Tworzą ekranowy duet dłużej, niż przetrwało wiele show-biznesowych małżeństw. Łączy ich poczucie humoru, spojrzenie na świat, a gdyby trzeba było — skoczyliby za sobą w ogień. Dorota Wellman i Marcin Prokop to jedna z najpiękniejszych medialnych relacji. Nie każdy jednak wie, że dziennikarka miała bardzo sceptyczne podejście do młodszego kolegi po fachu. Od nienawiści do przyjaźni dzielił ich tylko jeden krok...

Reklama

Dorota Wellman i Marcin Prokop tworzą znany duet. Na początku za sobą nie przepadali

Duet w postaci Doroty Wellman i Marcina Prokopa należy już do grona kultowych i uwielbianych przez całe rzesze Polaków. Ich współpraca rozpoczęła się jeszcze w TVP2, gdzie prowadzili razem "Pytanie na śniadanie", a także cykl "Podróże z żartem", a także koncerty Dwójki i Radia Eska "Hity na czasie". W sierpniu 2007 r. przeszli razem do TVN, gdzie kontynuowali współpracę jako prowadzący "Dzień Dobry TVN". Choć na pozór parę prowadzących wiele dzieli, widzowie pokochali ich za poczucie humoru, którego z pewnością nie można im odmówić!

Mówi się, że żadna prezenterka nie jest w stanie zastąpić Wellman u boku Prokopa, i odwrotnie. Nie jest tajemnicą, że tak świetne występy na wizji zawdzięczają głównie relacji, którą zbudowali poza kamerami. Jednak początkowo niewiele wskazywało na to, że zostaną najlepszymi przyjaciółmi. Dorota Wellman wyznała bowiem, że nie miała z początku najlepszego wrażenia o Marcinie. We wspólnej rozmowie z Oskarem Netkowskim dodała, że kolegę po fachu długi czas uważała za "erotomana-gawędziarza". Szybko jednak zrozumiała, jak mylne były jej założenia.

"Zetknęliśmy się wcześniej w gazecie dla kobiet, “Gali”. Ja już tam pracowałam, kiedy Marcin nam przyszedł. Jakoś nie spodobał mi się bardzo, bo wydawało mi się, że jest nadętym d**kiem, tak chodzi i te wszystkie laski zagania. Pomyślałam sobie, że kolejny jakiś taki koleś. Myliłam się, stąd też myślę, że pierwsze wrażenie, te pierwsze 30-20 sekund, nieprawda, właśnie nie! Kiedy zaczęliśmy częściej ze sobą gadać i też na kolegiach mieliśmy podobne zdanie, dyskutowaliśmy, stawaliśmy po swojej stronie, to zobaczyliśmy, że mamy wiele wspólnego". (cyt. za Pomponik.pl)

CZYTAJ TAKŻE: Katarzyna Pakosińska nową prowadzącą „Pytanie na śniadanie”! Znamy jej ekranowego partnera

Zobacz także

Dorota Wellman i Marcin Prokop: tak powstał uwielbiany duet

Gdy już stosunki między tą dwójką uległy ociepleniu, resztą zajęła się... ówczesna szefowa TVP2, Nina Terentiew. Dorota Wellman w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem ujawniła kulisy "narodzin" jednego z najbardziej kultowych duetów w historii telewizji:

"Łączyła nas telewizja. Marcin był w MTV jeszcze wtedy i chodził w kapturach, takich szerokich spodniach, a ja była w telewizyjnej Dwójce. Potem Marcin się przeniósł do Dwójki, […] szukał swojego miejsca. Któregoś dnia staliśmy w korytarzu w Telewizji Publicznej, w okolicach toalety właśnie i rozmawialiśmy przyklejeni do ściany, mieliśmy sobie dużo do powiedzenia, a „caryca” Nina Terentiew właśnie zdążała ku toalecie. Przechodząc, spojrzała na nas i nasze zaangażowanie i powiedziała “To jest dobry pomysł”. Następnego dnia byliśmy na antenie".

Dorota Wellman, Viva! 24/2018

MARTA WOJTAL

Władze telewizji docenili chemię między Wellman i Prokopem, a widzowie pokochali za niezwykłą energię. Prezenterka chwaliła się, że sporo nauczyła swojego ekranowego partnera przez te wszystkie lata. "Nauczyłam Marcina starego dobrego dziennikarstwa. Marcin zawsze był geniuszem. Jest niezwykle błyskotliwy. Potrafi każdą rozmowę poprowadzić, jaką tylko sobie życzysz. Ale wpoiłam mu przygotowanie takie solidne, bardzo porządne" — mówiła Dorota Wellman w rozmowie z Oskarem Netkowskim.

ZOBACZ TEŻ: Marcin Prokop został okradziony. Złodzieje włamali się do jego samochodu

Dorota Wellman i Marcin Prokop zostali najlepszymi przyjaciółmi

Choć dzieli ich 16-letnia różnica wieku, łączy piękna i szczera przyjaźń, oparta na szczególnej chemii, którą tak uwielbiają producenci i widzowie. Co zaskakujące, działa to również w życiu prywatnym! Okazuje się, że przez ostatnie dwie dekady współpracy zawodowej Dorota Wellman i Marcin Prokop nie mieli ani jednej poważnej kłótni. Bardzo dbają o to, aby ich relacja była zdrowa i wolna od konfliktów.

TYLKO NA VIVA.PL: Eurowizja 2024: Luna reprezentantką Polski. Tak wyglądały obrady jury

"No właśnie to jest zadziwiające, że my nie mamy takich kryzysów. Ale my też dbamy o higienę rozstań. Wszystkiego przecież nie robimy razem, nie jesteśmy papużki nierozłączki, więc ten powrót, jak na przykład spotykamy się w programie, jest świetny, bo wtedy szybko zaczynamy gadać. Ktoś ostatnio: “Wy bez przerwy ze sobą rozmawiacie”. Myślę, że to jest najlepsza odpowiedź. Dopóki człowiek rozmawia, to znaczy, że ma związek i kontakt" — wyznała dziennikarka w rozmowie z Sołtysikiem.

Spodziewaliście się, że Dorota Wellman i Marcin Prokop mają taką przeszłość?

Reklama

Dorota Wellman, Marcin Prokop, 28.08.2023

Baranowski / AKPA
Reklama
Reklama
Reklama