Reklama

Koncert „Wyspa dzieci, czyli muzyczni spadkobiercy zespołu 2 plus 1” był hołdem dla Elżbiety Dmoch i legendarnej grupy. Choć ze sceny popłynęły największe przeboje grupy, a celem była pomoc legendarnej wokalistce, po emisji w TVP2 widzowie nie kryli zawodu. Komu się oberwało?

Reklama

Cel koncertu „Wyspa dzieci” – wsparcie dla Elżbiety Dmoch

1 czerwca 2025 roku w amfiteatrze w Ostródzie odbył się koncert zatytułowany „Wyspa dzieci, czyli muzyczni spadkobiercy zespołu 2 plus 1”. Ze sceny wybrzmiały największe hity grupy. Organizatorami wydarzenia była Telewizja Polska oraz Polska Fundacja Muzyczna. A celem koncertu było upamiętnienie dorobku artystycznego zespołu oraz wsparcie jednej z jego najbardziej znanych wokalistek – Elżbiety Dmoch.

Zbiórka środków finansowych prowadzona w trakcie koncertu miała na celu pomoc artystce, która od wielu lat zmaga się z problemami zdrowotnymi i trudną sytuacją mieszkaniową. Ze względu na swój stan, artystka nie mogła pojawić się osobiście na wydarzeniu, jednak za pośrednictwem Marii Szabłowskiej przesłała widzom pozdrowienia. „Mam miłą wiadomość od Eli Dmoch, która bardzo mnie prosiła, żeby serdecznie państwa od niej pozdrowić. Niestety nie pozwala jej zdrowie być dzisiaj z nami, ale oczywiście kibicuje. Jest szczęśliwa, że doczekała się takiego właśnie koncertu”, relacjonowała dziennikarka.

Na scenie pojawiły się znane i cenione nazwiska polskiej sceny muzycznej. Wśród wykonawców znaleźli się m.in.: Kayah, Andrzej Piaseczny, Halina Młynkowa, Kamil Bednarek, Ania Rusowicz, Natalia Sikora, Paweł Stasiak, Maja Golec, Andrzej Rybiński, Sw@da i Niczos.

Każdy z artystów wniósł na scenę swoją unikalną wrażliwość, reinterpretując ponadczasowe przeboje zespołu 2 plus 1. Kultowe utwory, które przez lata poruszały serca Polaków, zabrzmiały w świeżych aranżacjach – stworzonych z myślą o tym, by przybliżyć ich magię młodszym pokoleniom i oddać hołd muzycznemu dziedzictwu grupy. Wielu widzów podkreślało, że to właśnie głosu i obecności Elżbiety Dmoch najbardziej zabrakło na scenie.

Czytaj też: Przemówiła z ukrycia, słowa płynęły prosto z serca. Elżbieta Dmoch przekazała fanom poruszającą wiadomość

Warszawa, 1974. Zespół wokalny "2+1", w składzie Elżbieta Dmoch (C), Andrzej Krzysztofik (P) i Janusz Kruk (L)
Warszawa, 1974. Zespół wokalny "2+1", w składzie Elżbieta Dmoch (C), Andrzej Krzysztofik (P) i Janusz Kruk (L) Fot. PAP/Ireneusz Radkiewicz

Widzowie bezlitośni. Tak ocenili interpretacje przebojów 2 plus 1

Choć koncert został zrealizowany z rozmachem i w szczytnym celu, jego odbiór wśród publiczności był wyjątkowo podzielony. Szczególnie po emisji koncertu 7 czerwca 2025 roku na antenie TVP2, w sieci zawrzało.
Internautom nie przypadły do gustu nowe aranżacje. Nie wszyscy odbiorcy byli entuzjastycznie nastawieni do współczesnych wersji klasycznych utworów. W opinii wielu widzów młodzi artyści nie zdołali uchwycić magii i emocjonalnej głębi, która przez lata towarzyszyła utworom 2 plus 1. Uważają, że ich interpretacjom zabrakło dojrzałości i subtelności, tak charakterystycznych dla oryginalnych wykonań.

„Dlaczego tak jest, że dają szansę młodym, a oni zawsze muszą utwór po prostu zepsuć. Szkoda...”, „Miło było posłuchać, chociaż wiadomo – oryginał to oryginał. Ale super, że taki koncert powstał”, „Wiadomo, że nikt nie zaśpiewa jak Elżbieta ale najważniejsze jest to, że ktoś pomyślał, żeby pomóc i ten koncert przypomniał nam te piękne przeboje”, „Takiej energii i radości jak zespół 2+1 nikt nawet się nie zbliżył”, „Oryginał jest tylko jeden Pani Elżbieto, nikt pani nie zastąpi”, „Oglądam koncert, i zastanawiam się, dlaczego tak jest, że dają szansę młodym, a oni ZAWSZE muszą utwory po prostu muszą go zepsuć. Szkoda...”.

Ale nie zabrakło zachwytów i komplementów. „Pani Ania równie pięknie zaśpiewała "Iść w stronę słońca". To niesamowite jak podobną ma barwę głosu do swojej Mamy - Ady Rusowicz!”, „Oglądamy i wspominamy Łza się kręci w oku”, „Świetny koncert, przyjemnie się go ogląda i słucha. Koncert taki jak wcześniej bywało. Na scenie wykonawcy i piosenka skupiają uwagę widza”, „Jak dla mnie występy były bardzo ładne, ale najważniejszym momentem było to, że ludzie pamiętają o Elżbiecie Dmoch i to dla niej był poświęcony ten występ wraz, że zbiórka pieniędzy na jej potrzeby życiowe jest tego warta Brawo dla organizatorów Wiadomo, że nikt jej głosu nie zastąpi, ale przynajmniej ją pamiętają”, czytamy.

Reklama

Sprawdź też: Milczeli trzy dekady. Rybiński i Dmoch spotkali się ostatni raz w dniu żałoby

Reklama
Reklama
Reklama