Andrzej Dąbrowski wrócił na scenę. W przeszłości mówił o głodowej emeryturze
Jak dziś wygląda życie artysty?
Andrzej Dąbrowski podbił serca słuchaczy hitem Do zakochania jeden krok. Piosenka otworzyła mu drzwi do kariery. Od tamtej pory słowa utworu nuci cała Polska. Artysta jakiś czas temu wrócił na scenę. Jak dziś wygląda jego życie?
Andrzej Dąbrowski: jak dziś wygląda jego życie?
To człowiek wielu talentów i pasji. Wydaje się, że dla Andrzeja Dąbrowskiego nie ma rzeczy niemożliwych. Fotograf, kierowca rajdowy, dziennikarz, wokalista, perkusista… Na swoim koncie ma tytuł wicemistrza Polski w rajdach samochodowych w 1957 roku, kilkukrotnie brał udział w Rajdzie Polski, na podium stawał sześćdziesiąt trzy razy. „Samochody wciąż są moją największą namiętnością. Ciągle też fotografuję i wciąż śpiewam. Zawsze miałem wiele różnorakich zainteresowań. Nie skoncentrowałem się na jednej dziedzinie, ale widać inaczej żyć nie potrafię”, opowiadał w wywiadzie dla Dziennika Wschodniego.
Muzykę kochał od zawsze. W szkole średniej występował w jazzowym trio Wojciecha Karolaka, brał udział w festiwalach muzycznych… Współpracował m.in. z Krzysztofem Komedą, Jerzym Milianem, Michałem Urbaniakiem, Tomaszem Stańką, Jerzym Matuszkiewiczem czy Urszulą Dudziak.
„Jako perkusista, byłem członkiem prawie wszystkich czołowych grup jazzowych w Polsce. Aż zdarzyło się, że z zespołem Michała Urbaniaka pojechałem na tournée po Szwecji i tam po raz pierwszy wystąpiłem w podwójnej roli: perkusisty i wokalisty”, opowiadał na łamach książki „Gwiazdy błyszczały wczoraj".
Czytaj też: Antoni Królikowski szczerze o stwardnieniu rozsianym: „Na scenie sparaliżowało mi pół twarzy”
Andrzej Dąbrowski, Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, 2018
Andrzej Dąbrowski zyskał uznanie, otrzymywał kolejne nagrody i wyróżnienia dla najlepszego perkusisty jazzowego. Jako wokalista debiutował w 1965 roku. Wykonywał utwory Zielono, mi czy Do zakochania jeden krok.
Co ciekawe, nigdy nie miał swojego benefisu ani jubileuszu. „Prawdę mówiąc, pomimo kilku propozycji jakoś mi nie pasowały takie uroczystości", mówił na łamach książki „Do zwariowania jeden krok”. „Nieustannie otrzymuję propozycje kolejnych koncertów, prośby o wywiady, ukazują się artykuły prasowe o tym, co wydarzyło się w moim muzycznym i samochodowym życiu. Ten cały zawrót głowy świadczy, moim zdaniem, o tym, że jednak robię coś dobrego, co ludzie cenią, a również, że o mnie pamiętają”, dodawał.
Artystę wciąż możemy podziwiać na scenie. Niedawno wydał kolejny album „Andrzej Dąbrowski & All Stars”. Wciąż tworzy i występuje. Jak wyznał kilka lat temu, ma niską emeryturę, z której dziś trudno byłoby mu się utrzymać. Wokalista zaznaczył, że otrzymuje od ZUS-u 1200 zł. Teraz ta kwota może być wyższa.
Andrzej Dąbrowski poświęca się swoim pasjom, nie traci optymizmu i nie boi się o przyszłość. W jednym z felietonów tłumaczył, że jego stabilizację i wewnętrzy spokój pustoszy „od lat spadający poziom kultury muzycznej w mediach”.
„Mama zawsze namawiała mnie, żebym żył tylko muzyką i piosenką. Ale w jaki sposób miałbym to zrealizować, skoro tak wiele rzeczy mnie zawsze interesowało, skoro mam tyle pasji, skoro tak samo fascynują mnie muzyka, jazz i śpiewanie, co fotografia albo sporty motorowe i kolejne rajdy, gwałtownie podnoszące poziom adrenaliny?”, mówił w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
Życzymy wszystkiego, co najlepsze!
Źródło: Pomponik, Super Express
Sprawdź też: Maciej Orłoś szczerze o problemach finansowych. Dziennikarz wystosował oświadczenie
Andrzej Dąbrowski, 100. rocznica urodzin Kazimierza Górskiego - benefis w TVP, 2021