Była gwiazdą lat 60., dziś nie wiadomo nawet, czy żyje. Co się stało z Fryderyką Elkaną?
Była jedyną piosenkarką, która śpiewała w duecie z Ewą Demarczyk

Fryderyka Elkana, na którą przyjaciele mówili Freda, zadebiutowała w początku lat 60. I szybko zdobyła serca publiczności. Miała dobry, mocny głos, osobowość. Sama Agnieszka Osiecka napisała dla niej piosenkę „Czarna Mańka”, która stała się przebojem, a nawiązywała do słynnej Czarnej Mańki z miejskich, warszawskich legend i piosenek. Elkana śpiewała "Rebekę" z Ewą Demarczyk, a z Urszulą Dudziak na sławnym festiwalu Jazz Jambore wykonywały brawurowo standard „Beir mir bist du schon” - Ty masz w sobie coś. Wydawało się, że będzie prawdziwą gwiazdą, ale zniknęła i dziś nie wiadomo nawet, czy żyje. Co się stało?
Dziewczynka z Aczyńska
Fryderyka Elkana, właściwie Judkowska, urodziła się w grudniu 1942 roku w Aczyńsku, w Rosji. Jej rodzina po wojnie wróciła do Polski, Fryderyka uczyła się w średniej szkole muzycznej w Warszawie. Debiutowała, jak wiele gwiazd z jej pokolenia, w warszawskim klubie „Stodoła”. Potem ruszyła na festiwale w Opolu i w Sopocie, gdzie zdobyła nagrody.
Wylansowała takie przeboje, jak „Koci twist”, „Z nad białych wydm” „Gonią wilki za owcami” (piosenkę po latach pięknie śpiewaną przez Marylę Rodowicz) i wiele innych. Szczytem marzeń każdego wokalisty był wtedy występ w paryskiej Sali Olimpia. Freda została tam zaproszona na koncert, nagrała także płytę w języku francuskim. To były czasy jazzu, klubów i piwnic muzycznych, koncertów w kłębach papierosowego dymu, pojawiło się pokolenie świetnych muzyków, Namysłowski, Nahorny, Kurylewicz. Fryderyka Elkana występowała z nimi na festiwalach jazzowych, śpiewała w zespole legendarnego Janusza Zabieglinskiego.

Emigracja u szczytu sławy
Była jeszcze młoda, kiedy w 1968 roku zdecydowała się wyjechać do Szwecji. Pojechała razem z mężem, zdolnym rysownikiem Januszem Majewskim „Maykiem”. Zamieszkali w Malmö, urodził się im syn Marcus.
Majewski był w Szwecji bardzo ceniony, pracował w gazecie „Sydsvenska Dagbladet”. W Polsce pojawiły się nowe gwiazdy, o Elkanie zapomniano, a ona nie chciała albo nie potrafiła się przypomnieć. Powracała od czasu do czasu, ale już nie zdobyła większej popularności. Nigdy nie żałowała, że w pewnym momencie postawiła na rodzinę, w ogóle niczego nie żałowała. Kiedy po raz ostatni przyjechała do Polski w 2002 roku, mówiła w jednej z rozmów: "Nigdy nie chciałam być gwiazdą, nie walczyłam o tanią popularność i nie ciamciaramciałam do kotleta".
Tajemnica ostatnich lat piosenkarki
Znajomi i wielbiciele Fryderyki Elkany zwrócili uwagę, że na żadnym profilu piosenkarki nie jest podana data jej śmierci. Chociaż niektórzy twierdzą, że zmarła i została pochowana w Malmö. Przez jakiś czas, w 2012 roku Fryderyka Elkana prowadziła na Facebooku własny fanpage, ale szybko to porzuciła.
W listopadzie 2016 roku na Blogu Emigracji "Reunion 69" ukazało się ogłoszenie, z którego wynikało, że Freda szuka kogoś, kto zająłby się sprzedażą obrazów jej męża, Janusza Majewskiego. Ale adres nie odpowiadał. Śmierci piosenkarki nie potwierdzili także oficjalnie jej bliscy. Do dzisiaj ta sprawa jest tajemnicą.
Zobacz także
Galeria
Pokazywanie elementów od 1 do 3 z 12
Akcje
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 17
Fale, tafla, zwiększona objętość. Air Wand to domowy stylista włosów!
Współpraca reklamowa