Niecodzienna opowieść o codzienności: serial „Matki Pingwinów” podbija serca setek tysięcy Polaków!
Co wiemy o nowym serialu Netflixa?
Kolejna polska produkcja podbija Netflixa — tym bardziej jest to stworzona przez grono niezwykle utalentowanych kobiet opowieść o zmaganiach rodziców dzieci niepełnosprawnych oraz specjalnej troski. Chociaż „Matki Pingwinów” swoją premierę miały zaledwie kilka dni temu, o serialu już zdążyło się zrobić głośno. Tysiące osób zdążyło już obejrzeć tę niezwykłą historię — inni zaś szukają chwili, by usiąść przed telewizorem. Dla tych niezdecydowanych: przybliżmy, czego mogą się spodziewać.
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u i Viva Historie 20.11.2024 r.]
„Matki Pingwinów” — o czym jest serial Netflixa?
Serial „Matki Pingwinów” to sześć odcinków, w których przyglądamy się historii Kamy Barskiej (Masza Wągrocka), zawodniczki MMA, która łączy walkę w oktagonie z wychowywaniem siedmioletniego Jasia (Jan Lubas). Gdy chłopiec wpada w kłopoty w szkole i musi zmienić placówkę, ich całe życie wywraca się do góry nogami: przede wszystkim dlatego, że musi pogodzić się z faktem, że jej synek różni się od wielu rówieśników i powinien podjąć naukę w szkole specjalnej - „Cudownej Przystani”.
„Młoda mama nie zdaje sobie sprawy, że rodzice uczniów „Przystani” pochodzą z zupełnie innego świata niż ona. Wśród nich jest samotny ojciec, influencerka i oddana mama, która poświęciła wszystko dla swojego syna. Początkowo kobieta jest nastawiona do szkoły sceptycznie, ale po tym jak jej syn zaprzyjaźnia się z jedną z uczennic, młoda mama musi zaakceptować nową sytuację. Okazuje się jednak, że w „Cudownej przystani” nie brakuje problemów, które sprawiają, że wojownicze usposobienie kobiety daje o sobie znać” czytamy w opisie filmu na portalu Filmweb.pl.
Zobacz również: Polski serial „Idź przodem, bracie” podbija Netflixa. Wszystko, co musisz wiedzieć o tym hicie
Serial został stworzony z myślą o pokazaniu rzeczywistości, z która zmagają się rodzice dzieci takich jak serialowy Jasiek czy Helenka. „Sama jestem mamą i od początku zależało mi na tym, by zrobić taki serial, który da rodzicom siłę do codziennych zmagań. Pozwoli złapać trochę dystansu i humorem odczaruje trudniejsze sprawy. Sprawi, że poczujemy się mniej samotni, bo choć macierzyństwo daje wiele radości, czasem bywa też samotną walką. Szczególnie dla takich rodziców, których dzieci mają dodatkowe wyzwania. O tę perspektywę poszerzamy naszą opowieść” mówiła w rozmowie z portalem eska.pl reżyserka Klara Kochańska-Bajon.
Obsada serialu „Matki Pingwinów”
Serial, który podbija Netflixa, został stworzony na podstawie scenariusza Klary Kochańskiej-Bajon, Doroty Trzaski oraz Niny Lewandowskiej. Wyreżyserowały go zaś Klara Kochańska-Bajon oraz Jagoda Szulc. Na ekranie zaś możemy zobaczyć wiele znanych twarzy: w głównych rolach obsadzeni zostali Masza Wągrocka („Najmro. Kocha, kradnie, szanuje”, „Król”, „Krucjata”) oraz Jan Lubas („Rojst”), a w inne postaci wcielili się m.in. Barbara Wypych, Magdalena Różczka, Tomasz Tyndyk, Piotr Rogucki, Krystyna Janda czy Piotr Głowacki.
Na planie, oprócz dorosłych aktorów, pojawiło się także wiele dzieci. Są to m.in. Tola Będzikowska, Maksymilian Młodawski, Michał Tracz oraz Amelia Sarzyńska.
Wiele z nich podczas kręcenia serialu po raz pierwszy spotkało się z profesjonalną kamerą. Co ciekawe jednak, nie sprawiło to twórcom żadnego problemu. „Paradoks polega na tym, że plany z dziećmi są pod pewnymi względami prostsze. Bywają często ciekawsze. My, dorośli, mobilizujemy się i narzucamy sobie wewnętrzną dyscyplinę, żeby ułatwić pracę aktorom dziecięcym. Większość filmów, które zrobiłam, było z dziećmi” mówiła w rozmowie z portalem dziennik.pl reżyserka Jagoda Szelc, oraz dodała:
„Chciałyśmy z Klarą Kochańską-Bajon, reżyserką i scenarzystką »Matek Pingwinów«, odczarować i odmitologizować temat neuroróżnorodności dzieci i pokazać to zarówno na ekranie, jak i na planie. Wszystkie dzieci są kreatywne i biorą rzeczywistość taką, jaka jest. Pomagają dorosłym przypomnieć sobie prostą prawdę: naturalne jest to, że się różnimy. Reżyseria to też specyficzny zawód, w którym ciągle spotykasz się z różnymi ludźmi. Na planie nie było baniek, czy podziałów (oczywiście tylko na zadania), więc serial jest inkluzywny u podstaw. Nic mnie tu nie zaskoczyło” czytamy.
Magdalena Różczka o serialu „Matki Pingwinów”
W jedną z ról matek niepełnosprawnych dzieci, Tatianę Tracz, wcieliła się Magdalena Różczka. Aktorka ma już na swoim koncie wiele różnych ról, jednak ta była dla niej naprawdę wyjątkowa.
Aktorka zdecydowała się podziękować czternastoletniemu Maksymilianowi Młodawskiemu, który zadebiutował na ekranie w roli jej syna. „Maks dziękuję Ci za tę piękną przygodę i za wszystko, czego mnie nauczyłeś” napisała na Facebooku oraz Instagramie. W podziękowaniach nie zabrakło także ciepłych słów skierowanych do rodziców chłopca: „Dziękuję Twoim rodzicom za to jakimi PIĘKNYMI są ludźmi. Pięknymi”.
Zobacz także: Zadebiutował kilka lat temu, dziś zdobywa rolę za rolą. Kim jest Jędrzej Hycnar, gwiazdor serialu „Napad”?
Co ciekawe, chociaż Maksymilian w roli aktora pojawił się pierwszy raz, już wcześniej miał doświadczenie z telewizją. Jako 10-latek pojawił się w jednym z odcinków „Dzień Dobry TVN”, gdy studenci Politechniki Warszawskiej postanowili zbudować dla poruszającego się na elektrycznym wózku inwalidzkim chłopca... bolid wyścigowy. Pojazd zbudowany kilka lat temu możemy zobaczyć też w serialu!
Zwiastun serialu „Matki Pingwinów” dostępny poniżej. Wszystkie sześć odcinków pierwszego sezonu dostępne jest na platformie Netflix.