Reklama

Była wybitną artystką, której głos podziwiały miliony słuchaczy na całym świecie. Jako jedna z niewielu Polek osiągnęła olbrzymi sukces w Europie i Stanach Zjednoczonych. Ale w życiu Violetty Villas nie brakowało również smutku, samotności oraz niewyobrażalnego cierpienia. Dlaczego w ostatnich latach życia odcięła się od świata i otoczyła się jedynie zwierzętami? Jaki wpływ na jej decyzję miały zmagania z nałogiem oraz chorobą psychiczną? Na te i inne pytania próbuje odpowiedzieć w najnowszym wywiadzie autorka jednej z książek, które ujawniają przykre fakty z życia diwy.

Reklama

Justyna Kopińska o Violetcie Villas. Dlaczego artystka cierpiała na chorobę psychiczną?

Dlaczego Justyna Kopińska w książce Z nienawiści do kobiet sięgnęła po historię jednej z najbardziej uznanych polskich artystek XX wieku?

„Od zawsze była to dla mnie jedna z najważniejszych historii w polskiej kulturze. Kobieta, która osiągnęła wszystko, która występowała w Stanach i miała tam doskonałe recenzje jako jedna z nielicznych artystek z Polski, której się tam udało, upadła na samo dno. Byłam ciekawa przyczyn jej choroby. Nikt nie choruje psychicznie bez powodu”, przekonuje w rozmowie z Dawidem Grądkowskim dla Super Expressu.

I dodaje, że syn Violetty Villas sam zgłosił się do niej, by zainteresowała się historią matki.

„Zawsze chciałam opisać jej historię i tak się złożyło, że jej syn z żoną zgłosili się do mnie przez naszą wspólną przyjaciółkę. Znali moją książkę Polska odwraca oczy oraz nagrody, które zdobyłam i mieli zaufanie, że opiszę to rzetelnie. Tak dużo pisze się o ostatnich latach życia Villas, a ja chciałam przywrócić pamięć o niej w tej światowej formie, u szczytu sławy, artystki, która dbała o wolność kobiety. Bo wolność była dla niej najważniejsza”, zwierzyła się Kopińska.

Ujawniła również wstrząsające kulisy światowej kariery diwy i przyczyny, przez które Villas zapadła na poważną chorobę psychiczną.

„W jej przypadku dwie przyczyny złożyły się na chorobę psychiczną – to, że była zastraszana, funkcjonariusze SB nie dawali jej spokoju, a ona nie chciała zajmować się polityką oraz nałóg, który rozpoczął się jeszcze w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli to połączymy – nałóg i strach – to otrzymujemy bardzo niebezpieczną mieszankę”, ujawnia autorka książki.

Co prawda nie precyzuje ona, o jaki nałóg chodzi, ale istnieją poszlaki, że Violetta Villas zmagała się z chorobą alkoholową, uzależnieniem od morfiny oraz innych tego typu środków. Rodzina artystki na początku XXI wieku potwierdziła także, że przez lata wokalistka cierpiała na zaburzenia urojeniowe. Według Justyny Kopińskiej, właśnie z tego powodu artystka zawiesiła w pewnym momencie karierę muzyczną.

„Villas przestała śpiewać, a dla artysty to coś najgorszego. Ona kochała publiczność, zawsze chciała śpiewać do końca i też kłóciła się z muzykami o to, że oni mają zapłacone za 40 minut występu i kończą pracę, a ona śpiewała, dopóki publiczność biła brawo, potrafiła występować dwie godziny. Przy okazji chciałam opowiedzieć, jak niebezpieczny bywa nałóg. W świecie artystów, dziennikarzy wiele osób zmaga się z różnymi nałogami, bagatelizując je, nie zdając sobie sprawy, że może to doprowadzić do katastrofy”, podsumowuje smutno autorka książki.

Reklama

Przyczyny śmierci Violetty Villas

Violetta Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku w swoim domu w Lewinie Kłodzkim. Choć początkowo przypuszczano, że zgon był spowodowany przyczynami naturalnymi, z czasem wszczęto śledztwo w sprawie śmierci diwy. Jak poinformowała w jednym z oficjalnych oświadczeń prokuratura, „nie można stwierdzić jednoznacznej przyczyny śmierci Villas. Do zgonu mogły przyczynić się zmiany chorobowe, zmiany pourazowe oraz urazy klatki piersiowej”. Ustalanie okoliczności śmierci diwy trwa do dziś.

Reklama
Reklama
Reklama