Reklama

Bezsenne noce, wahania nastrojów, życie w ciągłym stresie – tak wyglądały ostatnie lata życia Mariah Carey. Wykonawczyni takich hitów, jak All I want for Christmas is you czy Without you po raz pierwszy opowiedziała o swoich zmaganiach z chorobą afektywną dwubiegunową!

Reklama

Mariah Carey o chorobie afektywnej dwubiegunowej

Początkowo diwa była leczona przez lekarzy na depresję. Jednak, jak wyznała, objawy nie zgadzały się do końca z tymi, o których powszechnie wiadomo.

„Przez długi czas myślałam, że cierpię na zaburzenia snu. Ale to nie była typowa bezsenność, nie leżałam w łóżku, licząc owce. Bez przerwy pracowałam. Ciągle byłam poirytowana i przestraszona, że kogoś zawiodę”, zwierzyła się Mariah Carey w najnowszym numerze magazynu People.

Dodała również, że lata psychicznego cierpienia były również związane z presją, którą sama na sobie wywierała.

„Żyłam w zaprzeczeniu, izolacji i strachu, że ktoś mnie zdemaskuje. Ten ciężar mnie przygniatał”, wyznała.

Artystka pożaliła się, że ciągłe wahania nastrój i skrajność emocji, które odczuwała, wpływały na nią destrukcyjnie. Co gorsza, lekarze początkowo twierdzili, że gwiazda zmaga się z depresją.

„Myślę, że moje epizody depresyjne były spowodowane spadkami energii. Czułam się taka samotna i smutna, a także winna, że zaniedbywałam karierę”, zdradziła.

Reklama

Jak Mariah Carey walczy z chorobą afektywną dwubiegunową?

Jednak z czasem lekarze postawili właściwą diagnozę, dzięki czemu Mariah Carey mogła podjąć odpowiednie leczenie. Artystka zapewniła, że obecnie jej stan psychiczny się ustabilizował, zaś ona sama może skupić się na opiece nad dziećmi i tworzeniem materiału na nową płytę.

Reklama
Reklama
Reklama