Walczyli o udział w Eurowizji, teraz zachwycili w „Must be the Music". Zespół Chrust rzucił jury na kolana
„Szanuję to strasznie. Mam nadzieję, do zobaczenia jeszcze często", wyznał Miuosh.

W ostatnim odcinku programu „Must be the Music", który odbył się 11 kwietnia, na scenie pojawili się finaliści krajowych preselekcji do Eurowizji 2025 – zespół Chrust. Grupa wykonała własną, oryginalną aranżację pieśni ludowej „Dwa Serduszka", zdobywając jednogłośne uznanie jury.
Walczyli o udział w Eurowizji, teraz zachwycili w Must be the Music
Zespół Chrust całkiem niedawno zasłynął występem podczas finału preselekcji do Eurowizji, prezentując utwór „Tempo". Ich muzyka, będąca połączeniem folku, elektroniki i tradycyjnych elementów ludowych, zdobyła serca publiczności i przyniosła im 4. miejsce. Tekst do piosenki „Tempo" został napisany przez Darka, perkusistę zespołu, w szczególnym momencie jego życia.
Jak zdradziła wokalistka Małgorzata Oleszczuk w rozmowie z Plejadą, powstał on podczas służby na granicy w czasie kryzysu migracyjnego. „Darek napisał tekst podczas służby na granicy. To był kryzys migracyjny i obserwował sytuację jako strażnik graniczny, który de facto nie powinien tego robić, bo jest tylko perkusistą Straży Granicznej, a nie takim konkretnym strażnikiem. W tym trudnym czasie musiał pełnić tę służbę na drugim końcu Polski, kiedy jego żona czekała w domu i się zamartwiała", wyznała. „Obserwował takie sceny, o których on nawet nie chce o tym za bardzo mówić, bo to są traumatyczne doświadczenia. Ten tekst po prostu się z niego wylał, gdy zaczął się zastanawiać, dlaczego ktoś mu każe tam siedzieć, czy to jest na pewno dobra decyzja w jego życiu", dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rola w "Pierwszej miłości" przyniosła mu sławę, mało kto wie, że jego rodzice to znani aktorzy. Odsłaniamy tajemnice Mikołaja Krawczyka


Zespół Chrust, czyli finaliści preselekcji do Eurowizji w Must be the Music
11 kwietnia podczas występu w „Must be the Music" zespół Chrust zaprezentował się w charakterystycznym stylu: z wiankami na głowach i w eleganckich garniturach. Ich interpretacja „Dwa Serduszka" wzbudziła zachwyt jurorów, którzy jednogłośnie przyznali im cztery razy "tak". „Bardzo mi się podobały te subtelne zmiany w harmonii. Doceniam je, bo ja mam alergię, jak się przyzwyczajam do jakiejś wersji, a potem ktoś coś mi w niej zmienia, to się denerwuję. A tu się w ogóle nie denerwowałam. […] Przepięknie śpiewasz", powiedziała Natalia Szroeder. „To jest nowe podejście, zazdroszczę wam tego, szanuję to strasznie. Mam nadzieję, do zobaczenia jeszcze często", podsumował Miuosh.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

