Reklama

O tym, jak wyglądają relacje Tomasza Kammela z mamą Anną Hetmanek-Kamel media rozpisywały się przez długi czas. Niektórzy twierdzili, że zostawił ją bez środków do życia, w biedzie i ubóstwie. Inni, że ich relacje znacząco się ochłodziły, ponieważ Kammel utrzymywał relacje z ojcem mimo rozwodu rodziców. On sam zaprzeczył wielokrotnie pogłoskom i podkreślił, że swojej mamie zawdzięcza wiele. Nauczyła go czegoś najcenniejszego w życiu — miłości. Tego nie można otrzymać za żadne pieniądze. Jak wyglądają obecnie relacje Tomasza Kammela z mamą Anną?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Wieloletni pracoholizm przypłaciła depresją. Powrót do zdrowia Justyna Pochanke zawdzięcza mężowi i ukochanej córce

Kim jest mama Tomasza Kammela, Anna Hetmanek-Kamel?

Pani Anna Hetmanek-Kamel na co dzień mieszka na wsi pod Jelenią Górą, w niewielkiej miejscowości o nazwie Czernica. Syna wychowywała sama, przy wsparciu swojej matki. Ojciec Tomasza Kamela tuż po jego narodzinach wyjechał do RFN i nie wrócił. Anna Hetmanek-Kamel według tego, co w wywiadzie mówił jej syn, jest inżynierem i nadzorowała kiedyś wiele projektów. Prowadziła własną firmę, a jej największą pasją była pomoc bezdomnym zwierzętom.

"Nie jestem mistrzem w opowiadaniu dowcipów, ale moja mama zawsze się z nich śmiała. Bardzo mi to dodawało pewności siebie. Dawno temu zamontowała w mojej głowie wykrywacz kiczu i tandety. Nauczyła mnie miłości do prostych form, minimalizmu i niesztampowych rozwiązań. Pokazała, że ostentacyjne metki i logotypy nie stanowią o klasie. Nauczyła kochać zwierzęta. A gdy ją rozśmieszałem, mimo że była na mnie zła, mówiła, że śmieje się…ale z nerwów." - napisał w dniu jej urodzin na swoim Instagramie.

Tomasz Kammel o relacjach z mamą

W mediach o relacjach dziennikarza z mamą pisano różnie. Czasem wręcz dramatycznie. Kammel odcina się od tego, potwierdzając, że mama wychowywała go sama. Ojciec opuścił rodzinę, gdy ten był małym dzieckiem.

"Wychowała mnie sama przy wsparciu babci. Z obiema jestem mocno uczuciowo związany, obydwie moje sukcesy i porażki odbierają niesłychanie emocjonalnie. Są ze mnie dumne" - mówił Tomasz Kammel w wywiadzie dla Vivy.

Zuza Krajewska, Bartek Wieczorek/LAF AM

Zapytany w wywiadzie dla Polki.pl czy kontakt z mamą tracił przez to, że był blisko z ojcem, odpowiedział zdecydowanie, że tak nie było.

"Nie, straciliśmy, tylko im ja byłem starszy i coraz częściej chodziłem własnymi drogami, tym mama mogła poświęcać więcej czasu pracy i opiece nad zwierzętami".

Tomasz Kammel wydaje się stanowczy, kiedy opowiada o mamie. Kiedy w gazetach pisano, że zostawił ją samą przymierającą głodem, stanowczo zaprzeczył. Zupełnie nie wie, skąd biorą się tego typu oskarżenia.

"Nie mam pojęcia, skąd się wzięły te brednie. Mama jest bardzo operatywna, w pełni sił twórczych, to ceniony fachowiec. Cały czas zawodowo zajmuje się ochroną środowiska. Mieszka w domu z ogrodem, w którym może też opiekować się swoimi czworonogami" - podsumował.

Tomasz Kammel o tym, czego nauczyła go mama

Dziennikarz przyznał, że mama nauczyła go przede wszystkim miłości. Dała mu ją bezwarunkową, od pierwszych jego dni, aż po dziś dzień. Zazwyczaj mówi do niego "Tomek", ale raz w roku zawsze "Dziecko" - jak się domyślamy, chodzi o datę 1.06, kiedy dzwoni do syna z życzeniami.

ZOBACZ TEŻ: Spotkali się po latach, ich miłość zaczęła się od przyjaźni. Ich bajkowe życie przerwało bolesne rozstanie

Mama Tomasza Kammela przekazała mu najważniejsze życiowe wartości. Chociaż nie było jej lekko, a na swoich barkach niosła brzemię samotnego macierzyństwa, zrobiła dla syna wszystko co mogła.

Zuza Krajewska, Bartek Wieczorek/LAF AM
Zuza Krajewska, Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama