To cud, że żyje. Mama Blake Lively chciała odebrać sobie życie tuż przed narodzinami aktorki
Blake Lively pojawiła się na gali Time100 w Nowym Jorku w towarzystwie Ryana Reynoldsa i swojej mamy. Choć błyszczała na czerwonym dywanie, to nie kreacja, a emocjonalne przemówienie skradło całe show. Aktorka poruszyła temat, o którym rzadko mówi publicznie – a jej słowa poruszyły całą salę do łez.

Niedawno Blake Lively pojawiła się na gali Time100 w Nowym Jorku. Aktorka zachwyciła nie tylko przepiękną stylizacją, ale również poruszającą przemową. Artystka opowiedziała wówczas historię, która zelektryzowała całą salę. W emocjonalnym wystąpieniu wróciła do dramatycznych wydarzeń z życia swojej mamy.
Mama Blake Lively chciała popełnić samobójstwo. Uratowała ją historia nieznajomej kobiety
Blake Lively podczas tegorocznej gali Time100 w Nowym Jorku powiedziała wprost: „Na moje życie największy wpływ miała moja mama, Willie Elain McAlpin". Na scenie Jazz at Lincoln Center, gdzie odbywało się wydarzenie, aktorka wspomniała swoją mamę, Willie Elain McAlpin, która pojawiła się tego wieczoru razem z nią. Artystka nie kryła wzruszenia, mówiąc o jej sile, optymizmie i determinacji. Wspomniała również, że jej rodzicielka jako młoda matka trójki dzieci, jeszcze przed narodzinami Blake, miała myśli samobójcze. Na szczęście Willie znalazła siłę oraz wsparcie w historii nieznajomej kobiety, o której usłyszała wówczas w radiu. „Dzięki kobiecie, która opowiedziała o swoim doświadczeniu, moja mama żyje do dziś", zwierzyła się żona Ryana Reynoldsa, która zaznaczyła również, że siła dzielenia się doświadczeniami może uratować życie wielu osobom.
Blake nie tylko opowiedziała o osobistej tragedii swojej mamy, ale również przypomniała o sile kobiecego głosu. „Znam supermoc kobiecego triumfu. Dotknęłam jej, uścisnęłam jej dłoń. Patrzę na nią teraz w tym pokoju", mówiła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jej dzieci są straumatyzowane medialną nagonką. Blake Lively jest na skraju, postanowiła zmienić treść pozwu

Blake Lively subtelnie skomentowała konflikt z Justinem Baldonim
Choć atmosfera gali była podniosła, trudno było nie zauważyć, że aktorka subtelnie nawiązała też do swoich aktualnych problemów prawnych, które wstrząsnęły światem show-biznesu. Przypomnijmy, że od dłuższego czasu Blake Lively toczy spór sądowy z reżyserem Justinem Baldonim, z którym pracowała przy ekranizacji „It Ends With Us”. Aktorka oskarżyła go o molestowanie seksualne na planie i próbę oczernienia jej w mediach. Reżyser natomiast odpowiedział kontrpozwem – twierdząc, że Lively i jej mąż, Ryan Reynolds, rzekomo próbowali zniszczyć jego karierę. Mimo trwających procesów, Blake nie chciała skupiać się tego wieczoru na kontrowersjach. Gala Time100 była dla niej przede wszystkim momentem, by mówić o tym, co najważniejsze: odwadze, sile kobiet i mocy dzielenia się historiami, które mogą zmieniać życie. Dzięki temu wzbudziła aplauz wśród zgromadzonych gości.
Jeżeli potrzebujesz pomocy bądź odczuwasz lęki, masz myśli samobójcze, nie zwlekaj i zadzwoń na bezpłatny numer pomocniczy, który dostępny jest przez całą dobę.
Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym: 800 70 22 22
Wsparcie psychologiczne w sytuacji kryzysowej – infolinia dla dzieci, młodzieży i opiekunów: 800 12 12 12
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111
W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia: 112
Źródło: Plejada.pl.
CZYTAJ TEŻ: Skandal goni skandal. Kariera Blake Lively sypie się na naszych oczach, internauci zarzucają jej hipokryzję

