Reklama

Początkiem marca Magda Mołek poinformowała swoich fanów, że wraz z mężem — Maciejem Taborowskim podjęli decyzję o rozwodzie. Ich małżeństwo trwało 13 lat i wcześniej nikt nie słyszał o kryzysach w ich związku. Teraz poznaliśmy szczegóły rozprawy.

Reklama

Magda Mołek — rozstanie z mężem

Po 13 latach spędzonych z Maciejem Taborwskim prowadząca kanał „W moim stylu” podjęła decyzję o rozwodzie. „Uprzedzając ewentualną medialną burzę, w trosce o spokój moich dzieci i najbliższych, chcę Was poinformować, że musiałam podjąć decyzję o rozwodzie z moim mężem. Proszę o uszanowanie tego trudnego momentu. Każde naruszenie moich dóbr osobistych, mojej prywatności, będzie niezwłocznie kierowane na drogę sądową. Te z was, które są mi dziś życzliwe, proszę o wsparcie. Dziękuję. Magda”, napisała kilka miesięcy temu na Instagramie.

CZYTAJ TEŻ: Dzieci ocaliły Stanisławę Celińską przed gehenną. Nie zawsze było im łatwo: „Wybaczyły mi”

Magda Mołek, mąż Maciej Taborowski, Paszporty „Polityki” 2019, 14.01.2020 rok

Jacek Kurnikowski/AKPA

Kulisy rozwodu Magdy Mołek i Macieja Taborowskiego

Dziennikarka informację o rozwodzie podała 6 marca 2024 roku, natomiast „pozew wpłynął pod koniec listopada 2023 r., a wyrok zapadł bez orzekania o winie. Ustalono też zasady opieki naprzemiennej nad dziećmi gwiazdy", informuje portal ShowNews.pl.

Przypomnijmy, że Maciej Taborowski był drugim mężem ulubienicy widzów. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2011 roku i wychowywała dwóch synów. W ostatnim odcinku programu „W moim stylu” prezenterka postanowiła poruszyć ten trudny dla niej temat z adwokatką Karoliną Szulc-Nagłowską. „Z tego, co jest mi wiadome, kobiety bardzo się starają pracować nad tym, żeby ratować relację, ale jeśli do tanga trzeba dwojga, to tutaj to tango nie wyjdzie, jeśli nie chce tego jedna strona", zwierzała się wówczas.

Magda Mołek wróciła też pamięcią do rozwodu z Danielem Lewczukiem, za którego wyszła za mąż w 2001 roku. „[...] Zapytana, co uznaję za swoją największą porażkę w życiu, odparowałam, że rozwód. No więc teraz chciałam to odwołać. To była bardzo ważna, mądra i potrzebna mi wtedy decyzja", mówiła. „Nigdy jej nie żałowałam, zawsze się z nią dobrze czułam i uważam, że dobrze zrobiłam [...]. To nigdy nie jest bułka z masłem, ale za granicą naszego lęku dopiero zaczyna się prawdziwe życie", kontynuowała.

O pierwszym mężu prezenterka opowiedziała na łamach naszego magazynu. „Nikt nigdy nie przekonał mnie do siebie w tak krótkim czasie i w tak dziwnych okolicznościach. Daniel był na kontrakcie w Moskwie, ale przylatywał raz w miesiącu na weekend, podczas którego spędzaliśmy ze sobą 24 godziny na dobę, tylko we dwoje. A potem wyjeżdżał i... nie dzwonił. [...] Poznałam go przez maile", podsumowała.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdy był dzieckiem, brakowało mu ojcowskiej miłości. Po latach Filip i Zygmunt Chajzerowie nadrobili stracony czas

Marlena Bielińska/MOVE
    Reklama
    Reklama
    Reklama