"Uczynił nas wszystkich podglądaczami". Surrealizm, erotyzm i magia natury u Guya Bourdina
1 z 7
"Guy Bourdin dzięki swojemu wyjątkowemu stylowi fotografii mody uczynił nas wszystkich podglądaczami" - piszą o jednym z najwybitniejszych fotografów XX wieku krytycy. Nie tyko ukazywał modę od strony mrocznej, niepokojącej, ale poddał ją psychoanalizie, obnażając jej fetysze i perwersje. W Szwecji trwa wystawa zdjęć Bourdina, której towarzyszy publikacja wyjątkowego albumu w limitowanej edycji.
Nowy album z fotografiami Bourdina "Nature Magique" analizuje jego inspirację naturą. Wybór prac pokazuje subtelniejszą stronę fotografia, którego kojarzy się głównie z dziełami kontrowersyjnymi, przepełnionymi nierzadko perwersyjną seksualnością. Publikacja książki towarzyszy wystawie retrospektywnej "Avant-Garde" w Fotografiska Museet w Sztokholmie. Wydawnictwo Jane & Jeremy zdecydowało się wypuścić album w limitowanej edycji stu ręcznie wykonanych kopii Do każdej z nich jest dołączona numerowana i podstemplowana przez Guy Bourdin Estate odbitka jednej z fotografii artysty.
Album zawiera w sumie 33 zdjęcia. Są wśród nich też takie, które nigdy wcześniej nie doczekały się publikacji. To pozycja o tyle cenna dla wielbicieli fotografa, że zmarły w 1991 roku Bourdin za życia nie dbał o sławę - unikał wystaw, publikacji zdjęć w albumach, ani nie udzielał wywiadów, więc materiałów na jego temat nie ma dużo. Odmówił nawet przyjęcia nagrody Grand Prix fotografii przyznanej mu przez francuski rząd.
Nie był zainteresowany daniem swoim dziełom nowego życia
"W odróżnieniu od tworzących w tych samych czasach fotografów Avedona i Newtona, Bourdin nie był zainteresowany daniem swoim dziełom nowego życia, pokazując je w galeriach czy monografiach. Ale to nie znaczy, że nie chciał, by jego prace przetrwały. Chciał by zainspirowały kolejne pokolenia" - powiedział magazynowi "AnOther" historyk mody Alistair O'Neill, który był też kuratorem wystawy zdjęć Bourdina, która odbyła się w zeszłym roku w galerii Somerset House w Londynie.
Guy Bourdin na początku lat 50. zaczął współpracować z paryskim magazynem "Vogue", gdzie rywalizował z Helmutem Newtonem. Później został naczelnym fotografem marki Charles Jourdan, dla którego tworzył kontrowersyjne kampanie butów z surrealistycznymi, niepokojącymi zdjęciami, do których wykorzystywał nogi manekinów. Fotografie Bourdina fascynowały i przyciągały widzów, a ciągłe zainteresowanie jego pracami świadczy, że ich moc nie osłabła z czasem. "Guy Bourdin dzięki swojemu wyjątkowemu stylowi fotografii mody uczynił nas wszystkich podglądaczami" - napisała Lily Rothman w magazynie "Time".
Umożliwiały mu kreowanie obrazów ciała rozczłonkowanego
Fotograf słynął z tego, że podobnie jak surrealiści z początków XX wieku, w swoich pracach często wykorzystywał manekiny. Umożliwiały mu kreowanie obrazów ciała rozczłonkowanego, co pomagało w uzyskaniu efektu połączenia seksualności i grozy. Był perfekcjonistą, a od prawdziwych modelek wymagał nierzadko dużych poświęceń. Alistair O'Neill komentuje: "To niefortunne, że ludzie uważają go za kogoś kto na modelki patrzył z góry. Interesowało go przesuwanie granic. Jeden z powodów, dla których Bourdin wciąż ludzi fascynuje jest to, że tworzył niemożliwe obrazy w świecie analogowej fotografii".
"Jego prace zarówno dla magazynów jak i reklamy przełamywały estetyczne konwencje. Charakteryzowała je dramatyczna intensywność i bezwzględny perfekcjonizm. Pokolenia fotografów i artystów wizualnych od Sarah Moon po Inez van Lmasweerde & Vinoodh Matadina, postrzegają Bourdina jako swoją inspirację. Jego wpływ jest ponadczasowy, niezależny od zmian w modzie. Dziś prace Bourdina to część sztuki współczesnej" - czytamy na stronie wydawnictwa Jane & Jeremy.
Wystawę zdjęć Guy'a Bourdina można obejrzeć w Fotografiska Museet w Sztokholmie do 21 lutego 2016 roku.
2 z 7
3 z 7
4 z 7
5 z 7
6 z 7
7 z 7