34 lata miłości, a dziś wybiera samotność. „Jestem w dobrym związku sama ze sobą”
Ewa Skibińska ujawniła, że od niemal dekady żyje samotnie. Po 34 latach związku z Krzysztofem Mieszkowskim aktorka zamknęła ten etap i zaczęła wszystko od nowa w Warszawie. Bez mężczyzny, ale z nową siłą i trzeźwością.

Ewa Skibińska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek telewizyjnych, zaskoczyła fanów szczerym wyznaniem na temat swojego życia prywatnego. Po 34 latach zakończyła związek z Krzysztofem Mieszkowskim i od dziewięciu lat żyje samotnie, nie szukając ani miłości, ani chwilowych relacji. W rozmowach podkreśla, że to jej świadoma decyzja, a samotność daje jej wolność, spokój i siłę do działania.
Ewa Skibińska: rozstanie po 34 latach
Ewa Skibińska, znana z seriali "Na dobre i na złe" oraz "Pierwsza miłość", oficjalnie przyznała, że jej związek z Krzysztofem Mieszkowskim zakończył się już prawie dekadę temu. Para była razem przez 34 lata, ale nigdy nie zdecydowała się na sformalizowanie relacji. „Nigdy nie byliśmy małżeństwem. To kwestia spojrzenia: skoro się kochamy, papiery są niepotrzebne” – mówiła przed laty dla "Wysokich Obcasów" aktorka.
Życie w samotności: świadomy wybór aktorki
W najnowszym wywiadzie Skibińska podkreśliła: „Od dziewięciu lat jestem sama. Ani w związku, ani w relacji bez zobowiązań, ani w niczym, co można by nazwać choćby cieniem miłości”. Aktorka deklaruje, że samotność nie jest dla niej stanem przejściowym, lecz świadomym wyborem. „Żyję swoim życiem, jestem skoncentrowana na sobie, pogodzona ze światem. Jestem w dobrym związku sama ze sobą i ten związek pielęgnuję co sił” – wyznała.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Przeprowadzka do Warszawy i walka o siebie
Po rozstaniu z Krzysztofem Mieszkowskim, Skibińska przeniosła się z Wrocławia do Warszawy. Tu zaczęła nowe życie, skupiając się na sobie i własnym rozwoju. Aktorka nie ukrywa, że zmagała się z poważnymi problemami. Przez wiele lat walczyła z chorobą, która – jak sama mówi – przejęła nad nią kontrolę. Dziś z dumą podkreśla, że od jedenastu lat jest trzeźwa i że pokonała swoje demony samodzielnie.
Czytaj też: Ewa Skibińska i Krzysztof Mieszkowski: nigdy nie wzięli ślubu, rozstali się po 34 latach
Miłość, która się wypaliła – historia Skibińskiej i Mieszkowskiego
Związek Ewy Skibińskiej z Krzysztofem Mieszkowskim był jej drugą poważną relacją. Pierwszą miłość przeżyła jako 16-latka – związek ten trwał siedem lat i zakończył się, gdy poznała Mieszkowskiego. „Wystarczyło jedno spojrzenie. Siedem lat starszy, idealny. Smukły, z długimi palcami, z oczami, które były niebieskie jak jeziora” – wspominała. Uczucie do ojca swojej córki, Heleny, po prostu się wypaliło. „Nasz związek miał w sobie wszystko: miłość, szaleństwo, oddanie” – mówi dziś z sentymentem, ale też z dystansem.
Czytaj też: Ewa Skibińska szczerze o nałogu. ''Picie było od zawsze. Nawet o poranku miałam małpkę w torebce''

Nowe życie i nowa filozofia: „Sztuka jest moim mężem”
Dla Skibińskiej najważniejsza dziś jest wolność i życie według własnych zasad. „Dziś sztuka jest moim mężem” – przyznała z uśmiechem. Aktorka skupia się na pracy, samorozwoju i sztuce. Nie czuje potrzeby szukania nowego partnera – samotność stała się jej wyborem, a nie koniecznością. Jej postawa to inspiracja dla wielu kobiet, które boją się żyć bez mężczyzny u boku.
Źródła: swiatseriali.interia.pl