Reklama

Jego hity do dziś nuci cała Polska. „Bo z dziewczynami”, „Zaprasza nas ten walc” czy „Cała sala śpiewa z nami” na stałe zapisały się w pamięci fanów. Jerzy Połomski odszedł w listopadzie 2022 roku. Wkrótce minie pierwsza rocznica śmierci uwielbianego artysty. Każdy, kto miał okazję z nim pracować, rozmawiać czy tworzyć wie, że był człowiekiem o nienagannych manierach, kulturze i wielkim sercu. W jednym z najnowszych wywiadów przyjaciółka artysty zdradziła kilka jego sekretów. Niektórzy nie mieli pojęcia, do czego był zdolny!

Reklama

Na twórczości Jerzego Połomskiego wychowują się kolejne pokolenia słuchaczy.

Wciąż trudno się pogodzić z jego stratą. Wraz z nim odeszła pewna epoka… Jerzy Połomski odszedł w listopadzie 2022 roku. Ostatnie miesiące swojego życia artysta spędził w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Miał problemy zdrowotne, a tam mógł liczyć na nieocenioną i specjalistyczną pomoc. Wiadomość o śmierci Jerzego Połomskiego zasmuciła środowisko artystyczne i wiernych fanów. „Wraz z nim odeszła pewna epoka. Pewien świat. Piękny, melodyjny, muzyczny. Świat pięknej kantyleny, pełen dobra i niezwykłej wrażliwości, której dzisiaj się już się nie spotyka, wręcz czułości. Mój świat”, żegnała go Irena Santor.

Przez lata zachwycał na scenie głosem i osobowością. Elegancki, szlachetny, uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do życia. Jerzy Połomski wyróżniał się przede wszystkim urokiem, klasą – w obyciu i twórczości. W poruszających słowach wspomina go teraz menadżerka i przyjaciółka. Pani Violetta Lewandowska w jednym z ostatnich wywiadów otworzyła się na temat wokalisty i ich relacji. Jerzy Połomski był wielkim patriotą – choć podróżował po całym świecie zawsze wracał do Polski.

„Był eleganckim człowiekiem w życiu prywatnym i na scenie. Znaliśmy się doskonale, a ja go nigdy nie widziałam w kapciach, zawsze chodził w eleganckich butach, zawsze elegancko ubrany. To była wspaniała postać, bardzo bliski dla mnie osobiście człowiek i bardzo wiele się od niego nauczyłam. Przemierzaliśmy przez dziesięć lat całą Polskę w samochodzie, rozmawiając godzinami. Jerzy był patriotą, głębokim patriotą. Mógł mieszkać w każdym kraju, mógł mieszkać w Ameryce, gdzie zresztą przez jakiś czas przebywał, ale wrócił tutaj po stanie wojennym. Czemu? Po prostu nie wyobrażał sobie życia poza Warszawą”, mówiła w rozmowie z Faktem.

Czytaj też: Witold Paszt miał jeszcze plany. Córka artysty zdradziła, co było przyczyną jego śmierci

PAP/ Andrzej Rybczyński

Piosenkarz Jerzy Połomski, Warszawa, 2001.

Jerzy Połomski, jakiego nie znaliśmy. Miał nietypowe przyzwyczajenie

Był wierny nie tylko przyjaciołom, muzyce, ale przede wszystkim swoim przekonaniom i zasadom. Nigdy nie łamał raz danego słowa. Starał się też zawsze stawać na wysokości zadania. Ze słuchaczami łączyła go wyjątkowa więź. Nic dziwnego, że publiczność za nim przepadała! Na scenie zachwycał, dając cudowny pokaz swojego talentu i poruszał do głębi słuchaczy. Fani byli dla niego bardzo ważni.

„Pamiętam, kiedyś organizator jednej z takich imprez nas zawiódł, powiedzmy. I te warunki, w których mieliśmy wystąpić, były bardzo skromne. To było po prostu jakieś boisko. A Jerzy po prostu dał tak wspaniały koncert tam. Powiedział mi: Zobacz, przyszli na mój koncert w takie warunki, to ja im dam najlepszy”, wspominała pani Violetta.

Nie każdy wiedział, że Jerzy Połomski starał się u wielu osób wywoływać uśmiech na twarzy nie tylko poprzez swoją twórczość. Miał jeden zwyczaj, o którym w rozmowie Faktem wspomniała jego menadżerka.

„Najlepiej oddaje jego charakter. Gdy chodził na spacery, rozrzucał grosiki srebrne. Uważał, że gdy ktoś znajdzie pieniążka, będzie się cieszył, że będzie miał szczęście”, dodała Violetta Lewandowska.

Sprawdź też: Irena Santor w przeszłości przeżyła bolesną stratę. Dopiero po latach przerwała milczenie

PAP/StrefaGwiazd/Stach Leszczyński
Reklama

Jerzy Połomski, Warszawa, 10.04.2017

Reklama
Reklama
Reklama