Jego nazwisko znają chyba wszyscy. Przed laty Liam Neeson był niekwestionowanym mistrzem filmów akcji. 72-letni dziś aktor był także jednym z bardziej aktywnych w czasie pandemii. Wówczas zagrał w kilku produkcjach, które z czasem zaczęły trafiać na platformy streamingowe. Niestety produkcje te nie zbierają dobrych opinii... Zaczęto nawet porównywać je do produkcji Stevena Seagala. Dlaczego?

Reklama

Liam Neeson: kariera. Dużą popularność przyniosła mu seria „Uprowadzona”

Kilka lat temu stał się jednym z najpopularniejszych bohaterów filmów akcji. Gdy będący w podobnym wieku, co Liam Neeson Arnold Schwarzenegger i Sylvester Stallone mieli akurat problem z przyciąganiem widzów do swoich filmów, on świętował sukcesy kolejnych hitów. Największą popularność przyniosła mu głównie seria „Uprowadzona”, jednak inne filmy akcji, w których wystąpił także cieszyły się dobrymi wynikami.

W 2014 roku Liam Neeson zapowiedział, że po trzeciej części „Uprowadzonej” zamierza skończyć z kinem akcji ze względu na swoje lata. Szybko jednak okazało się, że nie mówił całkiem poważnie, a widzowie mogli oglądać kolejne, nowe filmy sensacyjne z jego udziałem. W 2016 roku aktor pojawił się również w dramacie historycznym Martina Scorsese „Milczenie”. Ostatni film Liama Neesona, „Kraj świętych i grzeszników” można obejrzeć na platformie Prime Video. Produkcja nie zyskała tak kiepskiej opinii, jak pozostałe, jednak krytycy nie byli nią także zachwyceni.

Czytaj też: David i Victoria Beckhamowie świętują 25. rocznicę ślubu. To, co dziś zrobili, zaskoczyło wszystkich fanów

Mike Pont/FilmMagic

Liam Neeson, 7.01.2015, Nowy Jork

Zobacz także

Liam Neeson: upadek mistrza kina akcji

Co ciekawe, w produkcji jest aż dziewięć kolejnych filmów z udziałem Liama Neesona. Niestety ostatnie opinie krytyków nie są dla aktora obiecujące. „W ostatnich latach kariera Liama Neesona zaczęła przypominać produkcje Stevena Seagala – filmy oparte na podobnym scenariuszu, robione szybko i bez większej finezji. Owszem, Neeson jest dobrym aktorem, co sprawia, że jego filmy są wciąż oglądalne, jednak ich jakość systematycznie spada. Oglądając "Demaskatora", nasuwa się pytanie – jak mógł spaść na taki poziom?”, pisał krytyk z „Decidera”.

Na platformach streamingowych możemy zobaczyć produkcje z Liamem Neesonem, które wciąż utrzymują swoją popularność. „Demaskator” znajdował się nawet na pierwszym miejscu w Polsce na Prime Video, a „Lodowy szlak” dobrze odebrano na Netfliksie. Talent i kunszt aktora możemy z kolei przypomnieć sobie oglądając na przykład thriller „Non-Stop” z 2014 roku.

Zobacz także: Dla ukochanej poświęcił wszystko i wrócił do Polski. Mąż Magdaleny Smalary to człowiek-legenda

Jun Sato/WireImage
Reklama

Liam Neeson, 18.03.2018

Reklama
Reklama
Reklama