Reklama

Dziennikarską karierę rozpoczął w TVP. Bardzo szybko jednak przeniósł się do TVN i chociaż początkowo dziennikarstwo newsowe wcale go nie interesowało, teraz drżą przed nim politycy prawicy. Jak nikt potrafi zaskoczyć ich pytaniem, czy ciętą ripostą. Jako sejmowy korespondent, zdobył niesamowite doświadczenie, a świat polityki zna niemal od podszewki. Jak wyglądała ścieżka kariery Radomira Wita?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Kolenda-Zaleska zaskoczyła tatę wyborem zawodu. Mimo to rodzice zawsze ją wspierali

Kim jest Radomir Wit?

Swoją karierę w mediach rozpoczął w 2010 roku, debiutując w Radiu Traffic FM. Dwa lata później, w 2012 roku, zaczął swoją długotrwałą przygodę z Radiem Zet, gdzie prowadził różnorodne audycje. Był szefem działu wideo, prowadził listę przebojów oraz audycje "Aktywnie bardzo w Radiu ZET" i "iTunes Express". Przez pewien czas pracował jako pogodynek w TVP2 oraz współpracował z portalem wiadomosci24.pl. Rozwijał swój warsztat dziennikarski w Telewizji Polskiej na stanowisku reportera oraz prezentera.

Z TVP do TVN

W 2015 roku zadebiutował w TVP Info, gdzie pracował zaledwie przez rok. Od czerwca 2016 roku związał się z konkurencyjną stacją, czyli TVN24. To właśnie tutaj zdobył dużą popularność i uznanie jako reporter polityczny oraz korespondent sejmowy. Regularnie przeprowadzał wywiady i rozmowy z gośćmi w programie "Jeden na jeden". Jest także autorem internetowego Magazynu TVN24 oraz od 2 lat prowadzi serię politycznych vlogów, w tym "Sejm Wita" oraz program #BezKitu. Znany jest z rozbrajania polityków, zwłaszcza prawicowych, którzy wręcz drżą, kiedy ten pojawia się na horyzoncie.

Krzysztof Kuczy/Forum

"Zanim wszedł do dziennikarstwa politycznego, delikatnie mówiąc, nie był fanem dziennikarstwa newsowego. Śmiał się, że to nie dla niego, że to nuda, za mało płacą i nie wyobraża sobie innej pracy niż w rozrywce" – mówił w rozmowie z naTemat znajomy Wita.

Politycy drżą

W naTemat czytamy, że znajomi Wita z czasów jego mieszkania we Wrocławiu mówią, iż często zadzierał nosa i był pewny siebie. Jak widać, doskonale wykorzystał te umiejętności, bo doskonale potrafi wyprowadzić z równowagi niejednego polityka prawicy. Przekonała się o tym chociażby Krystyna Pawłowicz, która nie potrafiła wybrnąć z rozmowy z dziennikarzem. Wit zapytał Pawłowicz o to, jakie ma plany po odejściu z polityki. W pierwszym momencie posłanka odmówiła rozmowy z przedstawicielem TVN i zażądała przeprosin. Jednak dziennikarz nie dawał za wygraną i upierał się, żeby uzyskać odpowiedź. Wtedy usłyszał od niej słowa "na kolana, przepraszaj, zdrajco jeden".

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości, wierna swojemu charakterystycznemu stylowi, postanowiła wyjaśnić tę kontrowersyjną reakcję na swoim profilu na Twitterze. Napisała: "Pan z TVN śmiał się, zadając mi pytanie, ja z kolei śmiałam się jeszcze bardziej odpowiadając mu. Po mojej odpowiedzi, pan z TVN wydawał się zadowolony, prawdopodobnie z myślą o premii, jaką zdobył u swojego szefa na pożegnanie. To była moja celowa odpowiedź". To wydarzenie pozostawiło wiele do rozważenia w kontekście komunikacji między politykami a dziennikarzami.

CZYTAJ TEŻ: Katarzyna Kolenda-Zaleska złożyła wyjątkowe życzenia ślubne córce i zięciowi. Jej post wywołał burzę

Adam Chelstowski/Forum

Na Instagramie Radomira Wita widzimy film, w którym dziennikarz próbuje rozmawiać z posłem Terleckim. Opatrzył go wyjątkowym komentarzem: "U niektórych bez zmian. Wicemarszalek Terlecki nadal zdziwiony, że ktoś ośmiela się zadawać mu pytania. Politycy PiS przez ostatnie lata robili wszystko, by ograniczać w Sejmie przestrzeń pracy dziennikarzy".

Reklama

Radomir Wit o pracy w sejmie

Książka dziennikarza "Sejm Wita" rzuca wyjątkowe światło na kulisy życia politycznego w Polsce. Wit odpowiada na pytania, które wielu obywateli zadaje sobie na co dzień, ale często brakuje szczerzych wyjaśnień. Czy politycy są w stanie poświęcić swój komfort, jak gabinet, asystenta i służbowy samochód, na rzecz dbania o sprawy wyborców? Kiedy kłamią, a kiedy mówią prawdę? Dlaczego dziennikarze rozmawiają z nimi w sejmie, a niekiedy wydaje się, że to plecy są bardziej dostępne? Radomir Wit, choć pasjonował się muzyką i rozrywką, przekonał się, że polityka jest ciekawsza niż najlepsze piosenki z listy 500 utworów wszech czasów magazynu "Rolling Stone". Książka napisana przez Wita oraz innych autorów, takich jak Justyna Dobrosz-Oracz, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Roch Kowalski, Patryk Michalski i Karolina Lewicka, odsłania kulisy pracy sejmu i pracy dziennikarzy politycznych.

Reklama
Reklama
Reklama