Helena Vondráčková była szaleńczo zakochana w Sewerynie Krajewskim, a ich swatką była Maryla Rodowicz
„Poprosiła, bym ją z nim poznała, bo utonęła w jego oczach”
Już w 1977 roku Seweryn Krajewski wpadł w oko popularnej Helenie Vondráčkovej. To zauroczenie pojawiło się, gdy ulubieniec słuchaczy zaśpiewał na festiwalu w Sopocie piosenkę pod tytułem „Nie spoczniemy”. O tej skrytej miłości przez długi czas nikt nie wiedział. Dopiero po latach Maryla Rodowicz wyjawiła zaskakujące kulisy tej relacji. „Poprosiła, bym ją z nim poznała, bo utonęła w jego oczach”, wyjaśniała. Jak wyglądała ich relacja? Dlaczego nigdy nie stworzyli związku?
Helena Vondráčková była zakochana w Sewerynie Krajewskim
Helena Vondráčková jest jedną z najpopularniejszych czeskich wokalistek. Piosenkarka często odwiedza nasz kraj. Nigdy też nie ukrywała, że bardzo lubi tutaj wracać. Co więcej, jej utwór pod tytułem „Malovaný džbánku” zna miliony ludzi w całej Polsce.
Nie każdy wie, że podczas jednego z występów w Sopocie Helena zauroczyła się w Sewerynie Krajewskim. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero po wielu latach, gdy Maryla Rodowicz zdradziła kulisy tej znajomości. W rozmowie z Faktem przyznała, że „poprosiła, bym ją z nim poznała, bo utonęła w jego oczach”.
Nic w tym dziwnego, ponieważ Seweryn Krajewski w tamtych latach skradł wiele serc. Wszędzie, gdzie tylko się pojawiał, towarzyszył mu szereg kobiet. Co więcej, artysta był bardzo popularny, a Czerwone Gitary, których był liderem, często podbijały listy przebojów. Jego talent, wygląd i osiągnięcia sprawiły, że stał się bardzo atrakcyjny.
Helena Vondrackova, 1968 rok
Seweryn Krajewski, 1977 rok
Seweryn Krajewski, 2010 rok
Helena Vondrackova
Swatała ich Maryla Rodowicz
Helena Vondráčkova już przed występem w 1977 roku wiedziała, kim jest lider kultowego już zespołu. Od początku była oczarowana jego głosem i oczami. Upewniła się w tym przekonaniu, gdy pierwszy raz go spotkała na żywo. Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Piosenkarka za wszelką cenę chciała go poznać i nawiązać z nim bliższą więź. W tym wszystkim miała jej pomóc Maryla Rodowicz.
Noc przed finałowym koncertem w Sopocie, Helena i Maryla spędziły wieczór na sopockiej plaży. „Piłyśmy wino, oglądałyśmy wschód słońca i obgadywałyśmy facetów. Helenie strasznie się wtedy podobał Seweryn Krajewski”, opowiadała Maryla Rodowicz w rozmowie z „Na Żywo”. Okazuje się, że Helena Vondráčkova również przyznała się do tego uczucia. „Tak, kochałam się w Sewerynie. Marzyłam o nim. Chciałam, żeby Marylka wszystko mi o nim opowiedziała”, czytaliśmy w Fakcie.
Maryla Rodowicz stanęła na wysokości zadania. Poznała ich ze sobą na jednym z bankietów, który odbył się w Grand Hotelu po ostatnim dniu festiwalu. Artystka zza granicy postanowiła odkryć wszystkie karty. Opowiedziała mu o swoich uczuciach, jednak on nie był zainteresowany. Przedstawił jej wówczas swoją żonę Elżbietę oraz opowiedział o swoim dwuletnim synku Sebastianie.
Do dzisiaj 77-letnia polska wokalistka żartuje z tamtych wydarzeń. „Seweryn, który jest bardzo nieśmiałym facetem, nie wykorzystał szansy, że taka laska się w nim zakochała”, słyszeliśmy w jednym z odcinków „Uwaga. Kulisy sławy”. Helena natomiast nadal wspomina, że lider popularnego zespołu był jej wielką niespełnioną miłością. „To było mocne zauroczenie. Platoniczna miłość", opowiadała Faktowi.
Mimo że nigdy nie stworzyli związku, to utrzymują dobre relacje. Helena Vondráčkova spytała go, czy może śpiewać jego piosenki na swoich koncertach. On bez wahania się zgodził. „Wtedy w Sopocie były emocje, miłość i tańce do rana. Na żadnym innym festiwalu nie poznałam tylu cudownych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Nigdy nie zapomnę, jak do bladego świtu siedziałyśmy z Marylką na plaży... Nigdy nie zapomnę fiołkowych oczu Seweryna...”, wyznała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przez siedem lat tolerowała jego zdrady. Trzecia żona Tadeusza Łomnickiego zrezygnowała dla niego z kariery
Festiwal w Sopocie, 1978, Maryla Rodowicz, Helena Vondrackova
Sopot Festiwal 2006, Maryla Rodowicz, Helena Vondrackova