Nie żyje Mikołaj Wrona. Syn legendarnego pilota odszedł w wieku 40 lat
Po kilku latach przegrał walkę z chorobą...
Dzisiaj media obiegła niezwykle smutna wiadomość. Nie żyje Mikołaj Wrona. Syn legendarnego pilota odszedł w wieku 40 lat. Tragiczną informację przekazała jego żona w rozmowie z telewizją Polsat News.
Nie żyje Mikołaj Wrona, syn legendarnego pilota
Okazuje się, że 40-latek od dłuższego czasu zmagał się z ostrą białaczką szpikową. Na ten moment wiadomo niewiele więcej. Pewne jest jednak, że poszedł w ślady ojca. Z zawodu był pilotem, zaś prywatnie synem kapitana — Tadeusza Wrony, który zasłynął z awaryjnego lądowania Boeinga 767 bez wysuniętego podwodzia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kapitan Tadeusz Wrona: „To nie było tak, że lecimy, lecimy i nagle buch o ziemię”
Kim był Mikołaj Wrona?
Życie poświęcił rodzinie oraz lotnictwu. Niestety, gdy dwa lata temu zdiagnozowano u niego białaczkę szpikową, jego świat runął. I choć po chemioterapii i dwóch przeszczepach szpiku wydawało się, że wszystko zakończy się dobrze, choroba powróciła.
Niedawno rodzina i najbliżsi Mikołaja zorganizowali dla niego zbiórkę, gdyż leczenie okazało się bardzo kosztowne. Mało kto wie, że syn legendarnego kapitana leczył się w ośrodku w Walencji.
Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze kondolencje.
CZYTAJ TEŻ: Przeszła operację serca, pojawiły się komplikacje. Żona Jakuba Tolaka ponownie wylądowała w szpitalu