Reklama

„Zwariować ze szczęścia” zrobiło furorę na zeszłorocznym festiwalu w Cannes, a jedna z głównych aktorek, Valeria Bruni Tedeschi, za swoją rolę została nominowana do Europejskiej Nagrody Filmowej. Czym zachwyca ta włoska komedia z elementami dramatu?

Reklama

Polecamy też: Samotność w Szwecji. Premiera nowego dokumentu już wywołuje wiele kontrowersji

Głównymi bohaterkami filmu są dwie mieszkanki ośrodka dla osób psychicznie chorych, Villi Biondi. Beatrice (w tej roli Valeria Bruni Tedeschi) jest tam od dłuższego czasu i znużona żyje z dnia na dzień pogrążona we własnym świecie. Gdy tylko do zakładu przybywa nowa pacjentka, Donatella (Micaela Ramazzotti, żona reżysera), gadatliwa manipulantka dostrzega okazję, by komuś ponownie opowiedzieć swe domniemane historie o życiu w wyższych sferach. Mimo wycofania i introwertycznej natury, a także skrywanej mrocznej przeszłości nowej mieszkanki, zdołają się one obdarzyć piękną przyjaźnią. Pewnego dnia kobiety postanawiają uciec i poszukać szczęścia w świecie „zdrowych” ludzi, wolnym od leków. Jak sobie poradzą nie mając żadnej kontroli?

Materiały prasowe

Przygotowania do kręcenia filmu obejmowały spotkania z psychiatrami, psychoterapeutami, rehabilitantami, a także pacjentami ośrodków terapeutycznych, którzy, co ciekawe, gościli również na planie filmowym.Dziewczyny, które przyjechały na plan z zakładu pod Pistoią, były przemiłe i serdeczne. Bardzo chętnie opowiadały nam swoje historie pełne wzlotów i upadków, jak bardzo chciałyby wyzdrowieć i nie musieć już brać dwudziestu tabletek dziennie. Absolutnie cudowne dziewczęta i kobiety, z apetytem na życie, spragnione kontaktu z ludźmi” – tak o nich mówiła odtwórczyni roli Donatelli. To właśnie do tego ośrodka podobna jest filmowa Villa Biondi - kolorowa, otoczona sadami i ogrodami, w pięknej lokalizacji.

Polecamy też: King Kong, najsłynniejsza małpa w historii kina powraca. Już sam zwiastun filmu wzbudza niepokój

Mimo, zdawałoby się, prostej fabuły, film porusza wiele interesujących kwestii. Poznajemy smutne historie bohaterek i rozumiemy czym mogą się kierować w podejmowaniu takich, a nie innych decyzji. Widzimy czym jest tęsknota za dzieckiem, walka z przeszłością i poświęcenie dla przyjaźni, której zresztą możemy się od nich uczyć. Bohaterki często zaskakują swoimi metodami rozwiązywania problemów, przez co wywołują salwy śmiechu podczas seansu. Sam twórca, Paolo Virzì, mówił „mimo, że film zawiera smutne i rozdzierające sceny, to nigdy wcześniej nie udało mi się uchwycić kamerą tak wielkiej euforii i niczym nieskrępowanej radości.”

Jest idealny do obejrzenia z najlepszą przyjaciółką, ale także z partnerem, czy samotnie. Nie tylko śmieszy, ale też zdecydowanie zmusza do autorefleksji. Istotne są słowa reżysera: „Filmy same w sobie nie mogą nas uleczyć, ale pomagają zrozumieć życie. Zwłaszcza te, które wydobywają humor z naszych codziennych dramatów" - a właśnie taki jest "Zwariować ze szczęścia".

W kinach od 10 marca 2017 roku.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama