Reklama

Maryla Rodowicz poznała zmarłego w piątek Fidela Castro, gdy była na Festiwalu Młodzieży i Studentów w Hawanie. Był rok 1978. Zobacz, co mówiła na temat tego spotkania.

Reklama

Spotkanie z Fidelem Castro

Piosenkarka opowiedziała tę historię w 2008 roku. W rozmowie z Mikołajem Lizutem dla „Wysokich Obcasów” przyznała, że nikt nie spodziewał dyktatora na bankiecie w ambasadzie.

„Spotkałam się z Fidelem Castro (śmiech). W 1978 r. byłam na Festiwalu Młodzieży i Studentów w Hawanie. Każdy kraj z bloku miał koncert galowy transmitowany w telewizji. Po występie polski ambasador zaprosił wykonawców, m.in. mnie, studencki zespół z Krakowa Słowianki, 2 plus 1, Czesława Niemena.
W ogrodach ambasady odbywał się bankiet. Nieoczekiwanie, bez zapowiedzi wpadli ochroniarze Fidela, żeby przeczesać krzaki, i za chwilę pojawił się Fidel. Ambasador z trzydniowym stażem był biały jak ściana. Zaczął nas namawiać: 'Może coś zaśpiewacie? Cokolwiek'. Zaśpiewałam z gitarą akustyczną 'Balladę wagonową' po angielsku. Potem było wspólne zdjęcie. To wszystko”
- opowiadała piosenkarka.

Autograf od Fidela Castro

W 2013 roku, podczas promocji swojej biografii „Wariatka tańczy”, Maryla Rodowicz zdradziła zabawną historię z tamtego wydarzenia. Gdy dowiedziała się, że dyktator docenił jej występ, postanowiła wręczyć mu swój krążek.

​„Wzięłam swoją płytę i mu podarowałam. Po chwili podchodzi zespół Dwa Plus Jeden i też dają Fidelowi swój album. On podpisał i oddał” – mówiła rozbawiona Rodowicz. W ten sposób stała się posiadaczką autografu Fidela Castro.

Polecamy też: Hawana - perła architektury w ruinie. Zobacz wyjątkowe zdjęcia stolicy Kuby z czasów Fidela Castro​

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama