„Dzikie lata 80.”. Czterech wybitnych fotografów robiło zdjęcia Tomaszowi Stańce. Powstała wyjątkowa wystawa
- Sabina Zięba
Współpracował z Wisławą Szymborską, nagrywał dla prestiżowej monachijskiej wytwórni ECM. Teraz Tomasz Stańko, światowej sławy muzyk jazzowy i kompozytor doczekał się poświęconej sobie galerii zdjęć. „Dzikie lata 80.” to kolekcja zdjeć, które podczas dekady pogoni za wolnością robili mistrzowi trąbki wybitni fotografowie Krzysztof Gierałtowski, Ryszard Horowitz, Wojciech Kukla oraz Andrzej Tyszko.
Efekt? Prezentowana wystawa pokaże nam nie tylko koncentrującego muzyka, ale także czasy wolności jazzu i chwil zapomnienia od smutnej rzeczywistości schyłkowego PRL-u.
Stańko koncertował wówczas w całej Europie, a także Stanach Zjednoczonych. To wówczas prestiżowy magazyn „The New Yorker” pisał o nim jako o „jednym z najbardziej oryginalnych i nowatorskich trębaczy jazzowych świata”. - Zdjęcia zebrane na wystawie trafnie ilustrują te czasy. Są bardzo osobiste i nastrojowe, pokazują moje życie i świat muzyki z wyjątkowej perspektywy – zachwala sam bohater ekspozycji.
Czy ma rację? O tym będzie się można przekonać oglądając wystawę, która swoje podwoje otwiera już w najbliższą sobotę 3 grudnia w budynku Ney Gallery&Prints na warszawskiej Woli. (Ekspozycja będzie otwarta do 27 stycznia przyszłego roku).
Co ciekawe zdjęcia, niewiele zabrakło by zdjęcia, które będzie można oglądać na wystawie przepadły w odmętach czasu. Jeden z twórców, Wojciech Kukla, opowiada, że o swoich dziełach przypomniał sobie całkiem przypadkiem i w ostatniej chwili. – „Któregoś dnia zszedłem do piwnicy. Idąc piwnicznym korytarzem zastanawiałem się, gdzie znajdę potrzebne mi rzeczy. Otworzyłem drzwi i włączyłem światło. Moim oczom ukazał się przerażający widok. Kartony stały w wodzie. Niestety rozpadły się, a moje najgorsze przeczucia się urzeczywistniły. Cała zawartość kartonów: książki, puszki z filmami, rolki, taśmy filmowe, negatywy znalazły się w brunatnej cieczy. Rozpoczęła się mozolna praca ratowania tego co się dało. W trakcie tych czynności natknąłem się na szereg fotografii. Były to między innymi fotografie Tomka Stańko pochodzące z połowy lat osiemdziesiątych. Od momentu ich powstania nie oglądałem ich ani razu – mówi.
Czytaj też: „Tu muzyka wibruje. Ciągle słyszę jazz”. Za co Tomasz Stańko pokochał Nowy Jork?