Reklama

Emocje sięgają zenitu. Fani Eurowizji już niedługo poznają nazwisko tego artysty, który będzie reprezentował Polskę podczas majowego Konkursu Piosenki w Malmo. Najlepszy utwór i jego wykonawcę wskaże specjalna komisja. W wewnętrznym głosowaniu eksperci przyjrzą się propozycjom, które zdążyły napłynąć do TVP w regulaminowym czasie na zgłoszenia. Jedną z nich jest WHO WE ARE od Nataszy Urbańskiej.

Reklama

NATASZA o piosence WHO WE ARE

Eurowizyjna propozycja NATASZY na 2024 rok to utwór, który powstał we współpracy z Wolf House Production (Jeremi Sikorski, Kevin Mglej i Adrian Woronowicz ) . Obraz do niego stworzył HDSCVM.

WIDEO VIVY.PL: Natasza Urbańska odczuła, jak okrutny umie być show-biznes: „To tak zwane hieny. Znikali i przestawali odbierać telefon"

Jaki jest przekaz piosenki? O tym czytamy w informacji prasowej: „WHO WE ARE to pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi, więc celowo nie ma na końcu znaku zapytania. Jednak zadajemy sobie je zawsze w obliczu bezsilności wobec ludzkiej tragedii. Zakładamy maski wobec naszych słabości. W dzisiejszych czasach ciężko zachować prawdę, szlachetność i lojalność a dobrobyt i poczucie bezpieczeństwa sprawiają, że stajemy się obojętni na przemoc. Ten stan tylko pozornie zwalnia nas z odpowiedzialności czy działania. Dla reszty świata są to tylko kolejne newsy a nie bezpośrednie zagrożenie. It’s easier to think of Life as a Game…” pisze Natasza Urbańska.

materiał prasowy

Fani piosenkarki opublikowali w sieci już pierwsze opinie na temat utworu i klipu. „Bardzo wpada w ucho, propozycja idealna pod wieloma względami na Eurowizję. Powodzenia”; „Jest cudowne! Leci sobie u mnie w zapętleniu haha ❤ chciałabym zobaczyć cię z tą piosenką na Eurowizji”; „Kapitalny utwór. To jest tak jakieś i zostaje w głowie. Zagrało tu wszystko” - to tylko niektóre z nich.

„Wszystkie komentarze, które od Was dostajemy - czytam i się … wzruszam. Na planie było 0 stopni , ale wszyscy byli tacy dzielni”, odpisała wielbicielom swojej twórczości artystka.

Reklama

Czy pojedzie z piosenką WHO WE ARE do Malmo? O tym przekonamy się jeszcze w lutym.

materiał prasowy
Reklama
Reklama
Reklama