Co wspólnego mają największe gwiazdy Hollywood z rekinami? Tego samego fotografa!
- KATARZYNA PIĄTKOWSKA
Na co dzień Michael Muller pracuje dla magazynów Vanity Fair, Time czy Rolling Stone. Plakaty do największych hollywoodzkich produkcji wiszą na całym świecie. Przed jego obiektywem stają Brad Pitt, Robert Downey jr, Robert Pattison czy Rihanna. Z Hugh Jackmanem przybija niedźwiadka. A potem zwija sprzęt i jedzie z Los Angeles na przykład do Afryki, by fotografować najniebezpieczniejsze morskie drapieżniki.
Zaczęło się od pływania z rekinami
„Gdy byłem mały bardzo bałem się oglądać „Szczęki”. Rekiny wzbudzały we mnie skrajne uczucia. Z jednej strony wielki strach, z drugiej ogromną fascynację” opowiadał w wywiadzie dla CNN Michael Muller. Ale gdy dziesięć lat temu dostał od żony w prezencie urodzinowym lekcję pływania z rekinami postanowił zrealizować podarunek. I to był punkt zwrotny. „Bałem się tylko wtedy. Pierwszy i ostatni raz. Z ciemności wyłonił się rekin. Przepłynął tuż obok mnie. Zamknąłem oczy z przerażenia, ale strach się rozpłynął. To wszystko z nieporozumienia. Widziałem zwierzę, które nie było potworem, tylko ja zostałem zaprogramowany do myślenia o rekinach jak o potworach” wspominał fotograf.
Na zdjęciu: oryginalnie zapakowany album ze zdjęciami rekinów wydany przez Taschen
Zaczął fotografować rekiny, by je chronić
„Gdy kilka lat temu dowiedziałem się, że rocznie zabija się około 70 milionów rekinów, postanowiłem zaangażować się w pomoc organizacjom wspierającym ich ochronę” mówił Michael, twórca najpiękniejszych i jedynych takich na świecie portretów rekinów.
Co ciekawe powstają one w oświetleniu studyjnym, które ekipa fotografa zawsze ma ze sobą. To specjalne lampy przystosowane do pracy pod wodą.
Pływa z rekinami bez klatki ochronnej
A i jeszcze jedno. Muller rzadko korzysta z ochronnej klatki. „Najważniejsze są umiejętności i podejście do modela. Nie raz otaczało mnie 150 czy nawet 200 rekinów i jak dotąd nic mi się nie stało. Częściej niż o siebie martwię się o sprzęt, z którym nurkuję” bagatelizuje niebezpieczeństwo.
Album ze zdjęciami Mullera wydany przez Taschen
Wydawnictwo Taschen właśnie wydało wspaniały album ze zdjęciami Micahela Mullera zamknięty w metalowej klatce. Jego limitowana edycja, wydrukowana w 1000 egzemplarzy (każdy podpisany przez autora) kosztuje 1250 euro. Edycja artystyczna ze zdjęciem z numerem seryjnym to koszt 2500 euro.
A gdyby ktoś przypadkiem był w Brukseli to do 15 stycznia w Taschen Store Brussels można zobaczyć wystawę „Michael Muller. Sharks”.
Polecamy też: Takiego nieba życzymy wam w 2017 roku