Brytyjski gwiazdor oszalał na punkcie Polki! "Jest najlepszą osobą, z jaką mogłem być"
Tak mówi o ich relacji...
Brytyjskie media mówią tylko o nich! Pete Wicks, będący uczestnikiem brytyjskiej wersji "Tańca z Gwiazdami", czyli "Strictly Come Dancing", walczy o wygraną u boku pięknej Polki, Jowity Przystał. Chemia między tancerzami jest nie do ukrycia — postawiony pod ścianą gwiazdor w końcu zabrał głos w tej sprawie.
Polka podbiła serce brytyjskiego gwiazdora?
O romansie Pete'a Wicksa z tancerką z Polski głośno jest od jakiegoś czas. Jowita Przystał, która w przeszłości związana była z Michałem Danilczukiem, według doniesień osób z bliskiego otoczenia i produkcji miała kompletnie zawrócić w głowie brytyjskiemu celebrycie. W niedzielnym wydaniu tabloidu "The Mail" ponownie pojawiły się informacje o jej postępującej relacji z Wicksem.
"Pete zakochał się w Jowicie po uszy. Uważa, że jest niesamowita pod każdym względem. Uczucie jest odwzajemnione, a sprawy między nimi zdecydowanie się rozwinęły. Są ze sobą za kulisami, tak jak przystało na zakochaną parę" — możemy przeczytać na łamach gazety.
Artykuł uzupełnił komentarz informatora, będącego naocznym świadkiem ich gorącego romansu: "Wygląda na to, że możemy mieć pierwszy romans w tej serii "Strictly...", co jest ekscytujące. Są tematem rozmów w programie".
- ZOBACZ: Media huczą o romansie w brytyjskim Tańcu z Gwiazdami. Polska tancerka podbiła serce gwiazdora?!
Pete Wicks komentuje romans z Polką. Co naprawdę łączy go z Jowitą Przystał?
Zapał wiernych fanów ich relacji postanowił ostudzić... sam zainteresowany. Pete Wick zagościł ostatnio w podcaście "So Wrong It's Right" prowadzonym przez Olivię Attwood. Gospodyni programu dopytywała celebrytę o szczegóły z życia uczuciowego oraz rzekomego romansu z polską tancerką.
Uczestnik nie był jednak skory do zwierzeń — na pytania o relację z Jowitą reagował nerwowym śmiechem. Mimo to nieugięcie zapewniał, że wbrew medialnym spekulacjom nie łączy ich nic poważnego.
"Tak, jest najlepszą osobą, z jaką mogłem być, ale to nie jest romantyczna sprawa, mamy świetną chemię, ponieważ dogadujemy się, naprawdę dobrze się dogadujemy" — podsumował krótko.
Podobnie odnosił się do pocałunku na scenie. W rozmowie z Samem Thompsonem w podcaście "Staying Relevant" ostrzegł fanów, aby nie wierzyli we wszystko, co czytają w sieci. "Nazywają to pełnym pasji pocałunkiem, ale tak nie było. To tylko część choreografii. Coś, o czym mówi się następnego dnia."
Czy jego słowa na pewno wystarczą, aby ugasić entuzjazm widzów "Strictly Come Dancing"? Tego dowiemy się w najbliższych dniach.