Reklama

Wśród miłośników lat 80. nie ma osoby, która nie znałaby Limahla. Ten brytyjski piosenkarz muzyki pop podbijał wówczas listy przebojów na całym świecie, a jego hit Too Shy wiele z nas ludzi nuci do dziś. Choć szczyt popularności muzyka już za nami, mężczyzna nadal nagrywa i działa w show-biznesie. Właśnie po długiej przerwie wydał nowy utwór. Jak teraz wygląda?

Reklama

Limahl w nowym numerze „Still In Love”

Limahl, czyli Christopher Hamill, zyskał ogólnoświatową popularność na początku lat 80. W 1982 roku odpowiedział na ogłoszenie dotyczące poszukiwań wokalisty, a zarazem frontmana zespołu pop Art Nouveau. Miał wówczas 24 lata i duże ambicje. Zwycięsko przeszedł etap przesłuchań i dołączył do pozostałych muzyków.

Ich nazwę przekształcono wkrótce na Kajagoogoo, a przebój grupy pt. Too Shy szybko znalazł się na miejscu pierwszym w Wielkiej Brytanii i dotarł do miejsca piątego amerykańskiej listy Billboard Hot 100. W jednym z wywiadów Limahl wspominał tamten sukces, mówiąc: „Kiedy Too Shy było na pierwszym miejscu, wytwórnia nie nadążała z produkcją wystarczającej liczby kopii... Sprzedawali po 30 tysięcy egzemplarzy dziennie”. Ten utwór naturalnie stał się symbolem pop kultury lat 80. i zyskał ogromną popularność, a zespół z kolei został ikoną muzyki popularnej i jest uznawany za jednego z najważniejszych prekursorów „synth-popu”. Kajagoogoo znani byli z charakterystycznego stylu, który tworzyły kolorowe fryzury i barwne ubiory. Niestety rozpadli się już w 1983 roku ze względu na stale rosnącą popularność Limahla. Wtedy rozpoczął on karierę solową. Żaden z jego późniejszych utworów nie odniósł równie dużego sukcesu, choć Christopher Hamill znany jest również z wykonania Never Ending Story – singla, który stał się głównym utworem filmu fantasy o tym samym tytule z 1984 roku.

Teraz mężczyzna powraca i prezentuje piosenkę Still In Love. Utwór ten został skomponowany i wyprodukowany we współpracy z niemieckim producentem, Miro Markusem, który jest znany ze współpracy m. in. z Grahamem Candym, Culcha Candela czy Katy Perry. Tym razem Limahl śpiewa... o miłości do męża. Sam mówi: „Ten utwór opowiada o moich emocjach… To był dla mnie ciężki czas. Byłem tak rozbity, że nie mogłem po prostu podnieść się z łóżka… Niestety, każda miłość bywa bolesna. Na szczęście nauczyłem się kochać ponownie i dziś jestem w szczęśliwym związku z moim mężem – Steve’em. Jesteśmy ze sobą już 26 lat, z czego 11 w związku partnerskim”. Wiadomo, że brytyjski wokalista pracuje obecnie nad nowym materiałem.

Zobaczcie w poniższym teledysku, jak się zmienił! Podoba Wam się jego nowe wcielenie?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama