Reklama

Łączy ich wieloletnia przyjaźń. Nikt tak jak Michał Bajor nie potrafi poruszyć słuchaczy. I nikt nie porywa tłumów, jak Alicja Majewska. Gdy te dwa czarujące głosy spotykają się na jednej scenie, tworzy się duet idealny. Cenią się, inspirują i wspierają od lat. Ubiegłego lata pojawili się nawet na scenie Opery Leśnej w Sopocie, gdzie wykonali jedną z najpiękniejszych piosenek z repertuaru Michała Bajora pt. „Moja miłość największa”. Przypominamy historię ich relacji.

Reklama

[Ostatnia aktualizacja treści na VUŻ 07.03.2024 r., na serwis viva.pl: 30.05.2024 rok]

Alicja Majewska przed laty oddała piosenkę Michałowi Bajorowi

W czwartek 24 sierpnia 2023 roku Alicja Majewska i Michał Bajor oczarowali publiczność w Sopocie. Artyści pojawili się na scenie Top of the Top Sopot Festival w wyjątkowym koncercie #Magic Words. Dla Michała Bajora było to szczególnie ważne wydarzenie. Na deskach sopockiej sceny debiutował jako szesnastolatek w 1973 roku. „W pierwszym rzędzie Opery Leśnej siedziała Irena Dziedzic, a zapowiadał mnie Lucjan Kydryński. Co tu dużo mówić - to było dla mnie ogromne przeżycie. Można było oszaleć, miałem przecież wtedy zaledwie 16 lat. Dostałem swoje pierwsze honorarium i powiedziałem sobie, że jeżeli tak to ma wyglądać, to będzie mój zawód”, opowiadał w 2022 roku w Gazecie Krakowskiej. Po pięciu dekadach wrócił do Trójmiasta, by świętować swój jubileusz.

Czytaj też: Byli niezwykle szczęśliwi, rodzinne zdjęcie wzruszyło fanów. Tak wyglądała ostatnia fotografia Magdy Mołek z mężem

Podczas wydarzenia artysta wykonał trzy piosenki Włodzimierza Korcza, którego zaprosił do wspólnego świętowania i występu na scenie. Nie zabrakło też jego wspaniałej przyjaciółki, Alicji Majewskiej. To dla niej 28 lat temu powstała piosenka „Moja miłość największa”. Po wysłuchaniu utworu, wokalistka przyznała wtedy, że nie może go przyjąć. Ale znała osobę, która zaśpiewa ją z pasją i uczuciem. „Ala posłuchała i powiedziała, że to jest dla Bajora. Teraz zaśpiewamy razem”, zwierzał się Michał Bajor na kanapie Dzień Dobry TVN w sierpniu 2023 roku.

Więcej o historii utworu opowiedziała sama Alicja Majewska. Okazuje się, że na scenie w Sopocie wykonała ją po raz pierwszy. „Jest to piosenka napisana dla mnie, pod koniec ubiegłego wieku, ale ja będę ją śpiewała po raz pierwszy. Piosenka Włodzimierza Korcza, do tekstu Wojtka Młynarskiego, którą to Włodzimierz Korcz przyniósł, jak nagrywaliśmy pod koniec ubiegłego wieku płytę z piosenkami premierowymi, zagrał tę piosenkę, ona mi się ogromnie spodobała, ale ja w niej usłyszałam Michała Bajora”, opowiadała.

Czytaj też: Byli gwiazdami PRL-u, ich drogi się rozeszły. Filipa Łobodzińskiego i Henryka Gołębiewskiego ponownie połączyła tragedia

Piętka Mieszko/AKPA

Michał Bajor, Alicja Majewska, Sopot 2023

Historia przyjaźni Alicji Majewskiej i Michała Bajora

Nie był to pierwszy raz, kiedy artyści spotykają się przy wspólnym projekcie. Kilka lat temu wspólnie wykonali utwór „Miłość jet tylko jedna” do słów Wojciecha Młynarskiego i muzyki Włodzimierza Korcza. W 1994 roku podczas Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zaśpiewali utwór „Do trzech cnót”.

Alicja Majewska i Michał Bajor przyjaźnią się od lat. Cenią swój talent, konsekwencję w budowaniu repertuaru, oryginalność i charakter. Oboje należą do największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Zostali obdarzeni wyjątkowymi głosami, wrażliwością i mają szczęście wykonywać fantastyczne piosenki z ponadczasową muzyką i tekstami. „Z Alicją przyjaźnimy się od kilkudziesięciu lat, razem podróżowaliśmy na koncerty, w różnych składach artystycznych. występowaliśmy na festiwalach. to długoletnia znajomość zawodowa i prywatna”, mówił w rozmowie z Sergiuszem Królakiem dla portalu jazzsoul.pl w 2015 roku.

Na ich przebojach wychowują się kolejne pokolenia. Poznali się dzięki muzyce, zdobywali doświadczenie sceniczne w czasie, gdy kariera nie była „pstra” czy „celebrycka”, a ważne było to, co się śpiewa i w czym się gra. Poza tym, oboje od początku współpracują ze znakomitym kompozytorem Włodzimierzem Korczem. Śpiewali także piosenki znakomitych Wojciecha Młynarskiego czy Jonasza Kofty.

Czytaj też: Natalia Niemen o ostatnich chwilach z tatą: „Rozmawiałam z nim, gdy leżał w śpiączce. Powiedziałam, że mu wybaczam”

Studio69 / Forum

Zbigniew Wodecki, Alicja Majewska, Halina Frąckowiak, Michał Bajor, Danuta Rinn, Lucja Prus, złota Kolekcja 06.1999.

Przyjaciele są dla siebie jak rodzina

Publiczność jest dla nich bardzo ważna. Daje im siłę i radość. „Moja publiczność jest dla mnie ważna. Oni mnie zbudowali, oni się nie wtrącają, potrafią być szczerzy, mili, ale też nie boją się mi zadawać pytań, ani ze mną rozmawiać po koncertach czy przy autografach”, mówił w wywiadach [cytat za Życiorysy.info].

Dla Michała Bajora przyjaciele są jak rodzina. Aktor i wokalista ma też starszego brata oraz bratanicę. Nigdy się nie ożenił i nie było mu dane poznać smaku rodzicielstwa. Dziś żałuje, że nigdy nie usłyszy słów: „dziadku”, ale za pozytyw uznaje swoją niezależność i decyzyjność pod każdym względem.

„Niepowodzenia kontrolowane nie są złe, pozwalają trochę się otrząsnąć, spojrzeć na siebie z dystansu. W sumie jestem człowiekiem szczęścia. Oczywiście ktoś może powiedzieć: 'Ale jak to?! Przecież on nie ma dzieci, nie ma żony'. To prawda, nie mam, ale cóż, trudno... Jestem sam, ale nie czuję się samotny. Albo odwrotnie. Jestem samotnikiem, a nie czuję się sam. To jest ogromna różnica. Patrząc na swoje życie z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że nikogo nie skrzywdziłem poza sobą. Sam sobie wybrałem taki styl życia”, zwierzał się w jednym z wywiadów dla magazynu Pani.

Sprawdź też: Pierwszy raz mówi o rozwodzie. Wprost przyznała, że jedna rzecz spędzała jej sen z powiek

Gałązka/AKPA

Alicja Majewska, Michał Bajor, 17 listopada 2015

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 21.06.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama