Reklama

W ostatnim czasie Joanna Kryńska musiała stawić czoła wielu przeciwnościom losu. Najgorszym momentem w jej życiu była diagnoza od lekarzy — guz mózgu. Na szczęście dzisiaj trudne chwile ma za sobą i stara się myśleć pozytywnie. O swoim doświadczeniu postanowiła opowiedzieć w dzisiejszym wydaniu programu Dzień Dobry TVN.

Reklama

Joanna Kryńska o swojej chorobie

Ósmego marca jej świat się zatrzymał. To właśnie wtedy Joanna Kryńska dowiedziała się, że ma guza mózgu. O swoich doświadczeniach opowiedziała dzisiaj w Dzień Dobry TVN. Dziennikarka znana z TVN24 przyznała, że obecnie czuje się doskonale, a wszystkie wyniki są optymistyczne. Zanim jednak wszystko sobie poukładała, potrzebowała czasu. „Moja mamusia zmarła młodo, w wieku 56 lat na nowotwór. Pamiętam ten trudny czas", zwierzyła się ulubienica widzów. Dodała również, że sytuacja była na tyle poważna, że guz uciskał na jej aparat mowy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Drżała o życie, ale była otoczona bliskimi. Dzisiaj Katarzyna Grochola mówi wprost, że było jej wstyd z jednego powodu

Joanna Kryńska, 25.01.2024 rok, Na planie programu Dzień Dobry TVN

Michal Wozniak/Dzien Dobry TVN/East News

Joanna Kryńska o walce z guzem mózgu

Po tym jak usłyszała diagnozę, postanowiła zachować zimną krew. „Postanowiłam nie być mądrzejsza od lekarzy i specjalistów. Postanowiłam — i to też pewnie dobra rada dla każdego — nie czytać miliona stron internetowych, nie sprawdzać czym jest i jak może skończyć się guz mózgu (mój skończył się dla mnie dobrze, bo wynik histopatologii jest dobry). [...] Tym razem ja się wyłączyłam, pomyślałam, że nie jestem profesorem, nie jestem lekarzem", mówiła. „Sprawa jest fatalna, usłyszałam, że to guz mózgu", podkreślała.

Co więcej, dziennikarka przyznała, że na rezonansie magnetycznym dostrzegła, że jej guz przypominał 5-centymetrowe jajko, które znajdowało się niedaleko aparatu mowy. Joanna Kryńska nie ukrywa, że na początku zmartwiły ją bóle głowy, zapominanie rzeczy, o których chciała powiedzieć i problemy ze skupieniem. „Zapala się czerwona lampka na kamerze, a ja patrzę na kamerę i nic nie wiem. Jedyne co powiedziałam to: miałam państwu coś powiedzieć, ale zapomniałam. To było coś, co mnie bardzo zaniepokoiło. Byłam od 19 lat na antenie TVN24, nigdy wcześniej nie miałam takiej sytuacji", zwierzyła się ulubienica publiczności.

Życzymy dużo zdrowia i wszystkiego, co najlepsze.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie zaproszono jej do Opola, podziękowano za udział w show TVP... A tu nagle takie wieści o Maryli Rodowicz!

Reklama

Joanna Kryńska, 01.03.2024 rok, Dzień Dobry TVN

    Wojciech Olkusnik/Dzien Dobry TVN/East News
    Reklama
    Reklama
    Reklama