Reklama

Powstanie filmowa biografia Boba Dylana!

Reklama

Film o ikonie amerykańskiej kultury, autorze tak kultowych przebojów jak Knockin' On Heaven's Door czy Like a Rolling Stone oraz noblisty w dziedzinie literatury wyreżyseruje James Mangold. W zeszłym roku na ekranach polskich kin mogliśmy zobaczyć jego ostatni film Le Mans '66, w którym wystąpili Matt Damon oraz Christian Bale. Jednak prawdziwym dowodem na to, że jest on właściwą osobą na właściwym miejscu jest wyreżyserowany przez niego w 2005 roku Spacer po linie - opowieść o życiu Johnny’ego Casha, słynnego muzyka country. Film ten otrzymał aż 5 nominacji do Oscara, z czego statuetkę zdobyła Reese Witherspoon, za rolę żony piosenkarza, June Carter. Istnieje spora szansa, że biografia Boba Dylana będzie równie wielkim sukcesem.

Produkcją zajmie się studio Searchlight Pictures, a pierwsze – niepotwierdzone informacje – wskazują, że film otrzyma tytuł Going Electric. Jego fabuła ma odnosić się do przełomowego okresu w karierze Boba Dylana, w którym to słynny muzyk folkowy zrezygnował z dotychczasowego brzmienia na rzecz rock & rolla. Podobno na ekranie zobaczymy również portrety innych gwiazd lat 60.: Joana Baeza i Petera Seegera.

W kontekście filmu Mangolda została jednak podjęta jedna z kluczowych decyzji. W rolę Dylana wcieli się nie kto inny, a Timothée Chalamet! Utalentowany gwiazdor młodego pokolenia ma już w swoim dorobku wiele kreacji, w tym jedną doskonałą rolę w filmie Tamte dni, tamte noce, za którą był nominowany do Oscara. Podobno Chalamet bardzo zaangażował się w nowy projekt – rozpoczął nawet lekcje gry na gitarze. Jest więc bardzo prawdopodobne, że sprosta oczekiwaniom. Choć presja jest ogromna.

Bob Dylan to żywa legenda. W swoim dorobku ma nie tylko Nagrodę Nobla, ale również Nagrodę Pulitzera, Oscara, Złoty Glob i 10 nagród Grammy. Tworzy nieustannie od lat 60. W 2017 roku wydał swój 57 album. Jego autorskie teksty były wykonywane przez największe gwiazdy rocka, a Beatlesi nauczyli się od niego palić trawkę. O życiu muzyka opowiada już film: I’m Not There. Gdzie indziej jestem w reżyserii Todda Haynesa. Ciekawe czy produkcja Jamesa Mangolda zaprezentuje jakieś świeże spojrzenie na życie słynnego artysty.

Reklama

Jak myślicie jak z nowym wyzwaniem poradzi sobie Timothée Chalamet? Czy pasuje do roli?

Getty Images

Reklama
Reklama
Reklama