Jako jedyna założyła czerwoną suknię na imprezę przed WTA Finals. Dziś Iga Świątek wyznaje, co było tego powodem
„Wyszło tak, że zostałam sama", wspomina
Triumfuje na korcie, nie ma sobie równych. Iga Świątek to bez wątpienia jedna z najlepszych tenisistek na świecie. Ulubienica kibiców nie unosi się sławą, zachwyca skromnością i ma wierne grono fanów. Jakiś czas temu jednak była na językach całego świata. Na imprezę przed turniejem WTA Finals pojawiła się w czerwonej kreacji od Magdy Butrym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wyróżniała się od swoich koleżanek, które postawiły na białe stylizacje. Dzisiaj Iga Świątek wyjaśnia, dlaczego wybrała taką sukienkę.
Iga Świątek o stylizacji na imprezie przed WTA Finals
Iga Świątek niedawno udzieliła wywiadu Damianowi Michałowskiemu z Dzień Dobry TVN. I to właśnie tam dziennikarz poruszył temat głośnej stylizacji. Przypomnijmy, że tenisistka jako jedyna postawiła na czerwoną sukienkę, przez co wyróżniała się na tle koleżanek, które postawiły na białe stylizacje.
Okazuje się, że historia kreacji jest niezwykle ciekawa. Iga Świątek postawiła na czerwień przez... problemy organizacyjne. Na początku również planowała założyć białą suknię. „Historia jest o wiele mniej ciekawa niż to, co widać w mediach, bo po prostu WTA wprowadziło na początku zasadę, że wszystkie mamy być ubrane na biało. My mieliśmy już wybrane kilka kreacji, które nam się podobały i spytaliśmy ich, czy na serio musi być ta zasada. Wszystkie będziemy wyglądały tak samo. Może jednak lepiej, jak będzie jakaś różnorodność", mówiła.
Niedługo potem organizatorzy zmienili tę zasadę. Okazało się wówczas, że biel nie jest wymagana. Niestety większość zawodniczek miała już wcześniej wybrane stylizacje i nie chciały ich zamieniać. „Po kilku godzinach wysłali maila z poprawką, że jednak nie trzeba się ubierać na biało, ale jednak większość zawodniczek pamiętała o tej pierwotnej zasadzie. Kilka, które miały też kolorowe stroje, jak usłyszało, że większość ubiera się na biało, też podjęły taką decyzję. I w końcu wyszło tak, że zostałam sama", dodawała.
Iga Świątek z innymi zawodniczkami, gala przed WTA Finals
Iga Świątek o planach na przyszłość
W tej samej rozmowie opowiedziała również o swoich rytuałach, które wdraża w życie przed ważnymi wydarzeniami. „Myślę, że żaden człowiek nie jest w stanie aż tak bardzo się oszukać, że zapomni o wszystkim. Stres też jest potrzebny. Wiadomo, stres pobudza. Też unikam wielu sytuacji, które mogą sprawić, że na turnieju coś mnie wybije z równowagi. Trochę mniej wchodzę na social media, bo wiadomo, że teraz można zobaczyć dużo hejtu albo jakichś negatywnych komentarzy. Dlatego podczas turniejów właśnie mam takie rutyny, które sprawiają, że mogę skupić się po prostu na swojej pracy", zaznaczyła.
A jakie są jej plany na przyszłość? „Na razie koncentruję się na Australian Open i na tej pierwszej części sezonu, który na pewno będzie wymagający, więc staram się nie obciążać siebie tym wszystkim, co będzie po marcu", podsumowała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Po rodzinnej tragedii był wytykany palcami, brakowało mu wsparcia mamy. Dziś Kuba Błaszczykowski mówi wprost, że piłka nożna uratowała mu życie
Iga Świątek z trofeum po zwycięstwie w finale gry pojedynczej WTA Finals 06.11.2023 w Cancun, Meksyk