Reklama

Ten film już pobił rekord i ma na koncie najlepszy weekend otwarcia, biorąc pod uwagę rodzime produkcje, które powstały w ciągu ostatnich 30 lat. W kinach w ciągu trzech dni obejrzało go blisko milion Polaków. Kler Wojciecha Smarzowski wzbudził ogromne kontrowersje, ale dzięki temu w Polsce zaczęto dyskutować o tym, co do tej pory skutecznie zamiatano pod dywan, czyli pedofilii w Kościele, braku opodatkowania duchownych i szeroko pojętej hipokryzji. Czy w związku z ogromnym sukcesem filmu reżyser zdecyduje się nakręcić jego drugą część?

Reklama

Wojciech Smarzowski o Episkopacie i drugiej części Kleru

Ekpiskopat Polski nie mógł nie zareagować na ożywioną dyskusję, którą wciąż toczy się na łamach mediów i w społeczeństwie w ogóle. Dlatego też zapowiedział, że do końca listopada „powstanie dokument o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich przez duchownych” oraz uruchomiony zostanie program ochrony dzieci i młodzieży przed nadużyciami seksualnymi ze strony księży.

„Episkopat zachował się jak zawsze. Na konferencji prasowej poinformował, że powstanie komisja wewnętrzna, która zbada temat. To nie wyglądało jak pomysł, jak sobie poradzić z problemem”, ocenił prowadzący audycję w TOK FM Piotr Najsztub, który zaprosił do niej reżyser Kleru.

Wojciech Smarzowski zgodził się z nim i... przy okazji ujawnił, że reakcja ta zaowocowała w jego głowie szkicem scenariusza drugiej części filmu!

„Kiedy usłyszałem o tej komisji, od razu pomyślałem, jak zaczynałby się Kler 2. Arcybiskup Mordowicz, grany przez Janusza Gajosa, wysyła kilku księży pod dowództwem księdza Teodora, w tej roli Stanisław Brejdygant. Na specjalnej komisji ogłaszają radosną nowinę, że powstanie dokument, wewnętrzny wprawdzie, a Kościół zostanie oczyszczony i naprawiony. Ale równolegle abp. Mordowicz wysyła takiego księdza-petardę, w tej roli Jacek Beler, który jeździ od kurii do kurii i niszczy archiwa kościelne”, opisywał Wojciech Smarzowski.

Wojciech Smarzowski o kolejnym projekcie

Czy to oznacza, że takowa część powstanie? Szanse na to są raczej nikłe. A już na pewno nie w najbliższym czasie, ponieważ obecnie reżyser Kleru pracuje nad serialem o Słowianach. Jego akcja będzie toczyła się w czasach przed Chrztem Polski.

Reklama

„W mojej pracy ważny jest płodozmian. Jeżeli zrobię film historyczny, to potem muszę zrobić współczesny. Takie skoki w czasie są mi potrzebne. Mój zawód daje mi możliwość wędrówki między światami. I to jest cudowne”, podkreślił Wojciech Smarzowski

Materiały promocyjne
Materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama