Steve Jobs
Fot. Banksy
Ze świata sztuki

Banksy znów wywołał emocje. Tym razem "wykorzystał" Steve'a Jobsa, syna syryjskiego uchodźcy

MA 14 grudnia 2015 13:39
Steve Jobs
Fot. Banksy

Steve Jobs, który jedną ręką przytrzymuje zarzucony na plecy worek, a w drugiej trzyma pierwszy model komputera Apple, to najnowsze dzieło Banksy'ego, najbardziej znanego na świecie artysty street-artu. Namalował je na murze obozu uchodźców we francuskim Calais.

 

O graffiti zrobiło się głośno już w kilka godzin po odsłonięciu. Praca symbolizuje bowiem ciężki los imigrantów oraz ma pokazywać szansę, jaką stanowią dla społeczeństwa. Autor nie bez powodu na bohatera wybrał Steve'a Jobsa, założyciela Apple'a i syna syryjskiego uchodźcy. Jobs w jednym ręku trzyma słynnego Maca, a drugą ręką podtrzymuje przerzucony przez ramię worek, potraktowany jako symbol migracji, jako cały dobytek Jobsa-uchodźcy, którego ojciec przedostał się do Stanów Zjednoczonych po drugiej wojnie światowej.

 

Mural - jak podaje BBC - wywołał emocje także ze względu na miejsce, co w przypadku dzieł Banksy'ego ma znaczenie. Powstał na betonowym murze w tzw. "Dżungli", czyli obozie dla uchodźców we francuskim Calais, gdzie ponad 7 tys. uchodźców z ogarniętych wojną Syrii, Afganistanu i Erytrei szuka możliwości, żeby dostać się do Wielkiej Brytanii.

 

Steve Jobs
Fot. Banksy

Mural ze Stevem Jobsem w "Dżungli"

 

 

"Nikt nie zasługuje, by żyć w ten sposób"

 

Artysta - pilnie strzegący swej anonimowości - nie kryje, że los imigrantów nie jest mu obojętny. Postanowił nawet - a robi to bardzo rzadko - skomentować swoje nowo powstałe dzieło: "Często wierzymy, że imigracja nadszarpuje ekonomię kraju przyjmującego. Pamiętajmy jednak, że Steve Jobs był synem syryjskiego imigranta. Apple to jedna z najbardziej dochodowych firm na świecie: rocznie płaci podatki o wysokości ponad 7 miliardów dolarów. Istnieje jedynie dlatego, że ktoś kiedyś postanowił przepuścić przez granicę młodego człowieka z Homs".

 

Na innym murze w obozie, nieopodal namiotów, w których żyją uchodźcy, Banksy zamieścił hasło: "Nikt nie zasługuje, by żyć w ten sposób".

 

Na tym nie koniec. W centrum Calais namalował inny mural: reinterpretację romantycznego obrazu Theodore'a Gericaulta "Tratwa Meduzy". W wersji Banksy'ego na tratwie siedzą uchodźcy i desperacko machają w stronę luksusowego promu daleko na horyzoncie.

 

Steve Jobs
Fot. Banksy

Mural ze Stevem Jobsem

 

 

Jak pisze BBC, najnowsze graffiti to niejedyna praca Banksy'ego nawiązująca do kryzysu związanego z uchodźcami. W otwartym latem 2015 roku Dismalandzie, zwanej przewrotnie parkiem antyrozrywki, znalazła się instalacja zbudowana z wypełnionych ciałami łodzi. Materiały pozyskane z rozbiórki obiektu, który zamknięto we wrześniu, postanowił przeznaczyć na zbudowanie tymczasowych domów dla imigrantów z Syrii, Erytrei i Afganistanu.

 

Najbardziej tajemniczy artysta świata

 

Banksy urodził się w 1974 roku niedaleko Bristolu w Wielkiej Brytanii. I to jedyny pewny fakt w jego biografii. Brytyjskie media podają jego różne personalia: Robert Banks, Robin Gunningham lub Robin Banksy.

 

Graffiti Banksy'ego
Fot. Banksy

W centrum Calais Banksy namalował reinterpretację obrazu Theodore'a Gericaulta "Tratwa Meduzy"

 

 

Artysta używa różnych technik - łączy ze sobą graffiti, szablony, naklejki. Często organizuje też różnego rodzaju happeningi. Jego dzieła mają często wydźwięk alterglobalistyczny, antykonsumpcjonistyczny, pacyfistyczny. Treści te są jednak przekazywane zazwyczaj w sposób żartobliwy. Początkowo Banksy był tylko jednym z wielu anonimowych twórców malujących graffiti na murach Bristolu. Jednak pomysłowość i oryginalność jego prac sprawiła, że dostrzegać zaczęli go krytycy sztuki i media. W rezultacie miał już kilka swoich wystaw w poważnych galeriach na całym świecie.

 

W 2008 roku jego praca "Keeping on Spotless" została sprzedana za prawie 2 mln dol. W 2010 roku Banksy nakręcił film "Wyjście przez sklep z pamiątkami", który został nominowany do Oscara. Nie przyjechał na ceremonię, bo od początku kariery unika publicznych wystąpień, a jeśli się już gdzieś pojawi, to jedynie zamaskowany. Media próbują wytropić, jak wygląda. W 2004 roku "Evening Standard" opublikował rzekome zdjęcie artysty podczas pracy, z podpisem: "Pierwsze zdjęcie Banksy'ego". Jego autentyczność nigdy nie została jednak potwierdzona.

 

Portret Banksy'ego
Fot. Gutek Film

Banksy w filmie "Wyjście przez sklep z pamiątkami"

 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.