Reklama

Nie każdy wie, że uwielbiany Tomasz Stockinger pochodzi z artystycznej rodziny. Ojciec serialowego doktora Lubicz z "Klanu" również był aktorem. Na początku lat 80. zagrał w kultowej komedii, a jego kwestia już na stałe weszła do języka potocznego! Z czego jeszcze znany był Andrzej Stockinger? Oto tajemnice jego życia...

Reklama

Ojciec Tomasza Stockingera był aktorem. Wystąpił w kultowej komedii

W młodości Andrzej Stockinger wcale nie planował zostać aktorem, a tym bardziej nie kształcił się na artystę. Na tę ścieżkę trafił zupełnie przypadkiem — wcześniej marzył, aby zostać lekarzem. Do 1949 roku studiował medycynę na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W międzyczasie zatrudnił się w operetce, aby zarobić pieniądze na utrzymanie. "Śpiewałem wcześniej w zespole w Klubie Medyków, ale nie traktowałem tego na serio. Jeden z kolegów, którego ojciec był koryfeuszem w lubelskiej operetce, nazywała się ona Teatr Muzyczny, powiedział mi, że potrzebny jest bas do chóru. No i tak się zaczęło" — wspominał w wywiadzie dla magazynu Kobieta i życie.

Tym sposobem, zamiast dokończyć naukę, zaangażował się na dobre do chóru lubelskiego Teatru Muzycznego. Żartował, że mniej krzywd wyrządzi ludziom, stojąc z mikrofonem, aniżeli skalpelem w dłoni. Niedługo później zadebiutował w spektaklu "Romans z wodewilu", aż z każdej strony posypały się kolejne propozycje teatralne.

CZYTAJ TAKŻE: Annę Jantar i jej ojca łączyła trudna relacja: „Tata za dużo pił…”. Kim był Józef Szmeterling?

Ojciec Tomasza Stockingera spędził na scenie wiele kolejnych lat. Ma również na koncie parę roli epizodycznych w filmach — m.in. w "Misiu", który obecnie cieszy się mianem kultowego. To właśnie tam aktor zaliczył swój najbardziej znany występ. Andrzej Stockinger zagrał palacza w kotłowni, a jego postać wypowiedziała wówczas kwestię, która zdążyła zapisać się już na kartach historii polskiej filmografii: "Jak jest zima, to musi być zimno". Słowa te weszły na stałe do języka potocznego.

Artysta spełniał się również jako piosenkarz. Jak sam przyznał, jego karierę aktorską i muzyczną wiele różniło. "W teatrze jestem tak ustawiony, że gram niemal same czarne charaktery. Za to w piosence mogę pokazać swój własny stosunek do miłości, do spraw ciepłych, ludzkich. Jest to często odtrutka na tamte role teatralne" — mówił w audycji Aleksandra Jerzego Rowińskiego w Polskim Radiu w 1975 roku.

Andrzej Stockinger — życie prywatne

Spełniał się nie tylko zawodowo, ale i prywatnie. Artysta związany był z Barbarą Barską — członkinią żeńskiej grupy wokalnej Siostry Triola. Poznali się podczas jednego z jej występów, od razu wpadli sobie w oko... Później doczekali się dwójki dzieci — Tomasza Stockingera, który poszedł w ślady ojca, a także Katarzyny, śpiewaczki operetki. "Pewnego dnia, gdzieś na trasie koncertowej w środku Polski, jedna z Sióstr Triola spotkała się przypadkiem z jednym z Czwórki Szacha, a potem żyli długo i szczęśliwie", żartował ich syn w wywiadzie dla Tele-Tygodnia.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Dla tej miłości poświęcili swoje małżeństwa, trwał przy niej samego końca. Tak kochali się Małgorzata Braunek i Andrzej Krajewski

Aby skupić się na życiu rodzinnym i wychowywaniu dzieci, Barbara Barska odstawiła karierę na dalszy plan. Nigdy już nie wróciła do śpiewania, choć Andrzej Stockinger namawiał ją, aby zmieniła swoją decyzję. Spędzili razem najpiękniejsze lata życia, aż do śmierci aktora w 1993 roku.

Andrzej Stockinger, Warszawa, 10.1987

Reklama

Roman Kotowicz / Forum

Reklama
Reklama
Reklama