Reklama

Bliskim Anny Przybylskiej trudno pogodzić się z jej stratą... Krystyna Przybylska dziesięć lat temu pożegnała córkę. Dziś w poruszających słowach wraca do wspomnień i w piękny sposób pielęgnuje pamięć o Annie Przybylskiej. Aktorka odeszła 5 października 2024 roku. "Do znudzenia będę powtarzać, że Anię kochali przede wszystkim za osobowość, za jej śmiech i podejście do życia. Ona potrafiła rozweselić tłumy. Gdy płakała lub miała swoje smutne chwile, robiła to w ukryciu", mówi w rozmowie dla Show News.

Reklama

Krystyna Przybylska o stracie córki. Tak wspomina Annę Przybylską

Anna Przybylska odeszła dziesięć lat temu, otoczona miłością i troską rodziny. Byli przy niej do końca. Na śmierć bliskiej osoby nigdy nie można być przygotowanym. Krystyna Przybylska nie potrafi pogodzić się z jej stratą. Mama aktorki w poruszających słowach wspomina ukochaną córkę. Była z niej dumna, z podziwem patrzyła na rodzinę, którą buduje wspólnie z ukochanym Jarosławem Bieniukiem i trójką pociech: Oliwią, Szymonem i Janem. Cieszyła się także z jej zawodowych sukcesów. Anna Przybylska miała przed sobą jeszcze wiele marzeń, planów… Wszystko przerwała diagnoza lekarzy. Aktorka walczyła z chorobą, poddała się leczeniu, miała ogromne wsparcie bliskich oraz fanów. Odeszła zbyt wcześnie, 5 października 2014 roku o godzinie 15.18.

„Dla mnie moja córka jest wciąż żywa. Między innymi przez dokument "Ania", który sobie mogę włączyć, posłuchać jej śmiechu na żywo. To namiastka tego, że ona jest gdzieś przy mnie”, mówi Krystyna Przybylska w rozmowie z Show News.pl. Mama aktorki nie ukrywa swojej wdzięczności dla wszystkich fanów córki za ich wyrazy sympatii i ciepłe słowa. Dodała, że łączy się w bólu ze wszystkimi rodzinami, matkami, które doświadczyły bólu straty dziecka.

Czytaj też: Anna Przybylska zmarła 10 lat temu. Pamięć o niej jest wciąż żywa. Tak wygląda grób aktorki

Anna Przybylska, Viva! 2008
Marek Straszewski
Anna Przybylska, VIVA! grudzień 2011
Marlena Bielińska/MOVE

Krystyna Przybylska widzi córkę w swoich wnukach. To oni są jej siłą

Anna Przybylska cieszyła się ogromną sympatią fanów, uznaniem reżyserów i artystów. Jej nie dało się nie kochać. Zawsze uśmiechnięta, z sercem na dłoni… Dziś jej uśmiech, głos i poczucie humoru pani Krystyna widzi w dzieciach – Oliwii, Szymonie i Janku. To także dzięki nim wciąż czuje jej obecność. „Widzę Anię w swoich wnukach. Gdy powiedzą kawał, mają takie same uśmiechy, zachowania i ruchy, co ona. Dla mnie Ania plus wnuki to jest jedna całość. To jest bardzo ważne i tak mi pozostanie, bo nie wiadomo, ile mi jeszcze zostało, ale pamięć nigdy nie zaginie, ból nosi się w sercu”, wyznała na łamach Show News.pl.

Pani Krystyna wspomina, że prywatnie córka była normalną dziewczyną, która wiodła spokojne życie. Na pierwszym miejscu zawsze stawiała rodzinę. Do show-biznesu wkroczyła jako młoda dziewczyna, ale nigdy nie porzuciła swoich zasad i ideałów. Pracę traktowała jako szkołę, a wiedzę i doświadczenie czerpała od fantastycznych nauczycieli, których spotykała na planie. „Miała talent, który naprawdę niedużo osób na pewno ma, że ona potrafiła grać całą sobą”, mówiła Krystyna Przybylska. Do dziś z ogromnym sentymentem wraca do filmów, w których grała Ania.

Zobacz też: Tragedia zbliżyła ich do siebie, nigdy nie byli bliżej. Rodzina Anny Przybylskiej trwała przy niej do samego końca

Mama Anny Przybylskiej, Krystyna Przybylska
Michal Wozniak/East News

Nie ukrywa, że córka jej się często śni i wierzy, że czuwa nad rodziną i dziećmi. „Brakuje mi jej bardzo. Chciałabym wykrzyczeć ten ból, bo jeszcze tego nie zrobiłam. Moim marzeniem jest to, by jeden raz pójść na cmentarz, postawić wielki znicz, jedną różę i posiedzieć tak sam na sam. To jest niemożliwe, bo tłumy ludzi przyjeżdżają i ją odwiedzają. Dużo osób poznałam na cmentarzu i serdecznie ich pozdrawiam”, mówi redakcji ShowNews.pl. Pani Krystyna zastanawiała się, jak będzie wyglądał dzień 5 października. Czy będzie taki sam jak dziesięć lat temu… Wówczas po morzu pływały żaglówki, a słońce radośnie świeciło. „By uczcić dziesięciolecie, na pewno spotkamy się na cmentarzu, a potem przeniesiemy się do domu lub pójdziemy na obiad i zaczniemy jedenasty rok, i będziemy liczyć kolejne lata bez niej. Jest ciężko, smutno, ale muszę żyć dalej”, podkreśla pani Krystyna w rozmowie z ShowNews.pl.

Źródło: Shownews.pl

anna-przybylska-381634-GALLERY600-b18cdf5
Marek Straszewski
Jarosław Bieniuk, Oliwia Bieniuk, Szymon Bieniuk, Jan Bieniuk, Bieniuk, Viva! 18/2022
Mateusz Stankiewicz
Reklama

Oliwia Bieniuk, Agnieszka Kubera, Krystyna Przybylska w sesji VIVY!

Reklama
Reklama
Reklama