wszystko należy się Annie”, relacjonowała w Plejadzie.

Czytaj też: Małgorzata Potocka o piosenkach Grzegorza Ciechowskiego: „Nie wszyscy rozumieją, co śpiewają” mówi aktorka

Jak przyznała, po wyroku sądu między nią a spadkobierczynią ojca nie doszło do żadnej rozmowy. „Niestety Anna nigdy nie chciała rozmawiać. Anna odsunęła się od bardzo wielu znajomych i całej rodziny, łącznie z siostrami i jej mamą. W pewnym momencie po prostu emocje opadają i chęci do negocjacji również”, zdradziła w Plejadzie.

Reklama

Źródło: pudelek, plejada, dziennik.pl, show news

Weronika Ciechowska, Warszawa, 21.11.2011
Weronika Ciechowska, Warszawa, 21.11.2011 Fot. Marcin Dlawichowski / Forum
Anna Skrobiszewska, 2019 rok
Anna Skrobiszewska, 2019 rok Fot: Olszanka/Eastnews
Reklama
Reklama
Reklama