Pasmo cierpień, przez które przeszła uczyniły ją silną kobietą. Poznaj historię Taylor Swift!
Wokalistka obchodzi dzisiaj 30 urodziny!
- Ida Marszałek
Znieważona na oczach wszystkich, znienawidzona przez opinię publiczną. Pasmo cierpień, przez które musiała przejść uczyniły ja silną, zmotywowaną kobietą. Tak Taylor Swift przedstawia samą siebie w dokumencie Miss Americana w reżyserii Lany Wilson, który miał swoją premierę podczas tegorocznego Sundance Film Festival. Film został wyprodukowany przez Netflixa i obecnie można go obejrzeć na popularnej platformie streamingowej. Trzeba przyznać, że produkcja przedstawia artystkę w nieznanym dotąd szerszej publiczności świetle. Dzięki bardzo osobistym zwierzeniom, jakie Taylor Swift wypowiada wprost do kamery, mogliśmy poznać jej najskrytsze myśli, obawy i pragnienia. Śledzimy zatem tę intymną opowieść i przedstawiamy, jak wyglądała zawiła droga piosenkarki na szczyt!
Początki kariery Taylor Swift
Od początku swojej kariery Taylor Swift marzyła by zostać ulubienicą całego świata. Jej celem życiowym od zawsze było bycie „dobrą dziewczyną”. Zależało jej również na tym, by teksty jej piosenek wyrażały to z czym się aktualnie zmaga. W ten sposób budowała unikalną więź ze swoimi słuchaczami, którzy utożsamiali się z historiami zawartymi w jej muzyce. Niczego nie pragnęła tak bardzo jak pozytywnych opinii swoich fanów.
Taylor Swift zaczynała jako piosenkarka country. Reprezentanci tego gatunku muzycznego nie poruszają nigdy kwestii politycznych, by nie narzucać swoich poglądów innym. Z tego powodu od najmłodszych lat wszyscy powtarzali słynnej artystce, że nie powinna publicznie wyrażać swoich opinii, ponieważ mogłaby się narazić na wrogość społeczeństwa i mocno stracić na popularności. Wobec tego, Taylor Swift bardzo się pilnowała, żeby przypadkiem nie rozzłościć żadnego ze swoich fanów. Podczas publicznych wystąpień zawsze była miła i uśmiechnięta, bez względu na to co działo się akurat w jej głowie. Bała się, że może ją spotkać taki sam los jak zespół Dixie Chicks. Te cieszące się ogromną popularnością wokalistki country zostały zlinczowane po tym jak na swoim koncercie skrytykowały działania wojenne prezydenta George’a W. Busha w Iraku. Taylor Swift bardzo podziwiała Dixie Chicks, jednak jako młoda dziewczyna nie miała odwagi, by pójść w ich ślady.
Piosenkarka rozwijała swoje muzyczne umiejętności już od najmłodszych lat. Prawdziwą popularność zdobyła jako 16-latka, gdy wydała pierwszy singiel - Tim McGraw - a następnie debiutancki album z muzyką country - Taylor Swift. Krążek uplasował się na 5. miejscu na liście Billboard 200 oraz na 1. miejscu w zestawieniu Top Country Albums. Taylor Swift zawsze ciężko pracowała na swój sukces. Tworzyła zarówno teksty, jak i muzykę do swoich piosenek. Jak artystka podkreśliła w Miss Americana, zawsze stawiała sobie wysoko poprzeczkę i każdy jej kolejny album musiał być lepszy od poprzedniego. Inaczej otoczenie Swift, a co za tym idzie ona sama, uznałoby jej dzieło za kolosalną porażkę.
Taylor Swift - atak Kanye Westa na MTV Awards 2009
Piosenkarka zdobywała kolejne wyróżnienia, nie spodziewając się, że pewnego dnia ktoś postanowi zagrozić budowanej przez nią marce. Druzgocącym momentem w karierze młodej artystki były MTV Awards 2009, podczas których Kanye West wdarł się na scenę, by oświadczyć, że nagroda za najlepszy klip tak naprawdę należy się Beyonce. Przerwał w ten sposób emocjonalne przemówienie Taylor Swift, która właśnie przyjęła statuetkę za najlepszy żeński teledysk do piosenki You Belong with Me. Oniemiała i zmieszana artystka nie dokończyła swoich podziękowań i zeszła ze sceny ze spuszczoną głową. Protest Kanye Westa wywołał oburzenie wszystkich zgromadzonych na gali (łącznie z samą Beyonce), mediów oraz fanów na całym świecie. Jednak 19-letnia piosenkarka czuła się publicznie upokorzona i sądziła, że wszyscy śmieją się właśnie z niej. Jej poczucie własnej wartości legło w gruzach.
Taylor Swift - piosenka Kanye Westa
Taylor Swift bardzo zależało na opinii innych. Ta porażka zmotywowała ją więc do działania. Chcąc udowodnić swoją wartość pięła się nieustannie w górę. Kolejne albumy artystki zdobywały pierwsze miejsca na listach przebojów. Jej dzieła były chwalone za ponadczasowość, media porównywały ją do Beatlesów i w wieku 25 lat Swift miała już na koncie 7 statuetek Grammy. Jednak dobra passa piosenkarki nie trwała wiecznie. Wielka sława miała swoje konsekwencje. Swift była atakowana przez flesze paparazzich, fanów wyczekujących pod drzwiami jej domu, a także krytyczne opinie na temat jej wyglądu i życia miłosnego. Nieustanne komentarze dotyczące wagi artystki wywołały u niej zaburzenia odżywiania. Czara goryczy przelała się, gdy w 2016 roku Kanye West nagrał piosenkę Famous, w której bezpośrednio obraził Taylor Swift i zasugerował, że sławę zdobyła tylko dzięki niemu. Jak twierdził słynny raper, Taylor Swift została poinformowana, że będzie tematem jednego z jego utworów. West upublicznił nawet nagranie, które miało potwierdzić jego wersję. Jednak w żadnym momencie rozmowy, nie poruszył kwestii niecenzuralnego słowa, którego użył w stosunku do piosenkarki. Wkrótce piosenka w niezmienionej wersji była wykonywana przez tysiące fanów Westa podczas jego koncertów.
Taylor Swift - nagonka mediów
Z jakiegoś powodu media uznały, że odpowiedzialność za całą tę sytuację leży po stronie Taylor Swift, która tylko kreuje się na ofiarę. Artystka została uznana przez opinię publiczną za osobę fałszywą, a hashtag #TaylorSwiftIsOverParty bił rekordy popularności na Twitterze. Gwiazda utraciła miłość swoich fanów i całkiem się załamała. Postanowiła zaszyć się w miejscu niedostępnym dla nikogo. W pewnym momencie medialna nagonka zeszła jednak na dalszy plan. Mama piosenkarki zachorowała na raka i zmagała się z chemioterapią. Swift bardzo to przeżyła, ale dzięki temu odkryła co tak naprawdę ma dla niej znaczenie. Po roku przerwy wróciła z nową energią, pewna siebie i zakochana w tajemniczym mężczyźnie, którego tożsamość specjalnie ukrywała przed światem.
Taylor Swift - sprawa o molestowanie i zaangażowanie polityczne
Szczęście artystki nie trwało jednak długo. Bolesny incydent z przeszłości znów zawładnął jej życiem. W 2013 roku podczas wspólnego pozowania do zdjęcia DJ David Mueller dotknął Taylor Swift w nieodpowiedni sposób. Gdy jego szef dowiedział się o całym zajściu, Muller został zwolniony z pracy. W 2015 roku sprawa znów stała się aktualna, ponieważ DJ, który pomimo obciążającego go zdjęcia utrzymywał swoją niewinność, pozwał Swift o ponad 2 miliony dolarów. Piosenkarka odpowiedziała pozwem o symbolicznego jednego dolara. Dwa lata później sąd orzekł na korzyść kobiety. Taylor Swift wygrała proces i postanowiła przemówić w imieniu wielu innych skrzywdzonych kobiet, które nie miały takiego szczęścia jak ona.
W jej rodzinnym stanie Tennessee jedną z kandydatek na senatora była ultrakonserwatywna Marsha Blackburn, która nie popierała ustawy sprzeciwiającej się przemocy wobec kobiet. Swift zachęciła swoich fanów, by wzięli udział w wyborach oraz wyraziła swoje poparcie wobec kontrkandydatów Blackburn. Tym samym przyczyniła się do spadku poparcia kandydatki. Okazało się jednak, że jej apel nie był w stanie zmienić spodziewanych wyników wyborów. Mimo wszystko, ta sprawa miała dla artystki bardzo duże znaczenie. Dzięki niej ponownie uwierzyła w siłę swego głosu. Taylor Swift nie boi się już wyrażać swoich opinii i w dalszym ciągu angażuje się politycznie. Traumatyczne przeżycia tylko ją wzmocniły i wygląda na to, że od tej chwili artystka nie pozwoli, by ktokolwiek podcinał jej skrzydła.
W zeszłym roku znalazła się na szczycie listy najlepiej zarabiających gwiazd muzyki, opublikowanej przez magazyn Forbes. Teraz poinformowała zaskoczonych fanów o premierze albumu Folklore i zaprezentowała teledysk do nowego utworu Cardigan. Taylor Swift zdecydowanie nie zwalnia tempa.