W PRL-u była ikoną muzyki, wszyscy śpiewali jej wielki hit. Rena Rolska zeszła ze sceny u szczytu popularności
W latach 50. i 60. podbijała polskie estrady
Na koncie ma kilkadziesiąt nagranych piosenek, śpiewany przez nią hit "Złoty pierścionek" poznała i pokochała cała Polska. Rena Rolska w latach 50. i 60. zawojowała scenę muzyczną i choć po stanie wojennym nadal mogła rozwijać swoją karierę, artystka już nigdy nie powróciła na scenę. Dziś media obiegła smutna informacja o śmierci Reny Rolskiej. Ikona polskiej piosenki oraz aktorka estradowa zmarła w wieku 92 lat. Przypominamy historię jej niezwykłej kariery.
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 27.08.2024 r.]
Rena Rolska: dzieciństwo, droga do kariery
Prawdziwe imię i nazwisko artystki to Regina Rollinger, urodziła się 19 stycznia 1932 roku w Warszawie. Jako mała dziewczynka miała nie lubić swojego imienia, więc wszyscy wołali na nią Rena. Dorastała, słuchając, jak jej mama podśpiewuje przedwojenne szlagiery, do których należały m.in. piosenki Hanki Ordonówny. Z czasem Rena sama zaczęła nucić, a jej mama zorientowała się, że dziewczynka ma niesamowity słuch i posłała ją na prywatne lekcje gry na fortepianie. W kolejnych latach bardzo pilnowała, aby jej córka nie porzuciła tego warsztatu. Rena pobierała nauki nawet w czasie wojny, kiedy jej ojciec walczył na froncie, a później przebywał w niemieckim obozie jenieckim.
"Mama imała się różnych prac. Mimo trudnej sytuacji pilnowała mojej nauki gry na fortepianie. Chodziłam na prywatne lekcje" — wspominała Rolska w jednym z wywiadów. Lata później na wycieczce w Sudetach poznała wykładowcę Akademii Muzycznej, Wacława Filipowicza, który zachwycił się jej głosem i nazwał go mezzosopranem. Dzięki temu spotkaniu młoda Rena już wkrótce zadebiutowała na estradzie jako solistka Orkiestry Tanecznej Polskiego Radia. Był 1955 rok, 23-latka usłyszała wówczas, że ma ogromne predyspozycje, by stać się operową diwą, ona jednak nie czuła się swobodnie w klasycznym repertuarze. Kochała śpiewać, ale wiedziała, że żeby czuć się w pełni sobą, powinna występować z o wiele lżejszymi i przyjemnymi piosenkami.
Rena Rolska zyskiwała rozgłos w branży. Już rok później rozpoczęła występy w kabarecie architektów Pinezka, z którym była związana do roku 1960. W tym samym kabarecie występowała także młodziutka Halina Kunicka, której rodzice przychodzili na prawie każdy program. Jest taka anegdota, w której ojczym Kunickiej marzy, że jego córka będzie kiedyś jak Rena Rolska. Miał mówić do niej: „Ty zaczynasz, a Pani Rena jest wielką gwiazdą, ucz się”.
Rolska występowała także w kabarecie Dreszczowiec u boku Mariana Jonkajtysa i Wojciecha Młynarskiego oraz w audycji radiowej "Podwieczorek przy mikrofonie", gdzie odtwarzała postać uczennicy w scenkach "Rolska do tablicy". Słuchacze do dziś wspominają to słuchowisko z wielkim sentymentem. Sama Rolska również była wielką fanką tej lekkiej formy artystycznego wyrazu.
"Na początku lat 60. zaczęłam występować w audycji "Podwieczorek przy mikrofonie". Miałam tam scenkę "Rolska do tablicy" o niesfornej uczennicy. Wykorzystałam umiejętność mówienia głosem dziewczynki. Musiałam sobie sprawić fartuszek z białym kołnierzykiem, zawiązywałam na głowie wielką białą kokardę, no i wygłupiałam się. Zwykle miałam straszliwą tremę przed wyjściem na scenę, a tu szłam uskrzydlona. Uwielbiałam to robić. Czułam się tą uczennicą" — wspominała w jednym z wywiadów.
Czytaj również: Jadwiga Berens, żona Jeremiego Przybory, cierpiała na chorobę psychiczną. To zaważyło na ich małżeństwie
Warszawa 1970. Od lewej: Barbara Marszel i Rena Rolska występują podczas audycji radiowej pt. Podwieczorek przy Mikrofonie
Rena Rolska: pierwsze sukcesy na scenie, najpopularniejsze utwory
Pierwszy wielki sukces muzyczny Reny Rolskiej rozpoczął się od utworu: "Nie oczekuję dziś nikogo", który wręczył jej z poleceniem nagrania go sam Władysław Szpilman, nazywany królem Polskiego Radia. "Tutaj jest piosenka "Nie oczekuję dziś nikogo", proszę ją zaśpiewać. Wszystko jest już ustalone, zostaje kwestia ustalenia tonacji", usłyszała wówczas Rolska. Piosenka zwyciężyła wkrótce w plebiscycie "Piosenka miesiąca" i w miarę upływu czasu pięła się na szczyty list przebojów. Nazwisko Reny Rolskiej rozbrzmiewało echem po całej Polsce, zapraszano ją na koncerty i recitale, także za granicą, artystka wyjechała na tournée po ZSRR, podczas którego odwiedziła m.in. Moskwę i Mongolię. Dopiero po latach dowiedziała się, że autorem tego hitu był sam Witold Lutosławski, uznany kompozytor, dyrygent i pianista.
W 1961 roku Rena Rolska nagrała utwór "Piosenka prawdę Ci powie", napisany przez Karola Korda i skomponowany przez Marka Sarta, a wraz z nim przyszedł szereg ważnych nagród w świecie muzycznym. W 1961 roku artystka otrzymała I nagrodę w konkursie na polską piosenkę. W tym samym roku śpiewała go również na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, gdzie otrzymała wyróżnienie. Dwa lata później na I Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu wyróżniono za to wykonanie Renę Rolską w kategorii wykonawców. Od tamtego momentu wokalistka była częstą gościnią na opolskiej scenie.
Rena Rolska nagrała kilkadziesiąt utworów, jednym z jej największych hitów był oczywiście "Złoty pierścionek". Chyba nie było wówczas w Polsce osoby, która nie znałaby słów do tej piosenki: „Złoty pierścionek, złoty pierścionek na szczęście, Z niebieskim oczkiem, z błękitnym niebem, na szczęście, Złoty pierścionek kataryniarza jedyny, Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny…” - to nucił niemal każdy.
Zobacz także: Rena Rolska zrezygnowała z wielkiej kariery i oddała się życiu rodzinnemu. Z drugim mężem spędziła ponad 40 lat
Rena Rolska: zawieszenie kariery, powód
Artystka zawiesiła karierę wraz z wprowadzeniem w kraju stanu wojennego. Ta decyzja była powiązana także z sytuacją w życiu prywatnym Reny Rolskiej, bowiem na świat przyszedł jej syn. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że już nigdy nie powróci na scenę... "Gdy syn przyszedł na świat, zawiesiłam wyjazdy i koncerty. Jednak zrezygnowałam ze śpiewania dopiero po stanie wojennym" – powiedziała Rolska w "Życiu na gorąco".
Tak o swojej decyzji mówiła w innym z wywiadów: "W latach 80. można było zaobserwować rozpychanie się łokciami. Przyszli na estradę ludzie, którzy mi nie odpowiadali. Dlatego się wycofałam. Pamiętam, jak 13 grudnia wprowadzono stan wojenny, a już 9 stycznia następnego roku dostałam propozycję koncertu. Oczywiście odmówiłam. Od tamtej pory ani razu nie zaśpiewałam publicznie".
Swój ostatni występ Rena Rolska dała w 1981 roku w Sali kongresowej w Warszawie, przyszły na niego tłumy, a artystka pożegnała fanów swoimi największymi przebojami. Nie zabrakło oczywiście utworów: „Piosenka prawdę ci powie”, „Nie oczekuję dziś nikogo” i „Złoty pierścionek”.
Zobacz też: Słynny tenor Wiesław Ochman i jego żona Krystyna byli razem niemal 60 lat. Tę miłość przerwała śmierć
Rena Rolska: życie po zakończeniu kariery
Po decyzji o przejściu na muzyczną emeryturę Rena Rolska skupiła się na życiu rodzinnym. Była szczęśliwą mężatką i mamą. Wraz z mężem zajęli się metaloplastyką i inkrustacją w drewnie.
"Jeden pokój w mieszkaniu zamieniliśmy na pracownię. Gotowe obrazki dostarczaliśmy do Cepelii i tak się utrzymywaliśmy. Mąż miał mniej zajęć i zagłębił się w swoje dzieciństwo. Spędził sześć lat na Syberii wywieziony w 1940 roku z matką i czworgiem rodzeństwa. Zaczął pisać wspomnienia wierszem. Wydał kilka książek. Ja stworzyłam dom i warunki do tego, żeby mógł pisać" — mówiła Rena Rolska w "Wysokich Obcasach".
Rena Rolska, 2001 r.
W 2004 roku pożegnała ukochanego męża. Bardzo przeżyła jego śmierć. Aby nie pogrążyć się w żalu i ruszyć dalej ze swoim życiem, była wokalistka zaangażowała się w środowisko artystów z ZASP-u. Objęła wtedy funkcję przewodniczącej Warszawskiego Koła Artystów Estrady, którą sprawowała do 2010 roku. Kiedy po śmierci męża stanęła na nogi, rozmyślała, czy nie wrócić do śpiewania - bardziej w ramach hobby niż pracy, ale niestety te plany pokrzyżowały problemy ze strunami głosowymi.
"Nie śpiewam od roku 1981, tym bardziej się dziwię, że mimo tych lat ciszy ktoś mnie pamięta. Zapraszają mnie na spotkania, wiedząc o tym, że nic nie zaśpiewam. Czasami poznają mnie na ulicy, to jest dla mnie dziw natury", mówiła poruszona Rena Rolska.
Zobacz też: Alain Delon na ostatnich zdjęciach. Córka wszystko pokazała. „Show must go on”
Rena Rolska zmarła w wieku 92 lat
Dziś media obiegła smutna informacja o śmierci wielkiej artystki. Rena Rolska zmarła w wieku 92 lat. Związek Artystów Scen Polskich opublikował poruszający wpis, który uczcił pamięć wokalistki.
"Z żalem żegnamy Renę Rolską, wykonawczynię wielu popularnych przebojów, wyśpiewanych i nagradzanych na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie (wśród nich „Złoty pierścionek”, „Gdy w ogrodzie botanicznym zakwitną bzy”, „Jak to dziewczyna”, czy „Nie oczekuję dziś nikogo” – piosenka, którą wygrała konkurs w Polskim Radiu), odtwórczynię postaci niesfornej uczennicy wywoływanej do tablicy w słynnej audycji radiowej „Podwieczorek przy mikrofonie”, zasłużoną członkinię Związku Artystów Scen Polskich, z którym związała się ponad sześć dekad temu", napisało w pożegnalnym wpisie Stowarzyszenie.
Zobacz też: „Błagałem ją o dziecko”. Edward Linde-Lubaszenko o swojej pierwszej żonie, Asji
Dorota Stalińska, Halina Kunicka, Rena Rolska, Warszawa, 2019 r.
Źródła: radiopogoda.pl, plotek.pl