Reklama

Jan A.P. Kaczmarek i Aleksandra Twardowska-Kaczmarek tworzyli zgrany, kochający dom. Słynny kompozytor muzyki filmowej odnalazł u boku ukochanej spokój oraz miłość. Niestety relacja tej dwójki dobiegła dziś końca... Zdobywca Oscara za ścieżkę do produkcji „Marzyciel” zmarł po długiej chorobie w wieku 71 lat. Jana A.P. Kaczmarka żegna ukochana żona. Tak rozwijało się ich uczucie, tak trwali przy sobie w ostatnich chwilach.

Reklama

Jan A.P. Kaczmarek i Aleksandra Twardowska-Kaczmarek - historia miłości

W 1989 roku wyjechał do USA. Miał 36 lat. W Stanach zaczynał od zera, podczas gdy w kraju posiadał status kultowego muzyka. Po czasie dołączyła do niego żona Elżbieta i czwórka dzieci: Szymon, Józefina, Antonii i Anastazja. W Hollywood Jan A.P. Kaczmarek spełniał swoje artystyczne marzenia. Amerykański sen się ziścił i zaprowadził go prosto na oscarową galę. W 2005 roku w Teatrze Kodaka odebrał nagrodę za muzykę do filmu Marzyciel. Współpracował z największymi reżyserami, tworzył ścieżki do kinowych hitów.

A w życiu prywatnym? Jego małżeństwo z pierwszą żoną rozpadło się w 2014 roku. Po dwóch latach ożenił się ponownie. To Aleksandra Twardowska zdobyła jego serce. Zakochani reprezentują dwa odrębne światy – ona jest absolwentką Wydziału Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, cenioną projektantką wnętrz, on – światowej sławy kompozytorem muzyki filmowej, twórcą festiwalu Transatlantyk. Ale jak podkreśla Jan Kaczmarek - „W jej projektowaniu jest wiele muzyki, tzn. poczucia formy”. Świetnie się rozumieli, wspierali, byli dla siebie bratnimi duszami. Słuchali tej samej muzyki, lubili tę samą herbatę, mieli podobny gust. Byli jedną harmonią.

O swoim spotkaniu mówili – przeznaczenie. Artysta planował stworzyć instytut filmu i muzyki pod Poznaniem i szukał osoby, która pomoże mu zagospodarować przestrzeń. Tak poznał Aleksandrę. „Szukał architekta wnętrz, którego wizja spotkałaby się z jego wyobrażeniem. Przyjechałam. Błyskawicznie miałam spójną wizję całości, wydawało mi się, że koncepcja rodzi się sama, ale też z twórczego dialogu z Janem, który opowiadał o swoich potrzebach”, opowiadała Aleksandra Twardowska-Kaczmarek w rozmowie z PANI. Artysta podziękował jej za spotkanie, ale oznajmił, że nie możne jej powierzyć tej pracy.

Sam w rozmowie z Beatą Biały przyznał, że zakochał się w przyszłej żonie w momencie, gdy pierwszy raz spojrzała mu w oczy. „Byłem na takim etapie życia, w którym nie szuka się kłopotów sercowych. Wiedziałem, że nie mogę się zakochać. A jednocześnie zachwyciłem się tą utalentowaną kobietą. Jej charyzmą, kompetencjami, pasją, z jaką opowiadała swoją wizję. Dla mnie to było absolutnie za dużo piękna. Przeraziłem się. Uciekłem”, relacjonował w wywiadzie dla PANI.

Po trzech latach przyjaciółka zaprosiła Aleksandrę na premierę filmu City Island, do którego muzykę stworzył ceniony kompozytor. Wtedy ich znajomość rozpoczęła się raz jeszcze. Poprosił ją, by pokazała mu swoje aktualne portfolio. Imponowała mu talentem, wizjami projektów. „Chciałbym porozmawiać o projektach, czy możesz mi pokazać, co w tym czasie zrealizowałaś? – zapytał Jan, gdy zadzwonił. Potem były długie fascynujące rozmowy telefoniczne”, wspominała żona Jana A.P. Kaczmarka.

Czytaj też: Mama zwycięzcy Mam Talent przerywa milczenie, hejt ją przytłacza. „Obawiam się wyjść na ulicę"

Piętka Mieszko/AKPA

Aleksandra Twardowska-Kaczmarek, Jan A.P. Kaczmarek, 2018

Aleksandra Twardowska-Kaczmarek i Jan A.P. Kaczmarek byli razem na dobre i na złe

Zakochani doczekali się wspólnie dziecka, synka Jasia. „Z naszej interakcji rodzą się piękne rzeczy. Nasz syn Jaś jest owocem wzajemnej fascynacji”, opowiadał artysta Beacie Biały. Chłopiec ma dziś 8 lat.

Jan Kaczmarek cieszył się, że towarzyszy dziecku na każdym etapie życia. I jak dodawał, chciał doświadczyć pewnej radości jako ojciec, która wcześniej go ominęła. Jakim ojcem był kompozytor? Wspaniałym, czułym i opiekuńczym. Często grał z juniorem w szachy, przekazywał mu życiową mądrość, uczył gotowania. „Jan jest bardzo czuły na emocje. Teraz uczy ich naszego syna Janka. Nauczyliśmy go je nazywać, co wcale nie jest częste u mężczyzn […] Jan nauczył go przegrywać i nauczył go odwagi społecznej. Jaś jest cudownie otwarty na świat i daje nam swoje światło każdego dnia”, opowiadała projektantka wnętrz w rozmowie z Beatą Biały.

Aleksandra Twardowska-Kaczmarek ceniła w mężu to, jak potrafi celebrować chwile. Zawsze imponował jej inteligencją, dobrocią.

Czytaj też: Poznali się zupełnie przypadkiem, bez zastanowienia jej pomógł. Zbigniew Wodecki we wspomnieniach Natalii Przybysz

Damian KLAMKA/East News

Jan A.P. Kaczmarek, Aleksandra Twardowska-Kaczmarek, Mastercard OFF CAMERA, 2017 rok

Aleksandra Twardowska: „Choroba męża zmieniła wszystko oprócz miłości”

Niedawno Jan A.P. Kaczmarek został laureatem Polskiej Nagrody Filmowej Orły 2023 za osiągnięcia życia. Statuetkę odebrała za niego ukochana. Kompozytor nie był w stanie pojawić się na gali. Laureat Oscara mierzył się z poważną chorobą, zanikiem wieloukładowym (MSA). „Ta nagroda ma dla niego najwyższą wartość. Chciałabym podziękować za dobre myśli, słowa i czyny tych z państwa, którzy nam pomogli z jego ekstremalnie ciężką chorobą. Bardzo wam dziękuję za wsparcie. Potrzebujemy go. Jestem bardzo wzruszona, ten wieczór jest dla niego”, mówiła ze sceny Aleksandra Twardowska-Kaczmarek podczas gali Orłów 2023.

W rozmowie z magazynem PANI zastanawiała się, czy los testuje ich miłość… „Myślę, że spotkało nas szczęście, które rzadko się zdarza - mamy pewność. Ja miałam pewność, że to TEN mężczyzna. I że z tym mężczyzną chcę przejść przez życie, być z nim na dobre i na złe. Teraz jest złe. Choroba Jana zmieniła wszystko oprócz miłości”, tłumaczyła.

Na początku 2023 roku rodzina apelowała o pomoc dla kompozytora. Córka artysty Anastazja Davis wyznała w poruszającym poście, że jej tata nie był w stanie samodzielnie się poruszać i wymagał stałej pomocy żony oraz dwóch opiekunów. „Ma zanik wieloukładowy lub MSA, na który nie ma prawdziwego leczenia ani lekarstwa. Choroba uszkadza zakończenia nerwowe, aż zawiodą płuca. To jest horror dla nas, gdy patrzymy, jak ten niesamowity człowiek toczy walkę, której nie wygra. Wszystkie próby pomocy mu w poprawie nie powiodły się, a teraz celem jest zapewnienie mu jak największego komfortu w domu”, pisała.

W najtrudniejszych momentach Jan A.P. Kaczmarek mógł liczyć na wsparcie bliskich i najdroższej żony. Byli razem na dobre i na złe. Aleksandra Twardowska-Kaczmarek zawiesiła swoje zobowiązania zawodowe, by opiekować się mężem. Rodzina nie była jednak w stanie pokryć kosztów leczenia. Na początku stycznia 2023 roku ruszyła zbiórka. „Tata nie jest w stanie pracować, a jego żona musiała zawiesić swoją pracę, ponieważ jest jego głównym opiekunem, a to jest praca na pełny etat, tym bardziej że opiekuje się również ich 7-letnim synem Jasiem. […] Stworzyło to dla nich duże obciążenie finansowe. Ja, moje rodzeństwo i jego żona wykorzystaliśmy każdą możliwość i zrobiliśmy, co w naszej mocy, aby pomóc finansowo, ale potrzeby przekraczają nasze możliwości”, pisała Anastazja Davis.

Sprawdź też: Ślub wzięli w tajemnicy. Małgorzata Niemirska przez pięć lat codziennie żegnała się z Markiem Walczewskim

PAP/Grzegorz Michałowski

Jan A.P. Kaczmarek, Aleksandra Twardowska, inauguracja Festiwalu Transatlantyk, Łódź, 2019

Robert Wolański

Jak zachorował Jan A. P Kaczmarek?

Choroba dała o sobie znać niespodziewanie w momencie, gdy Jan Kaczmarek osiadł z żoną i synkiem w Sopocie. Mieli prowadzić spokojne życie, ale wraz z diagnozą wszystko się zmieniło. „Poczułam nieprawdopodobną samotność w nowym miejscu. Do tego nastał covid i izolacja od ludzi”, opowiadała Aleksandra Twardowska.

Wrócili do Krakowa, by być bliżej rodziny, przyjaciół, przestrzeni, które dają im poczucie bezpieczeństwa. Dopiero codzienność pokazuje, jakiej skali jest to wyzwanie. Czasami jestem jego ustami i wypowiadam słowa, które mi delikatnie podpowie albo pokaże. Cieszymy się tym, że może dalej tworzyć. Bo wciąż ma nowe pomysły”, mówi Aleksandra Twardowska. Jan Kaczmarek niemal do końca życia komponuje. Mimo że choroba pozbawiła go mowy, to nie odebrała wszystkiego. Artysta był pewien, że znajdzie się lek, albo specjalista, który da mu szansę.

Od roku choroba przybrała agresywną formę. Jan jest przekonany, że znajdziemy jakiś lek, ośrodek, specjalistę – i spróbujemy, nawet jako pionierzy, zmierzyć się z rzeczą, która nie daje szans innym. Gdyby nie Jan... nie wiedziałabym, czym jest miłość”, mówiła w poruszających słowach w PANI Aleksandra Twardowska-Kaczmarek.

Gdy choruje jeden członek rodziny, choruje cała rodzina. Jan Kaczmarek wzruszał się, patrząc na troskę żony. „Miłość jest jedyną drogą. Cały czas czerpiemy z tego wielkiego źródła, którym był nasz początek. Mieliśmy w sobie pewność tej decyzji i pełnej harmonii bycia ze sobą”, czytaliśmy w PANI.

Jan A. P. Kaczmarek nie żyje. Komunikat

O śmierci kompozytora poinformowano dziś na profilu Polskiej Fundacji Muzycznej. Komunikat napisała żona zmarłego. „Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł mój mąż Jan A.P. Kaczmarek. Do końca był wojownikiem ufającym, że wyzdrowieje i będzie dzielił się swoją twórczością z nami… Czuwałam przy nim do końca. Zmarł otoczony miłością. Wartością, w którą wierzył najmocniej. Aleksandra Twardowska-Kaczmarek"…

Źródło: Kobieta Onet, PANI

Piętka Mieszko/AKPA
Reklama

Jan A.P. Kaczmarek, Aleksandra Twardowska-Kaczmarek, Gala Jubileuszowa 100-lecia Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, 2018

Reklama
Reklama
Reklama