Bratanek papieża Franciszka bez zaproszenia na pogrzeb. Pomoc nadeszła z zaskakującego źródła
Mauro Bergoglio, bratanek papieża Franciszka, nie został uwzględniony w oficjalnej delegacji Argentyny na pogrzeb Ojca Świętego. Dzięki wsparciu anonimowego darczyńcy będzie mógł jednak uczestniczyć w uroczystościach żałobnych w Rzymie.

W cieniu doniosłych uroczystości pogrzebowych, które odbędą się 26 kwietnia w Rzymie, pojawiła się zaskakująca wiadomość – Mauro Bergoglio, bratanek papieża Franciszka, nie otrzymał zaproszenia na ostatnie pożegnanie swojego wuja. Zabrakło go również w oficjalnej delegacji państwowej Argentyny, mimo że do Wiecznego Miasta udaje się prezydent Javier Milei w towarzystwie sześciu członków rządu.
Rodzina papieża pominięta w oficjalnych uroczystościach
To pominięcie zaskoczyło opinię publiczną, szczególnie w kontekście bliskiej relacji, jaką papież Franciszek utrzymywał ze swoją rodziną. Mauro, który na co dzień prowadzi skromne życie, nie krył emocji, mówiąc o braku możliwości uczestniczenia w pogrzebie z powodu braku zaproszenia i ograniczonych środków finansowych.
Anonimowy darczyńca umożliwia udział Mauro Bergoglio w pogrzebie
Sytuacja mogła zakończyć się smutnym rozdziałem w historii rodziny Bergoglio, jednak w dramatycznym momencie pojawił się nieoczekiwany gest dobroci. Jak podaje agencja AFP, anonimowa przedsiębiorczyni, poruszona losem bratanka papieża, postanowiła opłacić bilety lotnicze do Rzymu dla Mauro oraz jego partnerki. Dzięki temu będzie mógł wziąć udział w pogrzebie i osobiście pożegnać swojego wuja.
"Nigdy nie prosiłem o taką przysługę. Została mi ona zaoferowana i prawda jest taka, że przyjąłem ją, ponieważ była to jedyna szansa, żeby się pożegnać" — podkreślił Mauro w wywiadzie dla Radia Mitre.
Nie ujawniono tożsamości osoby, która zdecydowała się na ten gest, ani jej motywacji. Wiadomo jedynie, że była to reakcja na relacje medialne dotyczące trudnej sytuacji finansowej Mauro Bergoglio i braku zaproszenia ze strony Watykanu oraz władz Argentyny.

Reakcje społeczne i polityczne na sytuację rodziny papieża
Brak zaproszenia dla najbliższej rodziny papieża odbił się szerokim echem, zarówno w mediach społecznościowych, jak i na forach opiniotwórczych. Wiele osób wyraziło swoje oburzenie, wskazując na potrzebę okazania szacunku rodzinie zmarłego, szczególnie wobec osoby duchownej takiej rangi, jaką był papież Franciszek.
Nie brakowało też głosów krytyki wobec argentyńskich władz, które – mimo szerokiej reprezentacji – nie zadbały o obecność Mauro Bergoglio. Nauhel Sotelo, argentyński sekretarz ds. religii, przekonywał, że w ostatnich dniach był w kontakcie z krewnym papieża, ale ten odmówił podróży do Rzymu. Szybko okazało się, że nie miał na myśli Mauro, lecz José — syna Marii Eleny Bergoglio, która jest ostatnią żyjącą spośród czwórki rodzeństwa papieża.
"José powiedział mi, że on i jego matka podjęli decyzję, aby pójść za przykładem Ojca Świętego i że nigdy nie rozważali podróży. Wierzyli, że jest to najlepszy sposób, aby uczcić pamięć Franciszka" — napisał na platformie X (dawniej Twitter). Internauci szybko zwrócili uwagę na błąd, co ten pozostawił bez komentarza.
Bratanica papieża poruszona gestem darczyńcy. "Naprawdę chciał tam być"
Lokalne media cytują słowa Vanesy, siostry Mauro, która miała opublikować poruszający wpis w mediach społecznościowych.
"Nie jesteśmy osobistościami medialnymi, jesteśmy pracownikami i jak większość ludzi, ledwo udaje nam się dotrwać do końca miesiąca. Jestem wdzięczna mediom za umożliwienie mu odbycia tej podróży" — napisała, odnosząc się do programu telewizyjnego, który nagłośnił sytuację Mauro.
- SPRAWDŹ TEŻ: Pożegnanie papieża Franciszka, polska delegacja do Watykanu gotowa. Na liście zabraknie jednego ważnego nazwiska
