Reklama

Michał Szpak regularnie zachwyca, szokuje i zadziwia. Na tle kolegów i koleżanek z branży, w której działa od lat, wyróżnia się wizerunkiem i osobowością. Woli nazywać się performerem, aniżeli piosenkarzem — teraz z kolei, po dłuższej przerwie, wypuścił swój najnowszy album. W jednym z wywiadów promujących krążek tłumaczy, dlaczego wciąż nie ma na koncie radiowego hitu, oraz obiecuje słuchaczom jedną rzecz.

Reklama

Michał Szpak jest wierny samemu sobie. Tłumaczy, dlaczego nie słychać go w radiu

Gwiazdor zagościł ostatnio w studio Wirtualnej Polski, aby porozmawiać na temat swojej najnowszej płyty "Nadwiślański mrok". Prowadzący rozmowę Filip Borowiak zapytał Michała Szpaka o to, czy ten ma żal, iż na przestrzeni wieloletniej kariery nie doczekał się radiowego hitu, który pokochałaby cała Polska. Artysta za swój najpopularniejszy utwór wskazuje "Color of your life" — jednak zupełnie nie czuje się rozczarowany brakiem efektów w kwestii przebycia do mainstreamu swoją muzyką. Pragnie za to promować nią wartości zgodne z jego osobą i podejściem do życia.

Michał Szpak, VIVA! 14/2023

Zuza Krajewska

"W ogóle mnie to nie boli. Często ludzie mnie o to pytają i sugerują, że przecież nie miałem żadnego hita. Ale nie po to jestem w tej przestrzeni publicznej. Nie po to, żeby mieć hitowe utwory. Ja mam taką wewnętrzną misję walki o wolność, tolerancję, i bardziej jestem performerem, niż człowiekiem, który ma przynieść kolejny viral na TikToku" — tłumaczy Michał Szpak.

Jego podejście pozostaje niezmienne od wielu lat: "W ogóle w takich kategoriach nie myślę, nie myślałem nawet kiedy startowałem w X Factorze. Nigdy nie było to moim motywem przewodnim. [...] Nigdy nie miałem parcia na to, aby to były hity radiowe. Jeśli przyjdzie czas, i przyjdą kompozycje, które okażą się takim wyborem — spoko".

CZYTAJ TAKŻE: Anna Maria Jopek chciała „być dobra ze wszystkiego, żeby go nie zawieść”. Jakie relacje łączyły ją z ojcem?

Na koniec dodał, że taki stan rzeczy ma najprawdopodobniej związek z wykreowanym przez siebie wizerunkiem. Jak podkreśla, nie zamierza niczego zmieniać. "Mam też świadomość tego, że prawdopodobnie to, jaki mam wizerunek, jest bardzo niewygodne dla wielu instytucji. Jednak z siebie nie zrezygnuję nigdy" — podsumowuje.

Michał Szpak walczy o wolność artystyczną

Kilka miesięcy temu Michał Szpak udzielił okładkowego wywiadu dla magazynu VIVA!. W szczerej rozmowie poruszył m.in. temat swojej odmienności oraz artystycznej swobodzie, której doświadcza w ostatnim czasie. Artysta wyraził wówczas głęboką nadzieję na to, że jego osobiste doświadczenia mogą stanowić inspirację dla innych ludzi.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Natalia Kukulska mocno przeżyła rozłąkę z nastoletnią córką. Czy Anną Dąbrówka wróci do domu na święta?

"Wolność artystyczna wyraża się tym, że VIVA! chce na okładce faceta, który nie jest uosobieniem męskości, tylko przełamuje w Polsce tabu, walczy o wolność i ma tupet, żeby to robić. To jest to. Odkąd pojawiłem się na scenie, obrywam za to, kim jestem, to jest ta gorzka czekolada. Ale dzięki temu, że dzisiaj z panią rozmawiam, że przez kilka tygodni moja twarz będzie na okładce, może zainspiruję ludzi, którzy nie mają takiej siły. Może pomyślą: Skoro Michał potrafi znieść to wiadro pomyj na swój temat, to dlaczego ty miała/miało/miałbyś sobie z tym nie poradzić?" — mówił Beacie Nowickiej.

Reklama

Michał Szpak, VIVA! 14/2023

Zuza Krajewska
Reklama
Reklama
Reklama