Michał Bajor szczerze o majątku: „Nie gromadzę pieniędzy, bo trumna nie ma kieszeni”
„Ja chcę po prostu żyć, a co zostanie, to nie będę się nad tym zastanawiał”
Wspaniały artysta, który czaruje głosem. Michał Bajor trwa na scenie od 50 lat, a na swoim koncie 25 wydanych albumów muzycznych i rzeszę fanów. Zdarza się, że w wywiadach otwiera się na temat życia prywatnego i nie boi się poruszania trudnych tematów. Nie założył rodziny i nie ukrywa, że niektórych decyzji żałuje. Czuje się samotnikiem. W jednej z najnowszych rozmów wyznał, co planuje zrobić ze swoim majątkiem. „Nie gromadzę pieniędzy, bo trumna nie ma kieszeni”, mówi.
Michał Bajor o swoim majątku. Nie gromadzi zarobionych pieniędzy
Michał Bajor czerpie radość z pasji. Na scenie tworzy niesamowitą atmosferę i więź ze słuchaczami. Wokalista nie myśli o zawodowej emeryturze. „Czy będę się trzymał zawodu pazurami? Nie jestem pewien. Ale chciałbym, żeby przyszedł taki moment, że to ja zdecyduję o tym, że już powinienem zająć się przysłowiowym czytaniem książek i chodzeniem do kina, niż śpiewaniem fałszując na scenie. Fałszując w cudzysłowie, bo czasem osoby dojrzałe występują i nie fałszują. […] Nie będę miał pretensji do losu, jeśli będę umiał powiedzieć sobie basta”, mówił jakiś czas temu Rafałowi Kowalskiemu dla viva.pl.
Michał Bajor nie założył rodziny. Czy czuje się samotny? „Czasami czuję się samotnikiem. Ale z wyboru, poza wszystkimi moimi ujemnymi cechami biologiczno-charakterologicznymi, jestem osobą, która umie być sama. Po prostu. Gdybym nie umiał, to ze swoim ekstrawertyzmem, ze swoim ego i świadomością tego, kim jestem, byłbym w domu wariatów. Wczoraj przeczytałem artykuł, w którym było napisane, że osoby samotne żyją krócej. To może być prawda. W parach, jakiekolwiek by one nie były, fajniej jest myśleć o życiu. Ale ja potrafię być sam”, mówił Katarzynie Piątkowskiej w 2023 roku.
Czytaj też: Maria Czubaszek nigdy nie pogodziła się z siostrą. Zdradziła, co było przyczyną ich konfliktu
Michał Bajor, Viva! 1/2023
Michał Bajor nie zostawi spadku rodzinie?
Całe życie artysta był blisko z rodzicami i z bratem. W wywiadach podkreśla, że nie zostawi po sobie dzieci i wnuków, tylko płyty i filmy. Artysta żałuje, że podjął taką decyzję. „Takie sobie wybrałem życie. Często żałuję... Oczywiście, że tak... Że nie usłyszę „dziadku”. Ale z drugiej strony... coś za coś”, opowiadał w Dzień Dobry TVN.
W jednej z najnowszych wywiadów poruszył temat schyłku życia. Przyznał, że nie skupia się na tym, co stanie się z jego majątkiem, gdy jego zabranie. Nie ukrywa, że nie należy do osób oszczędnych i nie gromadzi zarobionych pieniędzy. Cieszy się chwilą! „Jestem utracjuszem totalnym. Wydałem mnóstwo pieniędzy na rzeczy, które nie wypaliły. Miałem też inwestycje, które nie wypaliły, ale nie zbankrutowałem”, mówił Małgorzacie Domagalik w programie Niech gadają na Kanale Sportowym. Po czym dodał: „Mieszkam sobie w swoim domku, jeżdżę samochodem, który zmieniam co kilka lat – jak każdy – i z prostego powodu nie gromadzę pieniędzy, bo trumna nie ma kieszeni. Ja nie mam dzieci, nie mam najbliższej rodziny. Mam brata, brata żonę, bratanicę... Ja chcę po prostu żyć, a co zostanie, to nie będę się nad tym zastanawiał”.