Reklama

W latach 90. duet Lora Szafran i Mietek Szcześniak oczarował publiczność utworem "Za to, że żyję", który stał się symbolem miłości i nadziei. Ich wspólne występy były pełne emocji i harmonii, a piosenka do dziś porusza serca słuchaczy. Choć oboje reprezentowali odmienne style, ich muzyczna wrażliwość zgrała się perfekcyjnie, dając początek jednej z najbardziej pamiętnych kooperacji w historii polskiej muzyki.

Początki współpracy Lory Szafran i Mietka Szcześniaka

Lora Szafran, uznawana za jedną z najwybitniejszych polskich wokalistek jazzowych, i Mietek Szcześniak, mistrz muzyki soul i pop, po raz pierwszy zetknęli się zawodowo w pierwszej połowie lat 90. Choć każde z nich miało już ugruntowaną pozycję na rynku muzycznym, to właśnie ich współpraca pokazała, jak potężne emocje potrafi wywołać artystyczne spotkanie dwóch charyzmatycznych osobowości.

Ich duet rozpoczął się od wspólnej interpretacji utworu "Za to, że żyję", skomponowanego przez Grzegorza Czaję z tekstem Justyny Holm. Piosenka powstała z potrzeby opowiedzenia o wdzięczności za życie i miłość, które nie zawsze są dane na zawsze, ale zawsze warto je pielęgnować.

Lora Szafran, Sopot 08.1990.
Lora Szafran, Sopot 08.1990. Fot. PAP/Ireneusz Sobieszczuk

Wspólne występy i nagrania duetu

Po sukcesie "Za to, że żyję" artyści pojawiali się wspólnie na scenie podczas różnych koncertów i festiwali, m.in. na Festiwalu w Opolu. Mimo że nie wydali wspólnego albumu, często występowali razem w koncertach tematycznych, dzięki czemu w sieci zostały nagrania ich wspólnych występów telewizyjnych w programach muzycznych.

Ich głosy – ciepły, głęboki głos Mietka i aksamitny, jazzowy sopran Lory – uzupełniały się w wyjątkowy sposób. Chemia sceniczna między nimi była autentyczna i emocjonalnie prawdziwa, dzięki czemu każdy ich wspólny występ niósł wartość nie tylko artystyczną, ale i duchową.

"Za to, że żyję" – hymn miłości lat 90.

Nie jest przesadą stwierdzenie, że "Za to, że żyję" stało się hymnem pokolenia. Utwór poruszał temat wdzięczności za obecność drugiej osoby, za chwilę bliskości, za codzienność pełną wzruszeń. W czasach transformacji ustrojowej, kiedy wiele osób poszukiwało emocjonalnej kotwicy, piosenka ta trafiła prosto w serce społeczeństwa.

Utwór był często grany w rozgłośniach radiowych, prezentowany w telewizji i do dziś cieszy się ogromną popularnością wśród fanów muzyki lat 90. Nagranie doczekało się licznych coverów i nadal pojawia się na listach "najpiękniejszych polskich duetów wszech czasów".

Warszawa, 05.10.1998. Wokalistka Mieczys³aw Szczeœniak. (kru) Warsaw, 05.10.1998. Vocalist Mieczyslaw Szczesniak. (kru) PAP/Tomasz Gzell
Mieczysław Szcześniak, Warszawa, 05.10.1998. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Co dziś robią Lora Szafran i Mietek Szcześniak?

Mimo że Mietek Szcześniak wciąż pozostaje obecny w mediach, to jego obecność sceniczna jest bardziej selektywna niż kiedyś. Artysta wyprowadził się z Warszawy i zamieszkał na wsi, gdzie tworzy nowe projekty z dala od zgiełku show-biznesu. Podczas 62. Festiwalu w Opolu zaśpiewał w duecie z Edytą Górniak jedną z najbardziej kultowych utworów — Dumkę na dwa serca.

Lora Szafran natomiast w ostatnich latach skupiła się na występach klubowych i projektach jazzowych, rzadziej pojawiając się w mediach. Jej koncerty mają intymny charakter, a publiczność wciąż docenia jej technikę wokalną i interpretacyjną klasę. Szafran współpracuje również z młodymi muzykami i bierze udział w wydarzeniach poświęconych pamięci wielkich twórców polskiej sceny jazzowej.

Choć dziś rzadko można zobaczyć ich razem na scenie, dziedzictwo ich wspólnej pracy wciąż żyje – w emocjach, które wzbudzają ich piosenki, i w pamięci tych, którzy dorastali przy dźwiękach "Za to, że żyję".

Lora Szafran, Mietek Szcześniak, 1.12.2004.
Lora Szafran, Mietek Szcześniak, 1.12.2004. Fot. Radoslaw Nawrocki / Forum
Reklama
Reklama
Reklama