Krystyna Prońko nie miała własnych dzieci. Miłość przelewała na ukochanego siostrzeńca
W 2011 r. artystką wstrząsnęła niewyobrażalna tragedia
Nie lubi mówić o sobie — diwa, czy gwiazda estrady. Krystyna Prońko uznaje siebie przede wszystkim za wokalistkę, a czasami artystkę. Koncertuje od blisko 60 lat i nie daje sobie chwili wytchnienia. Teraz postanowiła zawalczyć o wyjazd na tegoroczną Eurowizję. Zrobiła to w ostatniej chwili, gdyż kompozycja miała premierę 2 lutego — w dniu zakończenia zgłoszeń. Choć dziś znów jest na szczycie, życie nie szczędziło jej zmartwień i ciosów...
[Ostatnia aktualizacja: 11.08.2024]
Krystyna Prońko: najważniejsza jest dla niej rodzina
Co ważne jest w życiu Krystyny Prońko poza muzyką? "Rodzina, zwierzęta, swoboda działania. Lubię być wolnym człowiekiem. Ważne jest też, żebym się wyspała", mówiła Remigiuszowi Grzela w wywiadzie dla Zwierciadła. Trudno się dziwić, że najbliżsi zajmują w jej myślach i osobistym rankingu czołowe miejsce. Piosenkarka miała aż trójkę rodzeństwa: braci Piotra i Wojciecha (z którymi w młodości tworzyła zespół Prońko Bank) oraz siostrę Małgorzatę. Ich mama także była utalentowana muzycznie — grała na harmonii i śpiewała. Ojciec ukończył zaocznie technikum mechaniczne.
"Harmonia była z odzysku, podobnie jak meble, które stały w mieszkaniu w Gorzowie, jak się rodzice wprowadzili. Pamiętam stare wielkie biurko, które w końcu wyrzuciła moja siostrzenica. Ojciec znalazł „poniemieckiego” nimbusa, sam wyremontował silnik i tak uruchomił motocykl. [...] W nimbusie matka na tylnym siedzeniu, w przyczepie dziecko albo dwoje. Sama tego nie pamiętam, mam takie zdjęcia, miałam może półtora roku. A potem zamienił go na dekawkę IFA, były takie samochody. Do dziś pamiętam jego dźwięki. Było słychać, że ojciec zbliża się do domu" — wspominała artystka w tym samym wywiadzie.
CZYTAJ TAKŻE: Kamil Semeniuk od miesięcy planował ślub. Jego narzeczona nie spodziewała się takiego obrotu spraw
Sama bardzo szybko odcięła pępowinę i otrzymawszy propozycję pracy w zespole, wyjechała z rodzinnego domu. O najbliższych zawsze wypowiada się z czułością i odwiedza ich, gdy tylko czas na to pozwala.
Krystyna Prońko, 1981 r.
Krystyna Prońko nie miała dzieci. Całą miłość przelewała na siostrzeńca
Choć jej rodzina była tak liczna, sama nie zaznała smaku macierzyństwa. Przez wiele lat związana była z kompozytorem Januszem Komanem, lecz para nie doczekała się dzieci. Co prawda Krystyna Prońko myślała o tym, lecz nie była pewna partnerów, z którymi się wiązała. Jednocześnie nie czuła się na siłach, by zostać samotną matką.
Krystyna Prońko, Janusz Koman, 1997
Nie narzekała jednak na swój los, miała bowiem na kogo przelać swoją troskę i miłość. Był nim syn jej siostry Małgorzaty — Mateusz Budny. Od małego rozpieszczała siostrzeńca, z którym zżyła się tak, jakby był jej własnym dzieckiem. Wspierała go na wszelkie możliwe sposoby. Gdy młody mężczyzna zaczął studia w Warszawie, zamieszkał w domu swojej sławnej cioci. Pomagał również przy organizacji koncertów oraz podjął pracę w jej studiu nagraniowym. Z czasem talent Mateusza docenili inni artyści, dla których zaczął pracować jako akustyk. Mowa o zespole Afromental oraz wokalistki Maria Sadowska i Marika.
Niestety w 2011 r. życiem rodziny wstrząsnęła ogromna tragedia. 23-letni wówczas Mateusz podczas powrotu z koncertu miał wypadek samochodowy, skutkiem czego trafił do szpitala. Krystyna Prońko uruchomiła wiele prywatnych kontaktów, aby zapewnić siostrzeńcowi jak najlepszą opiekę medyczną. Po długiej walce o zdrowie stan ciężko rannego mężczyzny poprawił się na moment. Gdy już zdawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, Mateusz niespodziewanie zmarł.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Daria Pikulik ze srebrnym medalem w kolarstwie torowym! Polka została wicemistrzynią olimpijską
To zdarzenie wstrząsnęło wokalistką, która pogrążyła się w głębokiej rozpaczy i na dwa lata wycofała z życia publicznego. Dziś jednak z mocą patrzy w przyszłość. Regularnie koncertuje i nie daje sobie czasu na odpoczynek. "Dotąd nigdy nie miałam do życia pretensji. Będę pracowała, dopóki będą chcieli mnie słuchać" — podsumowała na łamach Zwierciadła. Jej zgłoszenie na preselekcje do Eurowizji spotkało się z ogromnym entuzjazmem fanów. Trzymamy mocno kciuki.
Krystyna Prońko