Diagnozę usłyszała w wieku 12 lat, dzięki bliskim przetrwała. „Byłam wrakiem człowieka"
Maja Hyży opowiedziała o chorobie

Niedawno Maja Hyży pojawiła się w studiu programu Pytanie na Śniadanie. To właśnie tam wokalistka otworzyła się na temat swojej choroby. Przypomnijmy, że ulubienica publiczności zmaga się z nią od 12 roku życia. Gdyby nie wsparcie najbliższych, byłoby jej ciężko przetrwać najtrudniejszy okres.
Maja Hyży szczerze o chorobie
Piosenkarka od 12 roku zmaga się z rzadką chorobą Otto-Chrobaka, która dotyka zazwyczaj starsze osoby. Niestety los dla Mai Hyży nie był łaskawy. Obecnie ma 35 lat, a za sobą aż osiem operacji biodra. Przypomnijmy, że artystka w grudniu przeszła ostatnią operację, która zakończyła się zakażeniem bakteryjnym, przez co była wymagana interwencja chirurgiczna.

Maja Hyży o wsparciu bliskich
W programie — Pytanie na śniadanie ulubienica publiczności opowiedziała o wpływie choroby na jej dotychczasowe życie. „Choroba Otto-Chrobaka jest mało popularna. Lekarz powiedział mi, poczułam się wyjątkowo bardzo, że jest chyba z sześć osób na świecie w tym wieku, czyli 12 lat — ja miałam wtedy tyle — które miały to schorzenie. Ta choroba przeważnie trafia do osób 70 plus", zwierzyła się w artystka.
Okazuje się, że Maja Hyży przez rok nie mogła chodzić. Było to spowodowane chorobą oraz operacją, którą wówczas przeszła. Na szczęście mogła liczyć na wsparcie bliskich, dzięki czemu mogła zachować pozytywne nastawienie. „Wsparcie przeważało, naprawdę byłam w dużym szoku, bo to wsparcie było potrzebne. Wiadomo, rodzina wspierała, ale wsparcie takiej mojej publiczności z Instagrama, bo ja byłam wrakiem człowieka, zresztą to było widać. Stwierdziłam, że ja jestem autentyczną osobą — nie udaję, że wszystko tu jest cukierkowe", podsumowała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Andrzej Grabarczyk z serialu „Klan" ma chorą wnuczkę, rodzina nie była na to przygotowana. „Musieliśmy się nauczyć, jak do niej dotrzeć"
