Reklama

Andrzej Chyra, Weronika Rosati i Vanessa Paradis zagrają w filmie o wojnie na Ukrainie. Pod koniec grudnia rozpoczęto zdjęcia do „Szronu”.

Reklama

Andrzej Chyra, Weronika Rosati i Vanessa Paradis razem w filmie „Szron”. Obraz przez francuskie media został okrzyknięty jako jeden z tych filmów, których nie można przegapić w 2017 roku, tuż obok nowych dzieł Martina Scorsese, Michaela Hanekego, Christophera Nolana czy Anga Lee.

O czym jest „Szron”?

O „Szronie” rozpisują się nie tylko francuskie, ale też amerykańskie media, jak prestiżowy magazyn „Variety”. Film opowiada historię Rokasa, młodego Litwina (w tej roli młody aktor teatralny, Mantas Jankauas), który pomaga zorganizować konwój humanitarny z Litwy na Ukrainę. Poznaje dwóch dziennikarzy - w tych rolach Andrzej Chyra i Vanessa Paradis - z którymi musi odnaleźć się w wojennej zawierusze.

Nakręcono już pierwsze sceny

Pod koniec grudnia na krymsko-ukraińskiej granicy nakręcono pierwsze sceny do „Szronu”. Zdjęcia trwały dwa tygodnie. Za kamerą stanął Sharunas Bartas, jeden z najsławniejszych litewskich reżyserów, który w 2015 roku został doceniony na festiwalu w Cannes za film „Pokój nam w naszych snach”. W zeszłym roku w muzeum sztuki współczesnej w prestiżowym paryskim Centre Pompidou odbyła się wystawa poświęcona dorobkowi artystycznemu reżysera.

Ambitne kino drogi?

Film „Szron”, mimo że jeszcze nie powstał, już jest nazywany ambitnym kinem drogi. Widz, przemierzając ukrytą pod śniegiem Polskę i Litwę, dociera do ukraińskiej strefy działań wojennych. Film ma pokazywać rzeczywistość dzisiejszej Ukrainy.

Nie wiadomo, jak rolę w filmie dostała Weronika Rosati. Aktorka potwierdziła swój udział w produkcji wrzucając na swój Instagram zdjęcie z kolegami z planu.

Instagram Weronika Rosati

Na zdjęciu: Andrzej Chyra, Vanessa Paradis i Weronika Rosati

Francusko-litwińsko-ukraińsko-polska produkcja została dofinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Film otrzymał 550 tysięcy złotych. Z kolei Państwowa Agencja Filmowa Ukrainy przekazała 11 milionów 480 tysięcy hrywien (prawie dwa miliony złotych) na produkcję obrazu, zaś Litewskie Centrum Filmowe - 644 tysiące euro. Premiera filmu jest zaplanowana na 2017 rok.

Reklama

Polecamy też: „Abstract” - pierwszy wysokobudżetowy serial dokumentalny o sztuce designu. Zobacz zwiastun!​

Reklama
Reklama
Reklama