Czy dama polskiej piosenki powróci na scenę? Tak wygląda życie Zdzisławy Sośnickiej
„Nareszcie zaczęłam żyć”, powiedziała. Artystka obchodzi dziś urodziny
Jedna z największych gwiazd, dama polskiej piosenki jutro będzie obchodzić kolejne urodziny! Niesamowity głos, siła i talent. Utwory „Aleja gwiazd”, „W kolorze krwi”, „Julia i ja”, „Uczymy się żyć bez końca”, „Taki dzień się zdarza raz” czy „Z tobą chcę oglądać świat” w duecie ze Zbigniewem Wodeckim zna cała Polska. Zdzisława Sośnicka z miejsca zawładnęła sercami słuchaczy. Wokalistka na wiele lat zniknęła z branży. Dlaczego? Fani wciąż zastanawiają się, czy gwiazda wróci na scenę.
[Ostatnia aktualizacja na viva.pl: 28.08.2024 rok]
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u: 29.08.2024 rok]
Zdzisława Sośnicka powróci na scenę?
Zdzisława Sośnicka w latach 70. i 80. ubiegłego wieku była jedną z największych gwiazd polskiej estrady. Dyrygentka, kompozytorka i wokalistka urodziła się 29 sierpnia 1945 w Kaliszu. Jak zaczęła jej przygoda z muzyką? W jednym z wywiadów podkreślała, że zarówno jej ojciec, przedwojenny wojskowy po szkole wileńskiej, jak i mama byli uzdolnieni muzycznie. Ale ich życie nie ułożyło się tak, by mogli sami kształcić się w tym kierunku.
„Mama już jako dorosła osoba zaczęła uczyć się grać na fortepianie i stąd instrument znalazł się w naszym domu. Ja sama chodziłam do szkoły muzycznej od siódmego roku życia, występując jako pianistka na wszystkich okolicznościowych koncertach. W Liceum im. Anny Jagiellonki stałam się "etatową" recytatorką, angażowaną do wszystkich imprez i akademii”, wspominała w komentarzu dla Panoramy Muzyki i Piosenki w 1972 roku.
Ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną I i II stopnia im. Henryka Melcera w Kaliszu w klasie fortepianu, a następnie studia na Wydziale Wychowania Muzycznego Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu.
Wokalistka zadebiutowała na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze w 1963 roku. Potem przyszła pora na Festiwal Młodych Talentów w Szczecinie. Mogliśmy podziwiać ją na kolejnych festiwalach. Zdzisława Sośnicka triumfowała także na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, zdobywając nagrodę publiczności i III nagrodę w konkursie za piosenkę „Dom, który mam”.
Zdzisława Sośnicka podbijała także zagraniczne sceny. Występowała w Cannes, Caracas, Berlinie. Zdobywała nagrody w Tokio, Austrii czy Bułgarii... „Dla mnie zawsze piosenka musiała być „jakaś”: wyrazista, wartościowa. Nigdy nie chciałam śpiewać piosenek, które byłyby wypełniaczami na płycie”, wspominała kilka lat temu Robertowi Migdałowi w Głosie Wielkopolski.
Artystka posiada niesamowity talent, jest obdarzona głosem obejmującym 2,5 oktawy. Nic dziwnego, że współpracowała z najlepszymi kompozytorami i autorami tekstów m.in.: Krzesimirem Dębskim, Sewerynem Krajewskim, Zbigniewem Górnym, Jonaszem Koftą, Jackiem Cyganem czy Januszem Kondratowiczem. Na swoim koncie ma dziesięć wydanych płyt. Cieszyła się ogromną popularnością i sympatią wśród fanów. W końcu ograniczyła swoją działalność i zniknęła...
„Głos, jakim Zdzisława dysponuje, nawet jeśli dziś w stanie spoczynku, jej wielka wrażliwość, niezwykły talent i umiejętność czarowania słuchaczy… Tego wszystkiego bardzo dziś polskiej muzyce brakuje. To bez dwóch zdań jeden z najwspanialszych głosów w historii polskiej piosenki”, wspominał Romuald Lipko.
https://www.youtube.com/watch?v=zXXwppNGFT8
Dlaczego artystka przestała występować? Tajemnicę wyjawiła potem w rozmowie z mediami. Zdzisława Sośnicka była zmęczona. Znajdowała się w ciągłym biegu. Żyła na walizkach i potrzebowała odpoczynku.
„Proszę mi wierzyć, że to wszystko jest uzasadnione i ma swój sens. Samo śpiewanie zaczęło mieć zbyt wielki wpływ na moje życie, zaczęło mi ciążyć. Nie chciałam mieszkać w domu, do którego przyjeżdżam jednego dnia tylko po to, by następnego wyjechać. Zaczęłam zadawać sobie pytania, czy bez śpiewania potrafię być szczęśliwa i żyć w zgodzie ze sobą… ”, powiedziała kilka lat temu w rozmowie z Onetem.
Co robiła w tym czasie? „Fantastycznie żyłam (uśmiech). Na przykład uprawiałam mój ukochany ogród. (…) Stwierdziłam, że powinnam zająć się rodziną, stworzeniem jej wreszcie normalnych warunków do życia. Do zbudowania drugiego filaru pozwalającego spokojnie na smakowanie życia. I tak się stało”, mówiła w wywiadzie dla Głosu Wielkopolski.
Kilka lat temu powróciła. Najpierw w 2014 ukazała się antologia nagrań wokalistki. Na rynku pojawił się także dwupłytowy album „Zaśpiewane. Niewydane & Musicals", na którym znajdziemy musicale nagrane w wersji angielskiej. Z kolei w 2015 roku Zdzisława Sośnicka wydała swój nowy album „Tańcz, choćby płonął świat”. Pierwszy po 20-letniej przerwie. Powróciła w wielkim stylu.
Zobacz także:Próbowała budować rodzinę, ma za sobą dwa nieudane małżeństwa. Dziś nie wie, czy jest gotowa otworzyć się na miłość
https://www.youtube.com/watch?v=sSht4iYyvrc
Za warstwę tekstową opowiadali m.in. Jacek Cygan, Artur Andrus czy Bogdan Olewicz. A producentem był Romuald Lipko. To on namówił wokalistkę, by znów stworzyć coś magicznego.
Fani czekali na ten moment. Płyta została ciepło przyjęta, zbierała dobre recenzje. Jednak nie sprzedała się w takim nakładzie, jak się spodziewano. Jak poinformował wówczas dziennik „Fakt”, krążek kupiło zaledwie 5350 osób. Dla artystki był to bolesny cios. Liczyła na znacznie więcej...
„Miała depresję, schowała się przed ludźmi. Uciekła na kilka miesięcy z internetu, gdzie wcześniej regularnie rozmawiała z fanami. Bardzo to przeżyła”, zdradził znajomy gwiazdy w rozmowie z tabloidem.
Nie doszło też do trasy koncertowej. Po tym wokalistka znów ograniczyła swoją działalność. Pojawiła się na scenie podczas jubileuszowej trasy koncertowej Zbigniewa Wodeckiego. Wspólnie wykonali wówczas utwór „Z Tobą chcę oglądać świat”.
„Nie śpiewałam na żywo prawie 10 lat. Jestem ryzykantką, ale warto było. Stojąca owacja najpiękniejszą chwilą. Dziękuję publiczności, a przede wszystkim Zbyszkowi za zaproszenie. Mam u niego dług”, wspominała gwiazda.
I gdy wydawało się, że nie będzie to jedynie epizod, spadł na nią kolejny bolesny cios. W maju 2017 zmarł Zbigniew Wodecki, jej przyjaciel i artysta, który namawiał Zdzisławę Sośnicką, by powróciła na scenę. Pojawiły się informacje, że po jego odejściu przeżyła załamanie... Jednak w 2018 roku wystąpiła jeszcze podczas trasy koncertowej Tribute to Zbigniew Wodecki. Od tamtej pory milczy.
Sprawdź też: Zdzisława Sośnicka poznała Jerzego Bajera, gdy miała 18 lat. „Mąż mnie ukształtował i nauczył życia”
Zdzisława Sośnicka - życie prywatne
Artystka niewiele zdradza na temat swojego życia prywatnego. „Nareszcie zaczęłam żyć. Mogłam skorzystać ze wszystkich dobrodziejstw świata”, mówiła sześć lat temu w rozmowie z „Dzień Dobry TVN”. Wiadomo, że Zdzisława Sośnicka jest szczęśliwą żoną. Wraz z ukochanym, Jerzym Bajerem wiedzie spokojne życie w podwarszawskim domu z ogrodem. Tam stworzyli swoje miejsce na ziemi.
A ich historia jest niezwykła. Zdzisława Sośnicka poznała swojego męża w wieku 18 lat. To była prawdziwa miłość, która trwa po dziś dzień. „Mąż mnie ukształtował i nauczył życia. Nigdy nie narzucał mi swojej woli, lecz delikatnie dawał do zrozumienia, co sądzi na dany temat. Ktoś taki dla wrażliwej artystki to prawdziwy skarb!”, mówiła.
Źródło: Pomponik, Kultura Onet.pl, Panorama Muzyki i Piosenki, Głos Wielkopolski, Tele Tydzień, Dzień Dobry TVN
Sprawdź również: Zdzisława Sośnicka miała wszystko — karierę, sukcesy i miłość. Ale nigdy nie spełniła swojego największego marzenia
Zdzisława Sośnicka z mężem, Jerzym Bajerem w 2001 roku
Koncert Tribute to Zbigniew Wodecki. Na zdjęciu: Halina Frąckowiak, Ania Rusowicz, Zdzisława Sośnicka , Alicja Majewska, Jacek Wójcicki , Daria Zawiałow, 2018 rok