Reklama

Odszedł 21 października 2023 roku. Wojciech Korda w ostatnich latach życia mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Artysta przeszedł sześć udarów. Muzyk Niebiesko-Czarnych mógł liczyć na ogromne wsparcie bliskich, a przede wszystkim żony Aldony, która trwała u jego boku w zdrowiu i chorobie… Po prawie trzydziestu latach wspólnego życia rozdzieliła ich śmierć kompozytora.

Reklama

Wojciech Korda nie żyje. Do końca trwała przy nim ukochana żona

W ostatnich latach w jego życiu było wiele cierpienia. Wojciech Korda przeszedł sześć udarów, które wycieńczały jego organizm. Muzyk oddychał przez respirator, wymagał rehabilitacji. „Wojtek cierpi na postępującą niewydolność oddechową w przebiegu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i przewlekłego zespołu poudarowego. Ma cukrzycę i nadciśnienie tętnicze. Przebył tracheostomię. Chorobom towarzyszą także objawy zespołu parkinsonowskiego. Ponowne incydenty udarowe spowodowały postępujące spowolnienie psychoruchowe", informował w rozmowie z Super Expressem menadżer artysty, Andrzej Pakuła w 2022 roku. Żona muzyka troszczyła się o ukochanego na każdym kroku. Aldona Kędziora-Korda nie wyobrażała sobie, by ktoś inny mógł się nim opiekować albo, że trafiłby do ośrodka. „Modlimy się, żeby nie było gorzej. Nie oddam Wojtka do żadnego ośrodka. Czytam z jego oczu, przytulam, puszczam mu na komórce jego numery. Uśmiecha się, kiedy je słyszy ”, mówiła w rozmowie z Dobrym Tygodniem.

Czytaj też: Ania Rusowicz pożegnała ojca, Wojciecha Kordę. Ich relacje od dawna były burzliwe

Pani Aldona poświęcała ukochanemu cały swój czas. Z emerytury utrzymywała dom i opłacała leczenie męża. Z pomocą przyszła Polska Fundacja Muzyczna, która zbierała fundusze na leczenie, zakup środków opatrunkowych, kremów i plastrów ze srebrem na odleżyny, lekarstw, czy wynajęcie specjalistycznego łóżka dla chorego. Jednak wydatków przybywało, rachunki za prąd rosły. Kilka miesięcy temu pani Aldona apelowała o pomoc, „Wojtek na co dzień jest w pełni zależny od wielu urządzeń elektrycznych: łóżko pionizujące plecy i podnoszące nogi, respirator, koncentrator tlenu, ssak 24h, pompa do podawania pokarmu. Wszystkie te urządzenia są zasilane elektrycznie, a prąd jest dla nich aktualnie droższy o 100%. Z powodu przeterminowanych faktur, grozi odłączenie energii od domu, co dla Wojtka mogłoby okazać się zabójcze”, pisała w lipcu Polska Fundacja Medyczna.

Wojciech Korda nie żyje

Odszedł po długiej i ciężkiej chorobie. Wojciech Korda zmarł 21 października 2023 roku. „Był polskim wokalistą rockowym, gitarzystą, kompozytorem, współtwórcą muzyki do pierwszej polskiej rock-opery Naga. Od początku choroby Wojciech Korda pozostawał pod opieką Polskiej Fundacji Muzycznej”, przekazano. Prezes fundacji, Tomasz Kopeć w rozmowie z Faktem nie ukrywał, że ukochana muzyka jest „wielką bohaterką w walce o zdrowie. […] Gdyby nie ona, żegnalibyśmy go kilka lat temu. Teraz jesteśmy z nią”.

Pogrzeb Wojciecha Kordy

Rodzina przekazała informację o ostatnim pożegnaniu muzyka. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 27 października w Poznaniu. „W porozumieniu z Rodziną informujemy, że Ostatnie Pożegnanie Wojciecha Kordy, odbędzie się w najbliższy piątek — 27 października o godzinie 12.45 w Poznaniu na cmentarzu Miłostowo (wejście od ul. Warszawskiej). Bliscy zmarłego Artysty, dziękując za okazywane wsparcie, zwracają się w tym trudnym czasie z prośbą o uszanowanie ich żałoby oraz nieskładanie kondolencji.”, przekazała Polska Fundacja Muzyczna.

Zobacz także: Nie żyje Radosław Herman, bohater programu Poszukiwacze Historii. Nie pomogła interwencja medyków

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama