Był jednym z bohaterów meczu polskich siatkarzy. Paweł Zatorski nie zszedł z boiska mimo kontuzji
Poważna kontuzja naszego libero mocno zaniepokoiła fanów. Teraz przekazał nowe wieści
Polscy siatkarze osiągnęli wczoraj historyczny wręcz sukces. Po trudnej i zaciętej walce z drużyną Stanów Zjednoczonych ostatecznie wygrali mecz 3:2 i przeszli do finału Igrzysk Olimpijskich. W trakcie rozgrywek nie brakowało niebezpiecznych momentów... Była wśród nich kontuzja naszego libero, Pawła Zatorskiego. W pewnym momencie meczu zawodnik upadł i nie było wiadomo, czy będzie w stanie dokończyć mecz.
Igrzyska Olimpijskie: polscy siatkarze przeszli do finału
Półfinał Igrzysk Olimpijskich w siatkówce męskiej odbył się w środę i przysporzył fanom sporo emocji. Nasi zawodnicy dobrze rozpoczęli spotkanie, wygrywając pierwszego seta, jednak w kolejnym nasi rywali wyrównali wynik, by później zdobyć przewagę 2:1. Drużyna Bartosza Kurka pokazała jednak niesamowitą wolę walki i ani na moment się nie poddała. Ostatecznie siatkarzom udało się zremisować, a następnie wygrać w tie-breaku 3:2, wchodząc tym samym do finału oraz walki o złoto, którą będziemy mogli obejrzeć już w sobotę 10 sierpnia o 13:00.
Czytaj też: Emocje sięgały zenitu! Polscy siatkarze pokazali wielką klasę i przełamali klątwę ćwierćfinałów!
Przerażające chwile na boisku – kontuzja Pawła Zatorskiego
To nie był łatwy mecz dla naszej drużyny. Nie zabrakło w nim również pechowych okoliczności oraz poważnych urazów, które postawiły pod znakiem zapytania dalszy udział zawodników w grze. Kontuzjowany został rozgrywający Marcin Janusz, a także Paweł Zatorski, grający na pozycji libero. Była to trudna sytuacja, ponieważ trener Nikola Grbić nie miał kim go zastąpić – na Igrzyska bowiem mógł pojechać tylko jeden siatkarz grający na tej pozycji, nie mieliśmy więc zastępstwa.
„Co zrobię? Naprawdę nie wiem. Mam nadzieję, że Janusz dojdzie do siebie. Jeśli nie, zagramy z Gregiem [Grzegorz Łomacz, przyp. red.]. Jeżeli coś stanie się jednemu ze środkowych, nie wiem, kogo wstawię - może na środku zagra Olek Śliwka, a na libero Semeniuk”, mówił dziennikarzom Nika Grbić. Okazuje się, że uraz Pawła Zatorskiego był dość poważny. „Nie czuję palców. Boję się, co będzie, jak zejdą leki przeciwbólowe. Cieszę się, ze przetrwaliśmy wszystkie problemy. Przed nami jeszcze jeden krok”, mówił nasz libero w rozmowie z Marcinem Lepą dla Polsat Sport.
Paweł Zatorski zdecydował jednak, że pozostanie na boisku. Wiadomo, że w przerwie między setami udał się do szatni, by zażyć środki przeciwbólowe. „Takiego urazu jeszcze nie miałem, do tej pory nie czuję dwóch palców. Ale wiedziałem, że gdybym raz zszedł z boiska, to już bym nie wrócił”, mówił o swojej kontuzji. Teraz siatkarz przekazał nowe wieści za pośrednictwem mediów społecznościowych. Dodał zdjęcie na InstaStories, w którym napisał: „Czucie w ręce wraca, bark chyba będzie żył”. Trzymamy kciuki, by szybko doszedł do siebie!
Zobacz także: Są małżeństwem od 18 lat, żona to jego największe wsparcie. Trener siatkarzy to prawdziwy szczęściarz!