Xawery Żuławski opowiedział o trudnej relacji z ojcem: „Dzieci nigdy go nie interesowały, również własne”
Reżyser wspomniał lata, gdy mieszkał razem z ojcem: „To był czas, kiedy doświadczyłem samotności absolutnej”
Andrzej Żuławski jest znaną, lecz kontrowersyjną postacią ze świata kina. Zdecydowanie nie można odmówić mu talentu. Filmami takimi jak „Na srebrnym globie”, „Diabeł” czy „Opętanie” zapisał się na kartach historii. Ale kariera to nie wszystko. Przez lata szukał szczęścia u boku wielu kobiet. Z niektórymi z nich doczekał się synów. Jednym z nich jest Xawery Żuławski, który jako jedyny z trójki braci zdecydował się pójść w jego ślady i również zostać reżyserem. Po latach zdecydował się opowiedzieć, jak wyglądały ich relacje i jakim ojcem był dla niego legendarny scenarzysta.
Andrzej Żuławski nie był wzorowym ojcem
Długie godziny spędzane na planach filmowych sprawiły, że Andrzej Żuławski nie był obecny w życiu swoich dzieci. „Dzieci nigdy go nie interesowały, również własne. Lubił je, dopóki były maleńkie i niewinne, wtedy obdarzał je wielką miłością, a kiedy dorastały i stawały się trudniejsze, tracił jakiekolwiek zainteresowanie” mówił Xawery Żuławski w wywiadzie dla „Pani” z Igą Nyc.
Chociaż to właśnie on spędził najwięcej czasu ojcem i jako jedyny z rodzeństwa poszedł jego śladami, ich relacja nie była najlepsza. „Kiedy dorastałem, ojciec miał 40 lat i był w szczytowym momencie, kręcił dużo filmów. Obserwowałem go i zawód reżysera wydawał mi się czymś niesamowicie pasjonującym. Myślę, że mój wybór wynikał też z pogoni za nim, bo ojciec nie chciał zabierać mnie na plan, nie miałem wstępu do tego świata” opowiadał w rozmowie z Igą Nyc. Reżyser nie wiedział nawet, że jego najstarszy syn również chciał zostać reżyserem. Chociaż kino było dla niego całym światem, nie sądził, że zaraził tą pasją którekolwiek ze swoich dzieci. „Nigdy też nie oglądał ze mną swoich filmów, musiałem to robić w sekrecie” mówił syn legendy polskiego kina.
Czytaj także: Tomasz Kot zabierał syna na plan Akademii pana Kleksa. "Zaczęliśmy kręcić w wakacje i stał się częścią ekipy"
Małżeństwo Andrzeja Żuławskiego i Małgorzaty Braunek rozpadło się, gdy przyszły reżyser miał zaledwie trzy lata. Większość dzieciństwa spędził u boku matki oraz dziadków, jednak gdy dorastał, Xawery zdecydował się zamieszkać z ojcem. Nie wspomina tego czasu jednak zbyt pozytywnie. „Kiedy w Polsce wybuchł stan wojenny, zamieszkałem u niego w Paryżu, a on potrafił zostawić mnie na trzy miesiące i wyjechać na plan. Miałem 13 czy 14 lat, wracałem ze szkoły i siedziałem w 200-metrowym mieszkaniu zupełnie sam. Mogłem jeździć po nim rowerem, takie było wielkie, ale nie miałem do kogo się odezwać. I nie było możliwości, żeby zadzwonić do mamy czy kolegów, którzy zostali w Polsce, bo była żelazna kurtyna. A list z Warszawy do Paryża szedł 14 dni. To był czas, kiedy doświadczyłem samotności absolutnej” mówił na łamach „Pani”. Ich późniejsze relacje również nie należały do najłatwiejszych.
Zobacz również: Była nieobecną matką, częściej wybierała pracę. Dopiero po latach Maryla Rodowicz przeprosiła swoje dzieci
Xawery Żuławski nakręcił film napisany przez Andrzeja Żuławskiego
Kiedy Xawery Żuławski debiutował jako reżyser, nagrywając „Chaos”, ojciec jednak mu kibicował: „Masz do przebicia wielki mur. Albo go przeskoczysz, albo łbem przebijesz i zobaczymy, co wtedy się wydarzy” miał powiedzieć. Chociaż nazwisko, które nosił, postawiło mu na drodze wysoką poprzeczkę, nie zrezygnował z kariery reżyserskiej. Nakręcił filmy takie jak „Wojna polsko-ruska”, „Aida” czy „Krew z Krwi”.
Gdy Andrzej Żuławski umierał, na kilka dni przed śmiercią przekazał synowi scenariusz do „Mowy ptaków” i powiedział mu, że może zrobić z nim, co tylko chce. Chociaż początkowo zupełnie o nim zapomniał, po czasie otrzymał telefon od Marcina Wierzchosławskiego, z zapytaniem, czy chce go z nim zrealizować. Na początku nie chciał dotykać niczego, co miało związek z twórczością ojca. „W pierwszym odruchu odpowiedziałem, że nie, bo nie chciałem wchodzić w jego buty. Nie da się odtworzyć jego stylu, jego osobowości. Nie chciałem się narażać na śmieszność. Ale potem pomyślałem, że skoro ojciec dał scenariusz Marcinowi [Wierzchosławskiemu] i mnie, to może taki był jego cichy plan” przyznał, po czym dodał „Robiąc własne rzeczy, gdzieś z tyłu głowy miałem myśl, że nie chcę przynieść ojcu wstydu, nie chcę stać się drugorzędnym reżyserem noszącym to samo nazwisko. Dzisiaj mam już poczucie, że nie muszę nic nikomu udowadniać”.
Czytaj też: Michalina Olszańska podzieliła los mamy, Agnieszki Fatygi. "Rzeczywiście znałam ten świat i tych ludzi"
W końcu Xawery Żuławski zdecydował się nagrać film oparty na scenariuszu, który opowiadał historię niełatwej relacji syna z nieobecnym przez lata ojcem. Podobieństwo aktorów, którzy wcielili się w rolę ojca i syna (Daniela Olbrychskiego i Sebastiana Fabijańskiego) do Xawerego i Andrzeja Żuławskich nie było przypadkowe, jednakże reżyser zaapelował, by sytuacji z filmu nie interpretować jako prawdziwe wydarzenia. Projekt wzbudził niemałe kontrowersje nawet zanim został dopuszczony do generalnej audiencji. Film na 44. Festiwalu Polskich Fabularnych w Gdyni powalczył o Złote Lwy. Niestety początkowo został zdjęty z listy kandydatów, a gdy po licznych protestach powrócił do konkursu, nie został nagrodzony żadnym wyróżnieniem.
Pod koniec życia Andrzeja Żuławskiego jego drogi z synem ponownie się zeszły
Nieszablonowa postać Andrzeja Żuławskiego miała jednak jedną słabość: samotność. Wyraźnie zaopiniowany reżyser nie miał zbyt wielu przyjaciół, a z byłymi partnerkami nie utrzymywał kontaktu. Z biegiem czasu twierdził jednak, że z najstarszym synem łączyła go bliska relacja: „W ostatnich latach, o dziwo, przyjacielem staje się mój syn Xawery. To jest naprawdę przyjaźń. Taka, że można sobie powiedzieć wszystko, choć z maleńkim dystansem” mówił. Syn odniósł się do tych słów po jego śmierci: „Czy to była przyjaźń? Nie wiem, ja bym to nazwał dojrzałą relacją między ojcem a synem. Nareszcie przestała być wyboista, napiętnowana złością, agresją, strachem i różnymi innymi ekstremalnymi emocjami, które towarzyszyły mi w dzieciństwie. W końcu obdarzyliśmy się obopólnym szacunkiem i mogliśmy prowadzić ciekawe rozmowy” wspomniał.
Reżyser zmarł na nowotwór w 2016 r. Chociaż deklarował, że był niewierzący, został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu katolickim w Górze Kalwarii. Na pogrzebie nie pojawiły się ani pierwsza, ani druga żona. Obecna była za to jego partnerka Sophie Marceau oraz trzej synowie: Xawery, Ignacy i Vincent.
Czytaj również: Emil Zatopek: nigdy nie marzył o karierze biegacza i udawał chorego, by nie wziąć udziału w zawodach
Xawery Żuławski
Xawery Żuławski